Złoty odrabia straty

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Sytuacja na rynkach pozwala odzyskać złotemu trochę wartości po ostatnich stratach. Szczególnie cieszyć powinni się frankowicze, gdyż CHF staniał w ciągu tygodnia o 3%.

Złoty odzyskuje oddech

Po piątkowym wystąpieniu prezesa FED rynek się jeszcze dobrze nie otrząsnął, a już pojawiają się wątpliwości. Widać to dobrze na głównej parze walutowej, która niby zareagowała korzystnie dla dolara, ale teraz znów wraca w górę. Ruch ten jednak jest mocno korzystny dla PLN. Odpływ kapitału z USA powoduje, że złoty zyskuje. Jeszcze tydzień temu zastanawialiśmy się, czy euro będzie kosztować 4,80 zł. Dzisiaj obserwujemy okolice 4,73 zł. Frank, który atakował 5 zł, dzisiaj testował 4,85 zł. Tutaj jednak zasługą są też zmiany relacji euro do franka. Po słabszym odczycie indeksu zaufania KOF inwestorzy patrzą mniej przychylnie na franka.

Węgry windują stopy procentowe

Wszystko wygląda na to, że Węgrzy podniosą dzisiaj stopy procentowe o kolejny procent. Kraj ten ma zadziwiającą koncepcję wciskania równocześnie hamulca i gazu. Coś, co zresztą z polskiej perspektywy nie powinno aż tak dziwić, bo sami tak robimy. Kraj ten podniósł już stopy procentowe do 10,75%. Więcej w Europie ma Białoruś, Mołdawia i Ukraina. Nie jest to super prestiżowe grono, a pierwszy partner z Unii Europejskiej nie ma nawet ⅔ tego wyniku. Walka z inflacją wymaga jednak zmniejszania ilości pieniądza w obiegu. Węgrzy najpierw utopili gospodarkę drukowanym pieniądzem w trakcie wyborów. Następnie zamrozili stopy procentowe na potrzeby kredytów hipotecznych, by podwyżki stóp nie dotknęły obywateli. Do tego doszła agresja ich rosyjskich przyjaciół na Ukrainę, co w państwie niesamowicie uzależnionym od importu surowców tylko skomplikowało sytuację. Na deser (skoro już było dziwnie) to państwo, podobnie jak Polska, postanowiło sprawdzić, czy da się robić rzeczy, które zablokują wypłaty środków z UE. Udało się. Nie można się zatem dziwić, że pomimo podwyżek stóp forint jest blisko najsłabszych poziomów względem złotego.

Wstrząsy wtórne na giełdach

Po piątkowym wystąpieniu prezesa FED rynki zareagowały paniką. Na giełdach było widać wyraźny odwrót jeszcze przez większość poniedziałku. Rynki starają się przetrawić, jak będzie wyglądała sytuacja. Z jednej strony wyższe od oczekiwań stopy procentowe w USA to wyższa opłacalność inwestycji pasywnych. Z drugiej strony spadki na giełdach zachęcają do próby łapania dołków. Na wielu giełdach dzisiaj od rana widać pewną poprawę. Podobnie do giełd reagują zresztą kryptowaluty. Tutaj jedyna istotna różnica to fakt, że spadki trwały jeszcze w weekend, gdyż rynki te nie są ograniczone do dni roboczych.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:00 – Niemcy – inflacja konsumencka,
14:00 – Węgry – decyzja w sprawie stóp procentowych,
16:00 – USA – indeks zaufania konsumentów.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl