Dobre dane z Polski nie wsparły złotego

Roman Ziruk - Ebury
Roman Ziruk, Ebury Polska

Dynamika wzrostu PKB była wyraźnie wyższa od oczekiwań ekonomistów (5,1% vs. 4,8% rocznie). Jednak – m.in. z uwagi na rewizję w dół odczytu z poprzedniego kwartału, jak i umocnienie dolara amerykańskiego – nie była w stanie pomóc słabszemu złotemu.

Dzisiejsze dane flash GUS pokazały, że polska gospodarka rozpoczęła początek roku z przytupem. Dynamika PKB w I kwartale wyniosła 5,1% i była o 0,2 p.p. wyższa niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku (dane z końca roku zrewidowano w dół). Z uwagi na fakt, iż dane to jedynie wstępny szacunek, nie jesteśmy w stanie dokładnie powiedzieć, jak na wzrost wpłynęły poszczególne składowe – tego dowiemy się już 30 maja. Co ciekawe, dobre dane za pierwszy kwartał kontrastują z wyraźnie słabszym odczytem z Niemiec – gospodarka naszych sąsiadów przez pierwsze trzy miesiące roku urosła jedynie o 1,6%, o 0,2 p.p. mniej niż szacowano, i aż o 0,7 p.p. mniej niż w poprzednim kwartale.

Dane z Polski nie miały jednak pozytywnego wpływu na krajową walutę. Złoty w godzinach porannych tracił w relacji do głównych walut.

SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY

EUR

Kurs EUR/PLN w poniedziałek umocnił się o 0,2%, wahając się w widełkach 4,26-4,27. Pomimo wzrostów w pierwszej części wczorajszego dnia, wspólna waluta w relacji do głównych walut zakończyła dzień na minusie, poddając się sile dolara amerykańskiego.

W pierwszych godzinach wczorajszego handlu, europejską walutę wsparły słowa jednego z członków EBC. Francois Villeroy, prezes Banku Francji stwierdził bowiem, iż zbliża się koniec programu QE. Dodał, iż słabość inflacji w strefie euro jest przejściowa. Ponadto, zgodnie z jego słowami podwyżki stóp procentowych, które mają nastąpić po zakończeniu programu luzowania ilościowego nadejdą w ciągu kwartałów, a nie lat.

Dzisiejsza paczka danych ze strefy euro pokazała mieszane odczyty indeksów. Tak jak wspomniałem, ekspansja gospodarcza Niemiec w pierwszym kwartale była niższa od oczekiwań. Ostatecznie jednak nie przełożyła się negatywnie na dynamikę PKB w strefie euro – gospodarka wspólnego bloku w pierwszym kwartale rosła o 2,5% rocznie, tak jak szacowano wcześniej.

Dzisiejsze odczyty indeksów ZEW, opisujące nastroje ekonomiczne w Niemczech i strefie euro są zbliżone do prognoz. Wskaźnik opisujący oczekiwania względem przyszłej sytuacji gospodarczej w Niemczech w maju, pozostał na poziomie z ostatniego miesiąca (-8,2). Nastroje względem przyszłości u naszych zachodnich sąsiadów są obecnie najgorsze od końcówki 2012 r. Wszystkiemu winne przede wszystkim gorsze dane makroekonomiczne ze strefy euro, z którymi mamy do czynienia od kilku miesięcy i niepokój dotyczący relacji handlowych Stanów Zjednoczonych z resztą świata (przede wszystkim z Chinami). Negatywny wpływ na nastroje prawdopodobnie miała również kwestia  zerwania przez USA umowy nuklearnej z Iranem z 2015 r. co zagroziło eskalacją napięć w regionie.

Innymi comiesięcznymi danymi ze strefy euro, które również wypadły słabo, są te o produkcji przemysłowej – wprawdzie, zgodnie z danymi Eurostatu w przeciwieństwie do poprzedniego miesiąca produkcja przemysłowa zanotowała wzrost, był on jednak niższy od prognoz ekonomistów. Ostatecznie produkcja w ujęciu miesięcznym rosła o 0,5% miesięcznie i 3% rocznie (wobec oczekiwanych 0,6% miesięcznie i 3,7% rocznie). W dół zaktualizowano również szacunki z ostatniego miesiąca.

GBP

Kurs GBP/PLN  w poniedziałek umocnił się o 0,4%, wahając się w widełkach 4,83-4,85. Brytyjska waluta zakończyła wczorajszy dzień na plusie w relacji do ważonego koszyka walut.

Dzisiejsza publikacja danych z brytyjskiego rynku pracy w ujęciu ogólnym była dobra. Dynamika płac nominalnych bez uwzględnienia premii wzrosła zgodnie z oczekiwaniami do 2,9% rocznie i jest obecnie najwyższa od sierpnia 2015 r. W związku z przyspieszeniem dynamiki zarobków i spadkiem inflacji rosną płace realne, a perspektywy dalszego wzrostu są dobre. Wzrost realnych płac powinien wspierać konsumpcję i tym samym mieć pozytywny wpływ na gospodarkę Wielkiej Brytanii. Jednak docelowo wyższe płace powinny wspierać również inflację i mogą sprawić, że jej powrót do celu będzie trudniejszy.

USD

Kurs USD/PLN w poniedziałek umocnił się o 0,3%, wahając się w widełkach 3,55-3,58. Dolar amerykański zakończył dzień lekkim umocnieniem w parze z euro. Amerykańską walutę w drugiej części dnia wspierał m.in. wzrost rentowności krajowych papierów dłużnych.

W kontekście wczorajszego dnia, w trakcie którego nie poznaliśmy żadnych istotnych odczytów danych ekonomicznych, warto zwrócić uwagę przede wszystkim na głosy płynące z FED. W tym kontekście najciekawszy był chyba James Bullard, który stwierdził, że jego zdaniem to raczej Rezerwa Federalna (a nie obawy o kondycję globalnej gospodarki) odpowiada za wypłaszczanie krzywej dochodowości. Zgodnie z jego słowami do odwrócenia krzywej może dojść pod koniec 2018 lub na początku 2019 r., co “będzie negatywnym sygnałem dla gospodarki”. Bullard poinformował, iż – w kontekście nadal niskiej inflacji – w jego opinii Rezerwa Federalna nie powinna tak agresywnie zacieśniać polityki monetarnej.

KLUCZOWE PUBLIKACJE

  • 14:00 – przemawia Robert Kaplan z FOMC
  • 14:30 – dane o sprzedaży detalicznej w USA w kwietniu
  • 19:00 – przemawia John Williams z FOMC

Autor: Roman Ziruk, Ebury