Ceny wciąż rosną, ale wolniej. W sklepach jest drożej średnio o blisko 5 proc.

sklep

Według najnowszego raportu, pochodzącego z monitoringu ponad 25 tys. sklepów detalicznych w całej Polsce, w styczniu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 4,8% rdr. I jest to kolejny miesiąc z rzędu z malejącą dynamiką wzrostu cen. Na 17 analizowanych kategorii 8 wykazało jednocyfrową podwyżkę, 5 zaliczyło dwucyfrowe skoki, a 4 zanotowały spadek. Początek roku przyniósł też duże zmiany wśród „liderów drożyzny”. Tym razem rdr. najmocniej podrożały słodycze i desery, bo o 14,3%. Na drugie miejsce w rankingu wskoczyły napoje bezalkoholowe – 13,8% rdr. A na trzeciej pozycji znalazły się dodatki spożywcze – 12,8% rdr. W TOP5 widać też chemię gospodarczą i warzywa – odpowiednio 10,9% i 10,5% rdr. Z kolei na największym minusie są art. tłuszczowe – 21,7% rdr. W relacji rocznej spadły też ceny karm dla zwierząt – 9,4%, nabiału – 5,1%, a także owoców – 1% rdr.

Wzrost cen nieco odpuszcza, ale nadal jest drożej niż przed rokiem, kiedy podwyżki były już na rekordowo wysokim poziomie. Z najnowszej edycji raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito, wynika, że w styczniu br. codzienne zakupy podrożały średnio o 4,8% rdr. Analizą objęto blisko 100 najczęściej kupowanych przez konsumentów produktów. Łącznie zestawiono ze sobą 55,2 tys. cen detalicznych z 25,4 tys. sklepów należących do 56 sieci handlowych. Badano wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry. Dla porównania, w grudniu wzrost cen rdr. (obliczony wg tej samej metody) wyniósł 5,6%, w listopadzie – 6,7%, a w październiku – 8,1%.

– Osłabienie dynamiki wzrostu cen może być interpretowane jako pozytywny sygnał, sugerujący możliwą stabilizację. Dalsza sytuacja będzie zależna od decyzji nowego rządu oraz działań producentów i sprzedawców. Przypomnijmy, że przedłużenie zerowej stawki VAT na żywność obowiązuje do końca marca. Działania osłonowe mogą zostać zatrzymane lub przedłużone o kolejne trzy miesiące – stwierdza dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito we Wrocławiu.

Z zebranych danych wynika również, że w styczniu br. na 17 monitorowanych kategorii 8 wykazało jednocyfrowy wzrost (w grudniu – 5). Ponadto 5 grup produktów zdrożało dwucyfrowo (w grudniu – 7). Natomiast 4 kategorie były na minusie (poprzednio – 5).

– W styczniu br. mniej kategorii niż w grudniu ub.r. potaniało rdr. Powodem tego był wzrost płacy minimalnej. Wraz z nią przedsiębiorców czeka podwyżka składki ZUS. Ponadto zdrożała opłata paliwowa. To wszystko przełożyło się na podwyżki średnich cen niektórych kategorii – komentuje dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito Gdynia. – Wprawdzie mamy teraz mniej dwucyfrowych wzrostów niż poprzednio, ale to wynika z tego, że odnosimy się do rekordowych skoków cen ze stycznia 2023 roku. Dlatego obecnie nawet jednocyfrowe podwyżki mogą być solidnie odczuwalne dla polskich rodzin – dodaje dr Rybacka.

Raport wykazał, że po kilku miesiącach nastąpiła zmiana na pozycji „lidera podwyżek cen”. Wcześniej na pierwszym miejscu były dodatki spożywcze, a tym razem rdr. najmocniej podrożały słodycze i desery – o 14,3%. W grudniu ub.r. zamykały zestawienie TOP5 najbardziej drożejących kategorii.

– Na podwyżki cen tej kategorii, szczególnie dotyczące wyrobów czekoladowych, wpłynęło drożejące kakao. Z uwagi na światowy deficyt, ceny tego surowca osiągnęły w styczniu br. historycznie wysoki poziom. Przełożyło się to silnie na wzrosty kosztów produkcji słodyczy, mimo że ceny cukru, również istotnego składnika kosztowego, zaczęły maleć. Co więcej, obserwowane podwyżki cen kakao na początku lutego br. mogą sugerować utrzymywanie się rocznej dynamiki wzrostu cen słodyczy na poziomie wyraźnie przekraczającym wskaźnik inflacji dla całej żywności – mówi dr Mariusz Dziwulski, analityk z PKO BP.

Nowym „wiceliderem” wzrostów cen są napoje bezalkoholowe ze średnią podwyżką o 13,8% rdr. – Zeszłoroczna susza w Polsce miała wpływ na obniżenie podaży owoców, przez co soki mogą być nieco droższe. Tendencja wzrostowa w tej kategorii może się utrzymywać – ostrzega ekonomista Marcin Luziński z Santander Bank Polska.

Na trzeciej pozycji znalazły się dodatki spożywcze (tj. ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy), które rdr. zdrożały o 12,8%. – Spadek po kilku miesiącach z miejsca pierwszego na trzecie mógł być wynikiem osłabienia dynamiki wzrostu cen. Wcześniej dodatki spożywcze zaliczały większe wzrosty rdr. Mimo tego, kategoria ta nadal należy do czołówki najbardziej drożejących. Wpływają na to m.in. zmiany w kosztach produkcji i konkurencji na rynku czy strategie cenowe producentów – wyjaśnia dr Joanna Wieprow.

Czwarte miejsce w rankingu zajęła chemia gospodarcza ze średnim wzrostem rdr. o 10,9%. W grudniu ub.r. była na drugim miejscu. – Na wciąż wysokie podwyżki w tej kategorii wpływają takie czynniki, jak dostępność surowców, cena energii i koszty pracy. Choć obecnie specjalistyczne urządzenia ograniczają zużycie poszczególnych składników, prądu oraz wody, to jednak nadal energia elektryczna zdaje się być kluczowa w całym procesie zautomatyzowanej produkcji. Do tego wzrost kosztów pracy powoduje, że na większe wyhamowanie podwyżek cen w tej kategorii nie mamy co liczyć. Spadek z drugiego miejsca na czwarte w zestawieniu niczego tu nie zmienia – przekonuje ekspertka z WSB Merito Gdynia.

Zestawienie TOP5 zamykają warzywa ze średnim wzrostem rdr. na poziomie 10,5%. – W tym przypadku coraz mocniej widoczne są efekty zeszłorocznej suszy, która wpłynęła na niższe krajowe zbiory. W związku z tym ceny warzyw będą utrzymywać się na podwyższonym poziomie przez najbliższe miesiące – zapowiada ekspert z Santander Bank Polska.

Kolejne w rankingu podwyżek cen są ryby, które zdrożały o 9,3% rdr. Dalej widać art. dla dzieci ze średnim wzrostem rdr. na poziomie 7,1%, wędliny – 4%, pieczywo – 3,4%, mięso – 3,1%, środki higieny osobistej – 2,7%, produkty sypkie – 2,4%, a także używki – 2,4%.

– Ceny mąk, tj. produktów sypkich, sprzedawanych przez młyny do przetwórstwa, spadły w styczniu o ok. 1/3 rdr. Jednak jak na razie spadki cen tego najważniejszego dla branży surowca nie zostały odzwierciedlone w niższych cenach pieczywa. Mąka to tylko część kosztów piekarni czy cukierni – mówi Weronika Szymańska, analityczka Sektora Rolno-Spożywczego w Banku BNP Paribas. W ocenie ekspertki, coraz niższe ceny zbóż powinny w najbliższym czasie przełożyć się na lekkie spadki cen produktów zbożowych, szczególnie tych sprzedawanych w dyskontach. Tańsze ziarno to również niższe ceny pasz, które są jednym z kluczowych kosztów w produkcji mięsa, mleka czy jaj.

– Roczna dynamika cen mięsa pozostała dodatnia, choć jej poziom był dużo mniejszy niż jeszcze kilka miesięcy wcześniej. Przyczyną jest ustępująca presja w zakresie kosztów produkcji żywca, która znajduje odzwierciedlenie w niższych cenach skupu. Najwyraźniej widać to w przypadku drobiu, którego ceny w styczniu na poziomie producenta były niższe niż rok wcześniej o ok. 1/5 – tłumaczy dr Dziwulski.

Z kolei najmocniejsze spadki cen rdr. zanotowały art. tłuszczowe – o 21,7%, a także karmy dla zwierząt – o 9,4%. Do tego nabiał potaniał rdr. o 5,1%. Za owoce konsumenci płacili o 1% mniej niż przed rokiem.

– Oleje i tłuszcze stanowią główną kategorię o tendencji spadkowej, co jest zjawiskiem globalnym, wpływającym także na rynek polski. Ta grupa żywności zanotowała największe spadki cen po osiągnięciu historycznych szczytów, po wybuchu wojny w Ukrainie. Decydującym czynnikiem dla cen żywności będą warunki pogodowe. Obecnie na rynek istotnie wpływają ekstremalne zjawiska klimatyczne, które mogą znacząco oddziaływać na globalną produkcję rolno-spożywczą – podsumowuje dr Joanna Wieprow.