Funt zyskuje, bo o Brexicie będzie decydował również brytyjski parlament

1476284833_Andrzej-Kiedrowicz_KOI-Capital_Chief-Operating-Officer.jpg

Funt zyskuje najmocniej od sierpnia, po tym jak Theresa May zgodziła się, by brytyjscy parlamentarzyści głosowali za przyjęciem jej planu odnośnie Brexitu.

Ten ruch Pani Premier upewnił inwestorów, że rząd będzie bardziej ostrożny w negocjacjach z Unią Europejską. Wstrzymał on również wyprzedaż funta spowodowaną obawami o twarde stanowisko negocjacyjne oraz „flash crashem” w zeszłym tygodniu. Parlament Wielkiej Brytanii rozpoczął dziś debatę na temat rządowego planu wyjścia z Unii Europejskiej. Parlamentarzyści chcą aby ten plan był zgodny z literą prawa zanim rozpoczną się oficjalne negocjacje. Theresa May zgodziła się na debatę, ale postawiła warunek, iż nie powinna ona stać się pretekstem do zablokowania Brexitu lub zmniejszenia znaczenia pozycji negocjacyjnej rządu.  Para GBPUSD oddała już część wzrostów i zyskuje około 0,7 proc. handlując w pobliżu poziomu 1,2200. Para EURGBP traci około 1 proc. handlując w pobliżu poziomu 0,9030. Natomiast para GBPPLN zyskuje aż 1,3 proc. handlując już w pobliżu poziomu 4,76.

Dolar umacnia się do wszystkich głównych walut, oprócz brytyjskiego funta, w oczekiwaniu na dzisiejsze „minutki” z wrześniowego posiedzenia Fed-u.

Powinny one ukazać stopień presji, jaką wywierali na Janet Yellen członkowie Fed-u, będący za podwyżką stóp procentowych, co powinno pomóc w określeniu oczekiwań co do podwyżki stóp procentowych do końca roku. W niedzielnym przemówieniu wiceprezydent Fed-u Stanley Fisher powiedział, iż byli oni blisko podjęcia decyzji o obniżce stóp procentowych. Para EURUSD traci obecnie 0,2 proc. handlując w pobliżu poziomu 1.1040. Para USDJPY zyskuje około 0,3 proc. handlując w pobliżu poziomu 103,80. Polski złoty traci również 0,4 proc. do dolara a para USDPLN handluje obecnie w okolicy poziomu 3,89.

Ropa naftowa WTI traci około 1,6 proc. handlując niewiele powyżej psychologicznego poziomu 50 dolarów za baryłkę.

Ropa Brent traci około 1,1 proc. handlując w pobliżu poziomu 51,90 dolarów za baryłkę. OPEC ogłosił, iż ma mocne zapewnienia ze strony Rosji, że będzie ona partycypować w koordynowanej akcji w celu obniżenia produkcji ropy. Natomiast dwóch największych producentów ropy w Rosji zapowiedziało, iż będą protestować wszelkim rządowym decyzjom wprowadzenia limitów produkcji, co doprowadziło do spadków cen.

Andrzej Kiedrowicz
Chief Operating Officer
KOI Capital