Bezrobocie rośnie wolno. Ale może przyspieszyć

    bezrobocie

    Dane GUS dotyczące bezrobocia w maju 2020 r. potwierdzają wcześniejsze szacunki resortu rodziny, pracy i polityki społecznej. Stopa bezrobocia wyniosła 6%, a liczba bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy 1011,7 tys. Oznacza to niewielki wzrost bezrobocia od początku pandemii COVID -19.

    Warto pamiętać, że wchodziliśmy w okres zamrożenia gospodarki z rekordowo niskim bezrobociem (w lutym 2020 r. było to 5,5%), również w porównaniu z innymi krajami europejskimi. Obecną, stosunkowo dobrą sytuację na rynku pracy, zawdzięczamy bardzo ostrożnym ruchom kadrowym ze strony pracodawców, którzy czekając na zmianę sytuacji, raczej korzystają z dostępnych form wspierania utrzymania pracowników niż dokonują radykalnych zwolnień

    Epidemia koronawirusa nie zmieniła jednej z najbardziej charakterystycznych cech rynku pracy, czyli zróżnicowania regionalnego. Najtrudniejsza sytuacja jest w województwie warmińsko – mazurskim, gdzie stopa bezrobocia wynosi 10,4% i w obszarze województwa mazowieckiego bez wliczania Warszawy (9,7%). Na przeciwnym biegunie są województwa wielkopolskie i śląskie ze stopą bezrobocia na poziomie – odpowiednio – 3,6% i 4,5% . W samym regionie warszawskim stołecznym zarejestrowane osoby bez pracy stanowią 2,4%.

    Na poziomie powiatów stopa bezrobocia jest zdecydowanie bardziej zróżnicowana i waha się od 1,4% czy 1,5% w – odpowiednio – Katowicach i Poznaniu do aż 23,9% w powiecie szydłowieckim na Mazowszu. Warto zauważyć, że województwo mazowieckie jest obszarem o największym zróżnicowaniu sytuacji na powiatowych rynkach pracy – pomiędzy stolicą a powiatem szydłowieckim od lat jest kolosalna różnica, która mimo licznych programów aktywizacji nie ulega zmniejszeniu, co świadczy o tym, że problemy mają charakter strukturalny.

    Prezentowane dane dotyczą maja, kiedy zakończył się okres zamrożenia gospodarki. Kolejne miesiące będą testem, na ile obecne na rynku firmy będą mogły wrócić do poziomu aktywności sprzed koronawirusa, a tym samym utrzymać wszystkich dotychczasowych pracowników. Instrumenty przewidziane w kolejnych ustawach antykryzysowych mają ograniczony, trzymiesięczny czas obowiązywania. Okres po zakończeniu wsparcia ze strony rządowej będzie prawdziwym testem na faktyczne zapotrzebowanie na pracowników na rynku pracy.

    Monika Fedorczuk, Konfederacja Lewiatan