Istnieją dwa modele rozwoju polskiego ruchu lotniczego, czyli miejsca Polski w systemie komunikacyjnym Europy i świata. Pierwszy opiera się o porty regionalne i tzw. duoport, czyli jedno główne lotnisko w Warszawie i drugie, komplementarne.
Należy pamiętać, że Warszawa-Okęcie nie ma potencjału, aby być dużym lotniskiem tranzytowym – bazą dla dużego przewoźnika, który mógłby się na nim utrzymać i rozwijać, aby być konkurencyjnym. W tym modelu pieniądze zarabiane w Polsce będą wydawane za granicą, czyli na przewoźników obcych w zagranicznych portach. Będziemy jedynie dawcą pasażerów do innych hubów. Doprowadzi to do tego, że główne szlaki komunikacyjne ominą nasz kraj, tak samo jak wszystkie korzyści ekonomiczne z nimi związane. Program CPK – stanowiący pierwszą strategię rozwoju polskiego transportu, będącą częścią strategii rozwoju kraju – obejmuje także komponent kolejowy. W jego ramach ma powstać do tysiąca nowych połączeń, które skomunikują główne skupiska ludności z portem, w czasie krótszym niż 2 godziny. Docelowo miasta te powinny być także odpowiednio połączone w dogodny sposób ze sobą. Porównując to z dzisiejszymi czasami dojazdów za pomocą transportu kolejowego, widać ogromną przepaść. Po 1990 roku w Polsce wybudowano mniej niż 40 kilometrów nowych torów. Ten komponent CPK może kosztować nawet do 50 miliardów złotych. Powinien on jednak w istotny sposób przełożyć się na ekonomiczne korzyści.
– W drugim modelu – który zakłada powstanie Centralnego Portu Komunikacyjnego – pasażerowie, także spoza kraju będą latać przede wszystkim przez CPK. Dzięki temu pieniądze z zagranicy będą wydawane w Polsce – powiedział serwisowi eNewsroom Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze” – Główny szlak komunikacyjny będzie wówczas przebiegał przez nasz kraj. To z kolei przyniesie korzyści ekonomiczne i gospodarcze. Tam, gdzie istnieją duże skupiska ludności powstają centra komunikacyjne, handlowe, wystawiennicze, przeładunkowe czy też logistyczne. Powstały w ten sposób węzeł komunikacyjny obrasta w biznes. Koszt jego budowy szacowany jest na 35 miliardów złotych. Trzecim elementem, do którego warunki rozwoju stworzy program CPK, choć nie będzie przez niego wprost budowany, jest tzw. Airport City, czyli integracja Warszawy i Łodzi. To także stworzenie warunków do rozwoju idei Smart City oraz wszystkich inteligentnych i innowacyjnych rozwiązań, które powstaną. To możliwość stworzenia ogromnego skupiska ludności, które miałoby od 4 do 6 milionów mieszkańców. Stałoby się ono istotnym ośrodkiem, tworzącym nowe miasto, o bardzo znaczącym miejscu w systemie komunikacyjnym Polski, Europy i świata. Jeśli chodzi o sam komponent lotniczy, to w momencie wytworzenia krytycznego ruchu przesiadkowego, który zostałby przeniesiony z Lotniska Chopina do CPK, obejmowałby 30-35 milionów pasażerów. Będzie to przedsięwzięcie ekonomiczne, które wygeneruje korzyści. Jako lotnisko i jako węzeł ma na siebie zarabiać – ocenił Szpikowski.