DNB Bank Polska i Deloitte o sektorze farmaceutycznym i MEDTECH

Deloitte_DNB_Kierunki_2015_FARMA_infografika
  • Polski przemysł farmaceutyczny pełni istotną rolę w rozwoju innowacyjności przemysłu w Polsce, mimo – że jak wynika z raportu Banku DNB i Deloitte – wydatki na R&D w Polsce są jednymi z najniższych w Europie.
  • W ostatnich latach Polacy coraz więcej wydawali pieniędzy na farmaceutyki. Nominalny poziom tych wydatków stanowi niemałą część naszego PKB (1,4 proc. w 2012 r.), ale i tak są to jedne z najniższych wydatków w Europie.
  • Eksportujemy coraz więcej leków. Udział leków w eksporcie wyrobów farmaceutycznych zwiększył się do 90 proc. w 2014 r. Jednocześnie z roku na rok zmniejszają się różnice między wielkością importu i eksportu wyrobów farmaceutycznych.
  • Już w przyszłym roku czeka nas spowolnienie dynamiki sprzedaży leków rynku aptecznym i szpitalnym z ok. 4 proc. w tym roku do 1,1 proc.; będziemy mieli do czynienia – z jednej strony – z mniejszą sprzedażą leków Rx (leki na receptę); z drugiej – większą dynamiką sprzedaży OTC (leków w sprzedaży bez recepty).
  • Trendy globalne na najbliższe 5 lat wskazują na daleko idące zmiany pod wpływem czynników zewnętrznych i wewnętrznych, które ukształtują służbę zdrowia oraz rynek usług medycznych.
  • Sektor farmaceutyczny będzie zmuszo­ny dokonać przeskoku technologicznego i biznesowego sprawnie funkcjonując na dwóch zróżnicowa­nych rynkach – w krajach rozwiniętych i rozwijających się.

2,7 proc. PKB domeną branży FAR-MED
Z analizy przeprowadzonej przez DNB Bank Polska i Deloitte wynika, że sektor FAR-MED (produkcja i dystrybucja wyrobów farmaceutycznych i sprzętu medycznego) wytwarza aktualnie 2,7 proc. PKB, czyli 45 mld PLN (sektor bezpośrednio generuje 1,1 proc. PKB; poprzez efekty zaopatrzeniowe i dochodowe tworzy kolejne 1,6 proc. PKB).

Wielkość sprzedaży krajowego przemysłu farmaceutycznego szacuje się na 14,9 mld PLN; przy czym dominującą pozycją jest produkcja leków i pozostałych wyrobów farmaceutycznych (14,3 mld PLN).

Z raportu Banku DNB i Deloitte wynika, że podczas kiedy branża produkująca substancje farmaceutyczne notuje spadki sprzedaży (CAGR czyli skumulowany roczny wskaźnik wzrostu wynosi -4 proc., 2005-2014), to już produkcja wyrobów farmaceutycznych notuje dynamiczny wzrost (CAGR 6,6 proc., 2005-2014). Istotne jest natomiast, że obie wspomniane branże i tak charakteryzują się wysoką, bo kilkunastoprocentową rentownością w porównaniu do rentowności całego przemysłu przetwórczego (ok. 4 proc.).

Dynamiczny rozwój odnotowuje także branża produkująca urządzenia, instrumenty i wyroby medyczne (CAGR 9,8 proc., 2005-2014); od 2012 r. motorem tego rozwoju jest eksport (w okresie 2008-2014 wzrost o 15 proc.).  W efekcie, udział tej branży w sprzedaży ogółem zwięk­szył się do ponad 66 proc. w 2014 r.; z kolei jej rentowność przez większość analizowanego okresu pozo­staje średnio 2-krotnie wyższa niż w całej gospodarce.

Dynamiczny wzrost obrotów handlu zagranicznego w zakresie wyrobów farmaceutycznych i sprzętu medycznego

W ciągu ostatnich kilkunastu lat, średnioroczne tempo wzrostu importu wyrobów farmaceutycznych wyniosło 7,3 proc. (2000-2014), co oznacza wzrost do 4,7 mld euro w 2014 r. Z kolei średnioroczne tempo wzrostu eksportu startującego z bardzo niskiego poziomu w 2000 r. – aż 21,9 proc. rocznie (2,7 mld euro w 2014 r.). W rezultacie, import wyrobów farmaceutycznych jest większy od eksportu tylko mniej niż dwukrotnie (1,7 razy)    w porównaniu z ponad 10-krotną przewagą na początku ubiegłej dekady.

Analiza DNB i Deloitte potwierdza, że w ostatnich latach mieliśmy do czynienia ze wzrostem sprzedaży leków   w porównaniu do sprzedaży pozostałych wyrobów farmaceutycznych. Udział leków w eks­porcie wyrobów farmaceutycznych zwiększył się z 74 proc. w 2000 r. do 90 proc. w 2014 r. Ponad 70 proc. produkcji farmaceutycznej znajduje odbiorców na rynku unijnym, w tym głównie hiszpańskim, niemieckim i francuskim. Część eksportu kierowana jest na Wschód, w tym do Rosji (9 proc.) i na Ukrainę (2 proc.).

Leki dominują także w strukturze importowanych wyrobów farmaceutycznych. To co jednak trzeba podkreślić, to fakt że ich udział – inaczej niż w przypadku eksportu – maleje (z 86 proc. w 2000 r. do 75 proc. w 2014 r.). Importowane produkty farmaceutyczne pochodzą głównie z UE (86 proc.), w tym przede wszystkim z Niemiec, Francji, Holandii i Belgii.

Niskie na tle Europy wydatki na R&D; umiarkowane nakłady inwestycyjne w relacji do wytwarzanej wartości dodanej

Nakłady inwestycyjne sektora farmaceutycznego i sprzętu medycznego stanowią relatywnie niewielki odsetek nakładów całego przemysłu przetwórczego (1,3 proc. w przypadku branży farmaceutycznej oraz 0,4 proc. w przypadku sprzętu medycznego). Niemniej, wspomniane branże przeznaczają relatywnie znacznie większe środki na R&D, niż przemysł przetwórczy ogółem. Zarówno w branży farmaceutycznej, jak i sprzętu medycznego udział nakładów na R&D stanowił 5,4 proc. wytworzonej wartości dodanej, podczas gdy w przetwórstwie ogółem jedynie 1,0 proc.

W całym 2012 r. polski przemysł farmaceutyczny wydał na R&D 259 mln PLN. A to oznacza, że (w przeliczeniu na osobę i po uwzględnieniu siły nabywczej złotego) są to bardzo niskie nakłady w porównaniu z innymi krajami w Europie (2,5 EUR wobec 31 EUR na Węgrzech, 45 EUR w Niemczech, czy 22 w Szwajcarii). Nie zmienia to faktu, że polski przemysł farmaceutyczny i tak pełni istotną rolę w rozwoju innowacyjności przemysłu – spośród 32 analizowanych krajów Polska znajdowała się na 16. miejscu pod względem udziału farmaceutycznych nakładów na R&D w nakładach na R&D w całym przetwórstwie przemysłowym. Daleko jednak polskiemu przemysłowi farmaceutycznemu do bycia liderem R&D na wzór Malty, Chorwacji, Islandii czy Szwajcarii.

Jednymi z najniższych w Europie są nasze wydatki na R&D w branży produkującej sprzęt medyczny (57,8 mln PLN w 2012). Jednak biorąc pod uwagę ogólnie niskie nakłady na R&D w Polsce, rola tego sektora w tworzeniu innowacyjnego przemysłu jest jedną z wyższych (2,3 proc. R&D całego przemysłu przetwór­czego, tj. tuż po wysokich udziałach w Islandii i Irlandii).

Wydatki na farmaceutyki niskie, ale proporcjonalne do rozwoju kraju

Jak wynika z opracowania, Polacy z roku na rok więcej wydają na farmaceutyki. Wydatki na farmaceutyki  w przeliczeniu na 1 mieszkańca dość dynamicznie zwiększały się – w okresie 2003-2012 w euro o 47 proc., tj. średnio 4,4 proc. rocz­nie. Podobna tendencja zachodziła w innych krajach – nowych członkach UE.

