Dolar czeka na argumenty do dalszych wzrostów

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Krzysztof Pawlak - dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl

Dolar pierwszym wyborem inwestorów na szerokim rynku. Amerykańska waluta czeka na katalizator by przyśpieszyć ruch umacniający. Taką kwestią może być wprowadzenie reformy podatków w USA. Rosnąca siła dolara może niekorzystnie wpłynąć na krajową walutę. EUR/PLN w kierunku 4,30? Podwyżka stóp w Wielkiej Brytanii=osłabienie funta. Złoty traci w ostatnich dniach do USD i GBP.

Tabela. Maksima i minima głównych walut w PLN. Zakres: 17.09.2017-06.11.2017

Para walutowa EUR/PLN CHF/PLN USD/PLN GBP/PLN
Minimum 4,2230 3,6180 3,5550 4,6970
Maksimum 4,3290 3,7920 3,6910 4,9360

 

EUROOd połowy października na kursie EUR/PLN mamy konsolidację. Pasmo wahań jest niewielkie raptem 3,5 groszowe. Na wykresie można wyrysować formację trójkąta, zbliżanie się obu ramion sygnalizować może wybicie z tej formacji w najbliższych dniach. Jeśli spojrzymy na aktualną sytuację na szerokim rynku, to można oczekiwać osłabienia złotego. Jest to efekt silniejszego dolara i rosnącej rentowności amerykańskich obligacji. Taka sytuacja działa niekorzystnie na waluty krajów wschodzących. W środę mamy co prawda posiedzenie RPP, ale nie należy oczekiwać, że rynek zacznie wyceniać podwyżkę stóp procentowych w Polsce w 2018 roku. Temat jest dość odległy, a do tego same polskie władze monetarne ani myślą póki co zmieniać swojej polityki. Dlatego też nie oczekujemy zmiany wydźwięku komunikatu po posiedzeniu prezesa Glapińskiego. Gdyby doszło do wybicia z formacji trójkąta pierwszy opór kurs EUR/PLN napotka na poziomie 4,2750.

FRANKCHF/PLN obecnie testuje linię trendu spadkowego. Pod koniec października już taka sytuacja miała miejsce ale wtedy próba ta zakończyła się fiaskiem a kurs podążył w kierunku lokalnego minimum. Póki co na rynkach nie widać wiele ryzyk, więc inwestorzy niechętnie uciekają do tematu do walut uznawanych za bezpieczne jak frank szwajcarski. Stąd jakieś nagły wzrost kursu CHF/PLN nam nie grozi. Trzeba jednak pamiętać o kwestii Korei Północnej, która została nieco zapomniana przez rynki. A moment na pokazanie swojej obecności na świecie Kim Dzon Un ma idealny. Z wizytą w Azji przebywa Donald Trump. I z pewnością na szeregu planowanych konferencjach o tej kwestii wspomni. Może to oczywiście przełożyć się na powrót do gry słów na linii USA-Korea Północna. W przypadku sforsowania linii trendu spadkowego kolejnym oporem będzie 3,70. Wsparciem pozostanie ostatnie minimum.

DOLARUSD/PLN pozostaje dość wysoko. Kurs porusza się w 8 groszowym kanale. Niewykluczony jest test górnego ograniczenia kanału w okolicach 3,6650. Tym bardziej, że widać na rynkach zbieranie siły amerykańskiej waluty na kolejny atak w kierunku południowym na głównej parze. Katalizatorem może się okazać wprowadzenie kluczowej reformy podatkowej. Już dziś Izba Reprezentantów rozpoczęła pracę nad stosownymi ustawami. Trump obiecał, że wejdzie ona w życie jeszcze w tym roku. W skrócie dwie najważniejsze ulgi zostaną znacząco podniesione, do tego zmniejszona zostanie ilość progów podatkowych, co ma przynieść istotnie większą dynamikę wzrostu gospodarczego. Jeśli faktycznie reforma wejdzie w życie to aprecjacja dolara stanie się faktem. Nie wspominając już o kwestii podwyżki stóp w grudniu, która praktycznie jest pewna. Tydzień jest jednak bardzo ubogi w dane makro więc niewykluczone, że w tym tygodniu rozpędzenia się trendu wzrostowego na dolarze nie zobaczymy. Pokonanie wspomnianego oporu na USD/PLN powinno szybko podnieść kurs do okolic 3,70 przy którym znów możemy mieć lekki hamulec i trudności z jego pokonaniem. Wsparciem będzie wyrysowana linia krótkoterminowego trendu wzrostowego w okolicach 3,63.

GBPBez wątpienia największą zmienność w ubiegłym tygodniu mieliśmy na funcie brytyjskim. Podczas gdy negocjacje brexitowe odeszły nieco w cień, na pierwszy plan wysunął się Bank Anglii. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami władze monetarne Wielkiej Brytanii podwyższyły koszt pieniądza o 25 pkt bazowych. Sytuacja nieco z natury tych dziwnych biorąc pod uwagę, że nadal trwa program skupu aktywów, czyli luźna polityka monetarna a podwyższa się stopę procentową czyli zacieśnia tenże element gospodarki. Mark Carney jednak obawiał się widocznie wysokiej inflacji wynoszącej 3% i stąd taka decyzja. Wzrostów jednak na funcie nie było, gdyż konferencja BoE była zdecydowanie gołębia. Prezes dość jasno powiedział, że nie jest to absolutnie początek cyklu a raczej jednorazowa zmiana. W projekcjach Bank Anglii w kolejnych latach widzi inflację na niższych poziomach. Wydaje się więc, że kolejne ruchy w polityce monetarnej jeśli już skierują się w kierunku QE i kolejnych etapów z jego wychodzenia a ruchów na stopach długo nie zobaczymy. Efekt był taki, że GBP/PLN spadł o niemal 12 groszy w dwa dni po decyzji. Doszło do wybicia dołem z kanału wzrostowego. Od czwartku ubiegłego tygodnia widzimy jednak nieco odbicia korekcyjnego i brytyjska waluta nieco zyskuje. Trzeba jednak pamiętać, że gołębie słowa prezesa i projekcje długo jeszcze będą wywoływać presję spadkową na funcie.

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy w Internetowykantor.pl