6% spadek na rynku chemii budowlanej

beton

Mniejsza liczba rozpoczynanych inwestycji mieszkaniowych istotnie wpływa na słabsze prognozy dla rynku chemii budowlanej w Polsce, który w 2013 r. odnotuje kilkuprocentowy spadek. Scenariusz taki potwierdza także spadek indeksu koniunktury w branży chemii budowlanej – z poziomu 14,7 punktów odnotowanego w 2011 r. do 8,2 punktów w 2012 r.

Według najnowszego raportu firmy badawczej PMR zatytułowanego „Rynek chemii budowlanej w Polsce 2013 − Prognozy rozwoju na lata 2013-2015”, po niewielkich wzrostach w latach 2011-2012, w 2013 r. rynek chemii budowlanej w Polsce odnotuje kilkuprocentowy spadek, w granicach 6%. Na słabsze perspektywy rynkowe kluczowy wpływ będzie miał słabnący segment budownictwa mieszkaniowego, który odpowiada za trzy czwarte konsumpcji chemii budowlanej w Polsce. W latach 2012-2015 analitycy PMR oczekują systematycznego spadku metrażu ukończonych inwestycji mieszkaniowych z 15,4 mln m² w 2012 r. do ok. 13,5 mln m² w latach 2014-2015.

Słabsze perspektywy dla branży chemii budowlanej potwierdziła także przeprowadzona na potrzeby raportu druga edycja badania wśród 300 małych i średnich firm remontowo-budowlanych. Oceny badanych firm na temat obecnej oraz oczekiwanej w 2013 r. sytuacji jeśli chodzi o finanse firm, oraz ich portfel zamówień i poziom zatrudnienia okazały się mniej optymistyczne niż rok wcześniej. W rezultacie, wartość indeksu koniunktury na rynku chemii budowlanej w Polsce wyniosła 8,2 punktów wobec 14,7 punktów rok wcześniej.

Na postrzeganie perspektyw rynku na 2013 r. istotny wpływ ma zakres prac, jakimi zajmują się badane firmy. Opracowany przez analityków PMR indeks koniunktury w podziale na specjalizacje najwyższe wartości przyjmuje w przypadku firm zajmujących się realizacją systemów ociepleń (12,1 punktów) oraz przyklejaniem płytek (10,7). Firmy zajmujące się wylewkami oceniają sytuację w branży na średnim poziomie dla całej chemii budowlanej, z kolei firmy pracujące przy wznoszeniu ścian już dużo gorzej (6,9). Najgorszą diagnozę stawiają firmy zajmujące się tradycyjnymi tynkami grubowarstwowymi – wartość indeksu w ich przypadku (3,7) jest 2,5-krotnie niższa niż średnia dla całej branży. „Wskaźnik koniunktury okazał się najsłabszy w przypadku dwóch typów prac, gdzie dominują zlecenia związane z nowymi budynkami. Koniunktura prezentuje się natomiast znacznie lepiej w przypadku segmentów, w których poza nowymi obiektami, firmy mają też okazję zapełnić portfel zleceń robotami o charakterze remontowym. Jest to istotnie ważna kwestia zwłaszcza w obliczu oczekiwanego zmniejszenia liczby rozpoczynanych nowych inwestycji”, ocenia Bartłomiej Sosna, główny analityk rynku budowlanego w PMR i autor raportu.

Prognoza analityków PMR zakłada, że nawyki firm budowlanych w zakresie korzystania z gotowych zapraw nie ulegną zmianie i utrzymywać się będzie podobny odsetek firm korzystających z rozwiązań producenckich. Jednakże, w przypadku wzmożonych akcji promocyjnych producentów chemii budowlanej odsetek zapraw producenckich mógłby wzrosnąć, poprawiając tym samym dynamikę rynku. Bardziej prawdopodobny jest natomiast scenariusz, w którym udział zapraw producenckich spada, będąc rezultatem presji rynkowej na obniżenie kosztów generalnego wykonawstwa, co w 2012 r. było już widać w przypadku wybranych grup produktowych.

Najwyższy udział chemii własnej roboty, wytwarzanej z półproduktów na placu budowy, notuje się w przypadku wylewek podłogowych oraz zapraw murarskich – po ok. 40%. Inną kategorię, w której notuje się wysoki udział produktów wytwarzanych na terenie budowy, stanowią tynki – średnio jedna trzecia stosowanych tynków to produkty wytwarzane z półproduktów. Udział wyrobów producenckich jest najwyższy w przypadku systemów ociepleń oraz klejów do płytek – sięga on ok. 90%.