Mimo, że nominalny poziom wydatków na osobę w Polsce jest bardzo niski: 139 EUR (trzeci najniższy w EU28), wobec np. 510 EUR w Niemczech czy 488 EUR w Norwegii, to i tak stanowi on niemały odsetek polskiego PKB (1,4 proc. w 2012 r.). Można więc uznać, że wydatki Polaków na farmaceutyki są proporcjonalne do poziomu rozwoju naszego kraju w porównaniu z wieloma państwami starej UE (Niemcy 1,6 proc.; Francja i Belgia po 1,8 proc.). Podobnie, zestawienie wydatków na wyroby farmaceutyczne po uwzględnieniu parytetu siły nabywczej (PPS) i zamożności kraju wskazuje, że Polska wpisuje się w ogólnoeuropejską zależność: im wyższy PKB na osobę, tym wyższe wydatki na leki na osobę.

Wśród czynników warunkujących wielkość wydatków na leki, z jednej strony, wolumen popytu na leki uzależniony jest od cech demograficzno-epidemiologiczno-behawioralnych społeczeństwa, czy też rozwiązań systemowych i panujących wzorców leczenia, a z drugiej strony – ceny leków. W Polsce średnia cena producenta netto w 2010 r. wyniosła 3,6 EUR, co oznacza, że była to drugą najniższa cena w UE.

Istotnym czynnikiem niskich wydatków na leki jest udział tańszych generyków w wolumenie sprzedaży. W Polsce jest on szczególnie wysoki – ok. 85 proc. W rezultacie wartościowy udział generyków w rynku aptecznym również należy do najwyższych (66 proc.). Trzeba zaznaczyć, że jeśli wydatki na leki w Polsce są relatywnie niskie, to w przeważającej części finansowane są ze źródeł prywatnych.

Prognoza popytu na leki na 2016 r.

Prognoza popytu na leki oparta jest na modelu ekonometrycznym, którego równania między innymi opisują  z jednej strony zachowanie dynamiki wydatków na leki OTC na rynku aptecznym, a z drugiej – leków Rx oraz leków na rynku szpitalnym łącznie. Podział rynku leków na dwa segmenty wynikał ze skłonności do kupowania poszczególnych grup leków w podziale na wiek i źródła dochodów.

Prognoza wskazuje, że w 2016 r. czeka nas spowolnienie dynamiki sprzedaży na rynku aptecznym i szpitalnym do 1,1 proc. (z ok. 4 proc. w tym roku). Spowolnienie to będzie wynikało w głównej mierze z braku wzrostu sprzedaży leków Rx w efekcie oczekiwanego spowolnienia dynamiki rent i emerytur. Z drugiej strony, możemy się spodziewać przyspieszenia sprzedaży OTC (do 3,4 proc.). Tendencja ta będzie pochodną spodziewanego wzrostu średniego wynagro­dzenia i zatrudnienia. Sytuacja w 2016 r. może jednak podlegać zmianom wynikającym z deklaracji nowego premiera rządu RP złożonych w expose o darmowym dostępie do leków dla osób powyżej 75 roku życia. Analogiczna zmiana strukturalna, choć działająca w odwrotną stronę, miała miejsce w 2012 r. po wejściu nowej ustawy refundacyjnej, która spowodowała spadek dynamiki sprzedaży leków Rx o ponad 14 p.p. w porównaniu z rokiem wcześniejszym.

 10 najważniejszych prognoz, które ukształtują globalny sektor ochrony zdrowia i branży farmaceutycznej do roku 2020

Analiza trendów globalnych pozwoliła sformułować dziesięć zewnętrznych i wewnętrznych zjawisk (część z nich związanych jest z sektorem farmaceutyczny), które będą kształtowały sektor ochrony zdrowia oraz rynek usług medycznych w obszarach takich jak: proces leczenia, sprzedaż i regulacje prawne w perspektywie do 2020 r.[1]

Środowisko zewnętrzne i jego wpływ na prognozy:

  1. Pacjenci to prawdziwi konsumenci (zorientowani i wymagający); już nie petent a partner który rozumie swoje opcje i który wykorzystuje informacje i dane, aby otrzymać, jak najlepsze leczenie, w jak najlepszej cenie i dogodnej dla siebie lokalizacji.
  2. Medycyna online najpierw w zaciszu domowym, hospitalizacja zarezerwowana dla ciężkich i nagłych potrzeb chirurgicznych. Mniej podróżowania i krótsze okresy oczekiwania na rutynowe kontakty poprzez telemedycynę i e-wizyty, wspierane przez dostępność instrumentów diagnostycznych online (badania na odległość).
  3. Mobilne aplikacje, wearables i mHealth mierzą „jakość życia” (np. tryb życia) i zdrowia a nie tylko wskaźników klinicznych. Konsumenci i dostarczyciele usług mogą połączyć informacje z kilku urządzeń w celu stworzenia kompletnego opisu danego przypadku.
  4. Big Data wymaga nowych instrumentów, stając się narodowym priorytetem w zakresie infrastruktury. W konsekwencji sami pacjenci, pracownicy klinik i przedstawiciele służby zdrowia wykorzystują dane medyczne w procesie diagnostycznym i leczenia w taki sposób, aby zwiększyć jakość wyników i produktywności procesu.
  5. Compliance regulacyjny i bezpieczeństwo pacjenta odzwierciedlają konwergencję technologii z nauką. Nowe technologie będą pozwalały na ocenę jakości leczenia, bezpieczeństwa stosowanych środków medycznych oraz efektywność procedur leczenia. Amerykański urząd Food and Drug Administration (FDA) i europejska agencja European Medicines Agency (EMA) dążą do ujednolicenia na skalę globalną, w tym modeli hub i spoke.

Wewnętrzne czynniki kształtujące prognozy dla sektora:

  1. Model badań i rozwoju (R&D) tworzony na bazie grup kontaktów (sieć powiązań), wokół świata akademickiego oraz na bazie innych relacji partnerskich zainteresowanych stron (ochrona zdrowia, firmy farmaceutyczne, uczelnie wyższe, ośrodki badawcze etc.), gdzie centrum koordynującym i integrującym są firmy farmaceutyczne; analiza danych masowych (faza testowa i genomika) całkowicie zintegrowana z procesem badawczym (chemicznym i biologicznym).
  2. Komercyjny model farmaceutyczny, w którym lokalne dane i usługi partnerskie dzielą się ryzykiem w zakresie wyników, lecz w ramach przesunięcia z ilości w stronę jakości.
  3. Konfiguracja przedsiębiorstwa farmaceutycznego wraz z jedną, globalną organizacją odpowiedzialną za umożliwienie wglądu: tworzenie funkcja back office firm farmaceutycznych. Global Business Service to standardowy model dostarczania funkcji wsparcia, takich, jak finanse, przetargi, nieruchomości, administracja, dostawy, IT i relacje z klientami. GBS to fabryka analiz dla przedsiębiorstwa; dzięki oszczędności czasu, ludzi i pieniędzy firmy farmaceutyczne mogą stać się prawdziwymi centrami wiedzy.
  4. Nowy model biznesowy na rynkach wschodzących, które wciąż się rozwijają i charakteryzują pełną kreatywnością. Rządy rynków wschodzących dostrzegają fakt, że innowacyjne leczenie i globalne firmy farmaceutyczne odgrywają dużą rolę na ich rynkach.
  5. Wpływ zachowań na reputację korporacji w sektorze farmaceutycznym, które poczyniły wiele, aby naprawić negatywne postrzeganie istniejące w ostatnich dekadach. Pełna rehabilitacja będzie wymagała jeszcze kilku lat. W procesie naprawy sukces osiągnęły te firmy, które stały się bardziej otwarte i które starają się sprostać potrzebom interesariuszy. Kampanie manifestujące większą transparentność w obszarze tworzenia nowych leków oraz polityki cenowej zyskały najbardziej.

[1] Healthcare and life science predictions 2020: A bold future?, Deloitte UK, 2015 r.

Deloitte_DNB_Kierunki_2015_FARMA_infografika