Ceny w sklepach. Liczba taniejących grup towarów maleje. Tendencja spadkowa wyraźnie się odwraca

sklep

W ubiegłym miesiącu wśród 17 monitorowanych kategorii w sklepach 12 wykazało jednocyfrowy wzrost cen rdr. Jedna grupa produktów zaliczyła dwucyfrową podwyżkę. Dokładnie słodycze i desery były droższe o 12,9% niż rok wcześniej. Poza nimi najmocniej skoczyły ceny chemii gospodarczej – o 9,7% rdr. Podium zamknęły napoje bezalkoholowe, które podrożały o 6,3% rdr. Natomiast cztery kategorie potaniały. W ujęciu rocznym zmalały ceny art. tłuszczowych – o 10%, karm dla zwierząt – o 8,1%, produktów sypkich – o 3,6%, a także warzyw – o 3,3%. Zdaniem ekspertów, codzienne zakupy ogólnie nadal będą drożeć. Zapowiada się też wzrost cen pewnych kategorii, które do tej pory taniały, w tym art. tłuszczowych, art. sypkich oraz warzyw.

Jak wynika z raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, w ubiegłym miesiącu ceny 12 spośród 17 analizowanych kategorii produktów wzrosły jednocyfrowo rdr. W kwietniu było takich segmentów na rynku 10, a w marcu – 8. Do tego ostatnio 1 grupa towarów zdrożała dwucyfrowo. W kwietniu dotyczyło to 2 kategorii, a w marcu – 1. Ogółem ceny w sklepach w maju br. zwiększyły się rdr. średnio o 2,9%, po wzroście o 2,4% rdr. w kwietniu. Dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito wskazuje, że liczba kategorii, które zanotowały spadek cen, maleje z miesiąca na miesiąc. To może sugerować, że presja inflacyjna znowu wpływa na większość grup produktów.

– Nie można dusić cen i inwestować we wzrost sprzedaży i produkcji w nieskończoność. W końcu staje się to nieopłacalne, tym bardziej że wiosna oznacza atrakcyjną podaż na rynki lokalne, których koszty operacyjne dla firm są niższe. Podobnie spadają koszty produkcji – mówi dr Andrzej Maria Faliński ze Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego.

W maju na pierwszej pozycji w rankingu drożyzny znalazły się słodycze i desery ze średnim wzrostem o 12,9% w ujęciu rocznym. Kolejny miesiąc z rzędu trzymają się w ścisłej czołówce. W kwietniu zajmowały drugą lokatę. Wówczas ich ceny były wyższe o 10,6% niż rok wcześniej, a w marcu – o 9,6%. Wzrost wciąż jest dwucyfrowy, co pokazuje, że szansa na zmianę trendu nieprędko się pojawi.

– Ta kategoria odczuwa skutki mocnego wzrostu cen kakao – ze standardowych 2-3 tys. dolarów za tonę do ponad 10 tys. dolarów. Niedawno wprawdzie nastąpiła obniżka i tona kakao kosztuje już ok. 7-8 tys. dolarów. Jednak to nadal dużo więcej niż wcześniej. Moim zdaniem, cena utrzyma się na podwyższonym poziomie, zatem produkty zawierające czekoladę i kakao będą drożały – komentuje Marcin Luziński z Santander Bank Polska.

Na drugim miejscu w zestawieniu znalazła się tym razem chemia gospodarcza ze średnią podwyżką rdr. na poziomie 9,7%. W kwietniu wzrost rdr. wyniósł 7,7%, a w marcu – 9,7%. Przed miesiącem ta kategoria zajmowała czwartą pozycję w rankingu drożyzny i widać, że w jej przypadku dynamika wzrostu cen znowu zaczyna się zwiększać.

– Problem jest drożyzna na rynkach importowych dla półproduktów i surowców. U podstaw leżą sankcje i spowolnienia we współpracy z Rosją, Białorusią, Ukrainą i Chinami. Poza tym powstały utrudnienia na szlakach żeglugowych z Azji do Europy. Do tego skumulowały się wysokie w ujęciu rocznym ceny paliw – dodaje dr Faliński.

Trzecią lokatę, jeśli chodzi o najmocniej drożejące kategorie w maju, zajęły napoje bezalkoholowe ze wzrostem cen rdr. na poziomie 6,3%. W kwietniu odnotowały podwyżkę rdr. o 8,1%, a w marcu – o 9,1%. –  Takie wyniki to efekt wzrostu kosztów produkcji, wahań popytu, spadku podaży owoców, a także zmian w przepisach, które podniosły opłaty za opakowania z tworzyw sztucznych. Zgodnie z rozporządzeniem UE, przedsiębiorca, który je stosuje, musi pokryć koszty utylizacji. Przerzuca je więc na odbiorcę końcowego – informuje dr hab. Sławomir Jankiewicz z Uniwersytetu WSB Merito, prof. UWSB Merito.

Na czwartym miejscu najmocniej drożejących kategorii znalazły się dodatki spożywcze, czyli ketchupy, majonezy, musztardy i przyprawy. W ich wypadku średni wzrost cen to 5,9% rdr. W kwietniu podwyżka rdr. wyniosła 11,7%, a w marcu – 15,4%. Zestawienie TOP5 zamyka pieczywo, które podrożało średnio o 4,9% rdr. W kwietniu odnotowało wzrost rdr. o 1,4%, a w marcu – o 3,9%.

– Pieczywo drożeje mimo silnych obniżek cen zbóż i mąki. Wynika to z relatywnie niskiego udziału surowców w kosztach firm. Ale wzrosty nie są tak silne jak jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej. Widzimy ryzyko powrotu rocznej dynamiki cen zbóż do dodatniego poziomu w drugim półroczu z uwagi na pogarszające się perspektywy światowej produkcji – mówi dr Mariusz Dziwulski z PKO BP.

Z kolei Marcin Luziński z Santander Bank Polska zauważa, że w ostatnim czasie mocno wzrosły globalne obawy o zbiory zbóż w tym roku ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe w Europie i Północnej Ameryce. Wojenne uszkodzenia infrastruktury portowej na Morzu Czarnym też dołożyły się do wzrostu cen zbóż. Jeśli te problemy będą się utrzymywać, to pieczywo może dalej drożeć.

– Ceny dodatków spożywczych podskoczyły przez efekty rosyjskiej agresji na Ukrainę, która jest dużym producentem wielu surowców wykorzystywanych do ich produkcji, jak choćby pomidorów czy gorczycy. Produkty grillowe bardzo często były teraz oferowane w promocjach. Spadek dynamiki wzrostu cen jest zapewne pochodną tego ruchu – dodaje Marcin Luziński.

Wśród drożejących kategorii są również artykuły dla dzieci ze średnim wzrostem rdr. na poziomie 4,2%. Na plusie znalazły się także środki higieny osobistej z wynikiem 3,1% rdr. Z kolei używki zdrożały w ujęciu rocznym średnio o 2,6%. Ceny owoców poszły w górę o 2,2% rdr. Natomiast nabiał podrożał o 1% rdr.

– W poprzednich miesiącach ceny nabiału notowały niewielkie spadki. Wahania w tej kategorii mogą być związane z cenami produktów rolnych i pasz, a także z kosztami utrzymania bydła. Dodatkowo istotna w tej kategorii jest stawka VAT na produkty spożywcze, która ulega odmrożeniu i może przekładać się na niewielkie wzrosty – analizuje dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito.

W majowym raporcie na minusie znalazły się 4 kategorie. Przed miesiącem było ich 5. Najmocniej staniały art. tłuszczowe – o 10% rdr. W kwietniu zanotowały spadek rdr. o 10,4%, a w marcu – o 22,1% rdr. Choć kolejny miesiąc z rzędu ta kategoria tanieje, to dynamika obniżania cen jest coraz mniejsza.

– To efekt obfitych zbiorów rzepaku i słonecznika w 2023 roku w Polsce. Zwiększyły one podaż surowców. Część trafiła też do Polski z Ukrainy, co dodatkowo obniżyło ceny. Widać wyczerpywanie się zapasów z zeszłego roku. W połączeniu z potencjalnym spadkiem tegorocznych zbiorów z powodu przymrozków, może to doprowadzić do wzrostu cen – ostrzega dr Joanna Wieprow.

W ujęciu rocznym spadły też ceny karm dla zwierząt, które w maju br. były tańsze średnio o 8,1% niż rok wcześniej. W kwietniu odnotowały spadek rdr. o 2,1%, a w marcu – o 1,5%. Dynamika obniżek rośnie, a jeszcze w zeszłym roku ta kategoria była w czołówce najmocniej drożejących z dwucyfrowymi podwyżkami.

– Ceny surowców wykorzystywanych do produkcji żywności dla zwierząt, w tym zboża i mięsa paszowego, w ostatnich miesiącach nieco się ustabilizowały. Ponadto zwiększona podaż karm dla pupili, zarówno z produkcji krajowej, jak i importu mogła wpłynąć na ich ceny. Jednocześnie produkty te nadal są oferowane w wysokich cenach – tłumaczy dr Wieprow.

Ponadto spadek odnotowały produkty sypkie – o 3,6% rdr. W kwietniu potaniały bardziej, bo o 7,5% rdr. W marcu też miały większą obniżkę niż ostatnio – o 6,6% rdr. – Wpływ na spadki cen produktów w sklepach detalicznych miały przede wszystkim malejące ceny zbóż. Są one przecież podstawowym surowcem do produkcji mąki, kaszy jęczmiennej czy makaronu. Obniżki były możliwe dzięki importowi z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Po jego zahamowaniu ceny wzrosną – wyjaśnia dr hab. Sławomir Jankiewicz.

Potaniały też warzywa, których ceny obniżyły się średnio o 3,3% rdr. W kwietniu spadek rdr. był na poziomie 8,3%, a w marcu – 3,1%. – Obecnie możemy cieszyć się lokalnymi warzywami, co przekłada się na ich ceny. Jednocześnie znacząco wpływa na nie pogoda. W sposób szczególny niesprzyjające są anomalie pogodowe, co może odwrócić malejący trend – podsumowuje dr Rybacka.