Spokój przed wyborami będzie kosztował Ewę Kopacz 10 mld zł

ewa kopacz

Porozumienia zawarte przez rząd na początku roku z górnikami Kompanii Węglowej i lekarzami Porozumienia Zielonogórskiego będą kosztować rząd co najmniej 4,5 miliarda złotych. Na tym jednak nieplanowane w budżecie wydatki mogą się nie skończyć. Już teraz rękę po dodatkowe pieniądze wyciągają kolejne grupy związków zawodowych. Money.pl oszacował, ile premier Ewa Kopacz musi wydać, by prowadzić spokojną kampanię wyborczą.

Money.pl zebrał wszystkie postulaty związków zawodowych i oszacował koszt wprowadzenia postulowanych zmian. Do tej pory najtańsze żądania wystosowali pocztowcy – upominają się o ponad 350 milionów złotych. Inne grupy będą jednak zdecydowanie droższe. Same podwyżki dla nauczycieli mogą kosztować budżet prawie 10 razy więcej! A na dodatkowe pieniądze czekają jeszcze urzędnicy, pielęgniarki oraz pocztowcy.

Nauczyciele: 3,3 mld złotych

O podwyżki dla nauczycieli w jednym czasie walczą aż dwa związki zawodowe. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku pierwsze postulaty zgłosiła krajowa sekcja oświaty NSZZ Solidarność. W połowie stycznia swoje stanowisko opublikował Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Związkowcy „Solidarności” wysłali do premier Ewy Kopacz list z żądaniem podniesienia płac w szkolnictwie o 9 procent jeszcze w tym roku. Jednocześnie ogłosili zakrojoną na szeroką skalę akcję szkoleniową w zakresie procedur strajkowych w szkołach i placówkach oświatowych. Jak zapowiadają – przekazana nauczycielom wiedza będzie wykorzystana, jeżeli rząd nadal uporczywie będzie ignorował ich postulaty.

Nieznacznie wyżej celują związkowcy z ZNP. Oni z kolei domagają się 10-procentowej podwyżki płac. Chcą też powrotu do systemowego rozwiązania regulacji wynagrodzeń nauczycieli od stycznia kolejnego roku, a nie od września.

Jak wyglądają zarobki w szkolnictwie? Dziś stażysta może liczyć na 2 717,59 zł, nauczyciel kontraktowy otrzymuje 3 016,52 zł (111 procent kwoty bazowej), nauczyciel mianowany 3 913,33 zł (144 procent kwoty bazowej), a nauczyciel dyplomowany 5 000,37 zł (184 procent kwoty bazowej).

Ile zatem są warte postulaty nauczycieli? Według szacunków Money.pl postulaty związków zawodowych będą kosztować 277,5 miliona złotych miesięcznie. Rocznie podwyżki nauczycieli mogą uszczuplić budżet o 3,3 miliarda złotych!

Urzędnicy: 1 mld złotych

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, przekazanych Money.pl, premier Ewa Kopacz może przyznać urzędnikom (wojewódzkim, skarbowym i pracownikom ministerstw) podwyżkę w wysokości 5 procent od 2016 roku. Dodatkowo w grę może wchodzić również opcja wypłacenia rekompensaty do pensji za 2015 rok. W urzędniczych kuluarach o takich planach mówi się od początku roku.

Urzędnicy to jedyna tak liczna grupa zawodowa, która od długiego czasu nie uzyskała dodatkowych pieniędzy. Jeżeli premier nie zdecyduje się na podwyżkę, to już w 2017 roku kwota bazowa (na podstawie której wyliczane jest wynagrodzenie pracowników korpusu służby cywilnej) zrówna się z… pensją minimalną.

Ile podwyżka będzie kosztować budżet? Średnia pensja około 130 tysięcy urzędników administracji rządowej wynosi w tej chwili 4348 złotych brutto. Jak wynika z obliczeń Money.pl, na ewentualne podwyżki trzeba przeznaczyć 337 mln złotych w ciągu roku. Dokładnie drugie tyle trafiłoby do urzędników w postaci zadośćuczynienia. Gdyby Ewa Kopacz zdecydowała się rozdzielić większe pensje sprawiedliwie wszystkim urzędnikom w Polsce – budżet musiałby na to wyłożyć prawie 1,1 miliarda złotych.

Pielęgniarki: 3,4 mld

Harmonogram działań Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zakłada strajk ostrzegawczy jeszcze w maju, a we wrześniu – zdecydowanie ostrzejszy – strajk generalny. Związek zawodowy jest na etapie wchodzenia w spory zbiorowe w zakładach pracy i przygotowuje się do protestu. OZZPiP skarży się między innymi na małą i ciągle spadającą liczbę pielęgniarek zatrudnionych w placówkach ochrony zdrowia oraz rażąco niskie płace.

Ile dziś zarabiają pielęgniarki? Według przekazanych Money.pl przez Ministerstwo Zdrowia, wynagrodzenie zasadnicze pielęgniarek waha się od 2119 złotych brutto do 2607 złotych brutto.Pensja zależy nie tylko od zajmowanego w szpitalu stanowiska, ale również od przyznanych dodatków. Pielęgniarki mogą liczyć na pieniądze za wysługę lat, pracę w weekendy i w nocy oraz za pracę w zespole wyjazdowym pogotowia ratunkowego. Jak wynika z informacji, które wysyłają co roku dyrektorzy placówek medycznych do resortu zdrowia, różne dodatki podwyższają pensję nawet o 50 procent – nawet do 3889 złotych brutto.

Należy pamiętać, że kwoty, którymi chwali się Ministerstwo Zdrowia to stawki brutto. Do kieszeni niektórych moich koleżanek z wieloletnim stażem pracy wciąż wpływa niewiele ponad 1300 złotych! – mówi Money.pl Logina Kaczmarska, wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Protest pielęgniarek wydaje się przesądzony – przedstawiciele związków otwarcie przyznają, że są zmęczeni fatalną sytuacją tej grupy zawodowej. Część pielęgniarek żąda podniesienia wynagrodzenia o 1500 złotych.

Ile pieniędzy premier Ewa Kopacz potrzebuje, by nie dopuścić do strajku generalnego wśród pielęgniarek? Według szacunków Money.pl podniesienie pensji o 1500 złotych wszystkich pracującym w publicznej służbie zdrowia pielęgniarkom to koszt 285 milionów złotych miesięcznie. W ciągu roku jest t o już 3,4 miliarda.

Pocztowcy: 360 milionów zł

Spór w Poczcie Polskiej trwa od grudnia ubiegłego roku, ale dopiero o 17 lutego nabrał rozpędu. Związkowcy domagają się utrzymania warunków pracy i wstrzymania procesu zwolnień, a dodatkowo dla każdego z ponad 75 tysięcy pracowników żądają podwyżki w wysokości 400 złotych.

Według szacunków Money.pl skarb państwa musiałby dosypać do budżetu poczty w tym roku ponad 360 milionów złotych.