Miniony rok był prawdopodobnie najlepszym dla rozwoju sektora magazynowego, a całkowita podaż powierzchni magazynowych – według różnych szacunków – przekroczyła już 20 milionów metrów kwadratowych. To dobry czas dla deweloperów, ale i duże wyzwanie dla branży TSL.
Choć w ubiegłym roku przez wszystkie przypadki odmieniano słowa „pandemia” i „lockdown”, to w nie mniejszym stopniu 2020 rok przyniósł ogromne przyspieszenie tempa rozwoju e-commerce. To właśnie e-handel zdominował dyskurs w branży TSL. Lockdown wymusił na nas pozostanie w domach i zmianę wielu nawyków. Tak, jak z konieczności przeszliśmy na pracę zdalną i opanowaliśmy narzędzia niezbędne do edukacji online, tak błyskawicznie przekonaliśmy się do zakupów przez internet. To oczywiście nie nowość, ale tak dynamicznego wzrostu popytu branża dotychczas nie odnotowała. Tam zaś, gdzie popyt, tam pojawia się konieczność walki o klienta i przyciągnięcia jego uwagi. W obliczu rozwoju e-commerce staliśmy się bardziej wymagający. Zaczęliśmy oczekiwać błyskawicznych dostaw, informacji o dostępności produktów, ale i przestaliśmy mieć opory związane z zamawianiem produktów i odsyłaniem ich dużych partii. Rynek błyskawicznie na to zareagował. Wiele firm nie miało możliwości dotarcia do klienta przez inne kanały, więc musiało odpowiedzieć na potrzeby konsumentów, jak i dotrzymywać kroku czujnej konkurencji.
Nowe magazyny, czyli impuls
Z danych firmy doradczej Axi Immo wynika, że już w trzecim kwartale 2020 roku udało się przekroczyć granicę 20 milionów metrów kwadratowych powierzchni magazynowych w Polsce, a po stronie popytu odnotowano jeden z najlepszych wyników w historii. Tylko w okresie od lipca do września wynajęto 1,22 mln metrów kwadratowych dostępnych w Polsce powierzchni magazynowych[1]. Wniosek jest prosty – to był kapitalny rok dla magazynów. Spora w tym zasługa zarówno wspomnianego sektora e-commerce, ale także całej branży FMCG, której pandemia w ogóle nie osłabiła i która w ogóle nie odczuła skutków lockdownu. To, co zwraca naszą uwagę, to rozwój SBU, czyli niewielkich podmiejskich inwestycji magazynowych. Dla e-commerce i firm kurierskich, ale i FMCG takie magazyny to dobra wiadomość, bo oznaczają skrócenie łańcuchów dostaw, szybszy i sprawniejszy transport – a w warunkach wysokiej konkurencyjności jest to szczególnie pożądane.
Wyzwania – automatyzacja i logistyka ostatniej mili
Nowe powierzchnie magazynowe to wielka szansa dla TSL, ale nie można zapominać o wyzwaniach i zobowiązaniach branży. Istotnym aspektem skrócenia łańcuchów dostaw jest nie tyle zmniejszenie fizycznego dystansu pomiędzy kolejnymi jego ogniwami, ale usprawnienie wzajemnego przepływu informacji pomiędzy nimi. Ogromna w tym rola nowych technologii, zwłaszcza sztucznej inteligencji, która może wspierać automatyzację magazynu, a tym samym – zwiększyć efektywność procesów, oszczędzić więcej miejsca czy zmniejszyć koszty transportu bliskiego i energii elektrycznej. Doskonałym tego przykładem jest nierozwiązana jeszcze kwestia logistyki ostatniego kilometra. Nowe magazyny w dodatkowych lokalizacjach „bliżej” klienta mogą skrócić dystans i czas dostawy, ale tylko w sytuacji, gdy są wspierane przez analitykę big data i staranne planowanie logistyczne już na etapie wprowadzania produktów „na magazyn”.
Podsumowując – rozwój sektora magazynowego powinien nieść za sobą nie tylko ilość, ale i jakość. Potrzebujemy więcej magazynów, ale takich, które są inteligentne i nowoczesne. To poważne wyzwanie dla branży TSL, zwłaszcza logistyków, którzy powinni dostrzec potencjał nowych technologii i SI.
Katarzyna Syta, Prezes Zarządu KAES Logistics
[1] AXI IMMO Raport – Polski rynek magazynowy III kw. 2020 r. – AXI IMMO