Dlaczego faktoring tak mocno rozwijał się w 2017r. i co najbardziej wpłynie na branżę w 2018r.

Piotr Gąsiorowski
Piotr Gąsiorowski - Prezes Zarządu eFaktor S.A.
Piotr Gąsiorowski – Prezes Zarządu eFaktor S.A.

Najważniejsze dla branży faktoringowej w 2017 roku były:

  1. Rosnące zatory płatnicze, które zwiększyły zapotrzebowanie firm na kapitał.
  2. Rozwój oferty faktorów i dopasowanie jej do mniejszych podmiotów i różnych branż.
  3. Wzrost popularności i zapotrzebowania na faktoring pełny i eksportowy.

Problemów z płatnościami opóźnionymi o co najmniej 60 dni, doświadczyło w ostatnich 6 miesiącach już 52 proc. przedsiębiorstw. Zatory powstające w wyniku opóźnień w płatnościach przenoszą się na podwykonawców i partnerów firm borykających się z zatorami. Takie realia zmuszają biznes do szukania finansowania pomostowego, które pozwoli utrzymać płynność i inwestować. Coraz częściej do tego wykorzystywany jest faktoring.

Dane zaprezentowane po III kwartale (przez Polski Związek Faktorów – PZF) pokazują stabilny wzrost i systematyczny rozwój usługi. Do końca września 2017 branża faktoringowa zarządzała wierzytelnościami przedsiębiorców o łącznej wartości 132,1 mld zł. To wzrost o 17,3% w stosunku do analogicznego okresu 2016 roku. Z faktoringu skorzystało 8,5 tys. przedsiębiorców, czyli o 13,2% więcej w stosunku do tego samego okresu 2016. Faktorzy sfinansowali blisko 6,4 mln faktur. To dane zgromadzone przez PZF, w rzeczywistości liczby są nawet bardziej imponujące, bo poza związkiem pozostaje duża część faktorów. Na całym świecie obroty faktoringu szacowane są na 2,5 biliona euro (wg FCI, międzynarodowej organizacji skupiającej firmy tej branży z całego świata). To pokazuje, że w Polsce obroty będą się jeszcze zwiększać. Wpływ na to ma przede wszystkim model biznesowy dominujący w polskiej gospodarce i realia związane z płatnościami.

Drugim czynnikiem, obok zatorów płatniczych, który dał branży napęd w 2017 roku, było dostosowanie produktów do potrzeb mniejszych firm. Obecnie można spotkać oferty faktoringowe na finansowanie faktur o wartości już od 100 zł. Konkurencja na rynku i poszukiwanie przez faktorów nowych nisz spowodowało, że od 2017 roku usługa jest realnie dostępna także dla małych, a nawet mikrofirm. Przedsiębiorca, który zgłasza się do faktora należność za wykonane usługi lub sprzedany towar otrzymuje w ciągu kilkudziesięciu godzin, a nie po miesiącu czy dwóch, bo taki często jest czas realizacji faktury. Przykładowy koszt 400 zł za otrzymanie 20 tys. zł w ciągu kilkunastu godzin dla większości mikrofirm jest akceptowalny, bo w zamian uzyskują możliwość natychmiastowego dysponowania swoimi środkami .  

Co może najmocniej wpłynąć na faktoring w 2018 roku:

  1. Rosnące lub malejące opóźnienia w płatnościach firm.
  2. Ustawa o podzielonej płatności VAT i inne zmiany ustawowe.
  3. Rozwój kanałów sprzedaży faktorów i szybkie rozpatrywanie wniosków.

Wprawdzie coraz więcej firm zaczyna traktować faktoring nie tylko jako narzędzie poprawy płynności w trudnych okresach, ale i skuteczny instrument wspierający inwestycje w czasie dobrej koniunktury (z jaką mamy obecnie do czynienia), jednak w dalszym ciągu poziom zatorów płatniczych będzie determinował rozwój branży w największym stopniu. Duże znacznie w tym kontekście będzie też miała polityka kredytowa banków, bo to ciągle popularniejszy od faktoringu sposób pozyskiwania finansowania zewnętrznego. Nic nie wskazuje jednak, aby banki złagodziły wymagania. Firmy pożyczkowe, które nie stawiają tak wysokich barier są znacznie droższe, a przedsiębiorcy umieją liczyć własne pieniądze.

Co więcej banki poszerzają tzw. „czarne listy” branż, które na kredyt nie mają co liczyć. W takich zestawieniach są firmy transportowe, budowlane, czy IT. Wyzwaniem, ale i szansą dla branży faktoringowej będzie umiejętność zagospodarowania takich właśnie przedsiębiorców odrzuconych przez banki w procesie kredytowym. Zyskają ci faktorzy, którzy będą mieli ofertę np. dla budowlanki i transportu. Prawdopodobnie relatywnie najszybciej będą rozwijać się mali faktorzy pozabankowi, bo ich oferta jest dostępna dla najszerszej grupy odbiorców, także tych niechętnie przyjmowanych w bankach. Potrzeba kapitału będzie tak duża, że różnice w kosztach finansowania nie będą odgrywać decydującej roli. Faktorzy związani z bankami stawiają zazwyczaj wyższe wymagania, raczej nie wykupują też pojedynczych wierzytelności, wolą pakiety faktur, oczekują większej ilości kontrahentów zgłaszanych do faktoringu. Najwięksi gracze nie są też zdeterminowani, żeby eksplorować dolne rejony MSP, co również premiuje mniejszych faktorów, szczególnie tych dynamicznie rozwijających własne i partnerskie sieci sprzedaży. Ważną rolę odegra też umiejętność wykreowania oferty dla firm różnej wielkości, o różnej dynamice wzrostu, o odmiennych potrzebach finansowych i z różnych sektorów gospodarki.

Faktoring jest narzędziem, które przede wszystkim wspomaga zachowanie płynności przedsiębiorców, zatem każdy czynnik utrudniający swobodne dysponowanie środkami w gospodarce będzie dawał branży dodatkowy impuls do rozwoju. W przyszłym roku taką rolę może spełnić tak zwany split payment, czyli rozdzielenie płatności na dwa konta, kwotę netto i vat. Blokada vatu może wzmóc zapotrzebowanie przedsiębiorców na dodatkowe środki obrotowe. Jest to zatem potencjalna szansa na rozwój faktoringu.

Jednocześnie zmianom ulega charakterystyka usług faktoringowych, choćby w zakresie szybszej decyzyjności w zakresie udzielenia finansowania. My w minionym kwartale wprowadziliśmy jako standard wydanie decyzji o finansowaniu w 24 godziny, czyli projekt eFAKTOR – Decyzja/24H, który spotkał się ze znakomitym przyjęciem wśród naszych partnerów i klientów. Tak szybka decyzyjność to znaczące udogodnienie dla klientów, którzy często od tego uzależniają swoje decyzje biznesowe: podpisanie nowego kontraktu czy kontynuację współpracy z danym partnerem, który oczekuje krótszych terminów płatności. Od uzyskania finansowania w postaci faktoringu zależy konkurencyjność, stabilny rozwój, inwestycje i ekspansja wielu przedsiębiorstw.