Euro znów droższe od dolara

Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat
Maciej Przygórzewski, główny analityk walutowy Currency One, operatora serwisów InternetowyKantor.pl i Walutomat

Spokojna środa na Ukrainie pomimo potencjalnych ryzyk związanych z Dniem Niepodległości nie wpłynęła negatywnie na rynki. Jeżeli dołożyć do tego korzystne dane dla euro, nie może dziwić korekta.

Słabsze dane z USA

Po tak długiej serii dobrych danych na rynku często do korekty wystarczy mała iskra i mamy wybuch. Tak właśnie było wczoraj. W normalnych warunkach skoro zamówienia na dobra bez środków transportu się nie zmieniły zgodnie z oczekiwaniami, a zamówienia na dobra trwałego użytku okazały się 0,5% słabsze od oczekiwań, nie działoby się za dużo. Tym bardziej że półtorej godziny później wyraźnie mniej od oczekiwań spadł indeks podpisanych umów kupna domów. Wystarczyło to jednak do zmiany trendu i zamiast atakować pułap 0,99 na EURUSD, kurs zaczął znów zmierzać w stronę parytetu. Najwyraźniej inwestorzy uznali, że czas jest realizować zyski.

Spokojny Dzień Niepodległości

Ku sporemu zaskoczeniu wielu analityków Rosjanie nie przeprowadzili żadnej spektakularnej akcji militarnej w trakcie ukraińskiego święta niepodległości. To z powodu potencjalnej eskalacji rynki zachowywały się defensywnie przed samymi uroczystościami. Nie może zatem dziwić, że skoro nic się nie wydarzyło, jest korekta. Wpłynęło to dodatkowo na umocnienie euro względem dolara. Dodatkowym efektem jest dzisiejsze bardzo dobre otwarcie na giełdzie, czy zainteresowanie polskimi obligacjami przez inwestorów. Nie zabrakło też reakcji na polskiej walucie. Zamiast atakować poziom 4,79 zł za euro, jak miało to miejsce wczoraj, dzisiaj schodzimy już do 4,76 zł.

Lepsze dane z Niemiec

Na deser dobre dane pokazali Niemcy. Finalny odczyt wzrostu PKB okazał się wyraźnie wyższy od wstępnych szacunków. Zarówno 1,8%, jak i 1,5% wzrostu w skali roku to nie jest jakiś szczególny powód do dumy, ale biorąc pod uwagę potencjalne spowolnienie, nie jest to coś, czego powinien się ten kraj obecnie wstydzić. Lepsze od oczekiwań dane były też kolejnym elementem działającym na korzyść dolara a niekorzyść euro. Nie można się zatem dziwić, że na jakiś czas wróciliśmy powyżej granicy parytetu wymiany euro na dolara.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:30 – USA – wnioski o zasiłek dla bezrobotnych,
14:30 – USA – produkt krajowy brutto.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl