W pierwszym kwartale 2023 r. Gaming Factory wypracowało jednostkowe przychody ze sprzedaży na poziomie 0,86 mln zł, które przełożyły się na EBITDA w wysokości 0,31 mln zł oraz 0,23 mln zł zysku netto. Kluczowy wpływ na wyniki miała dobra sprzedaż Electrician Simulator oraz zamknięcie nierentownych projektów i ograniczenie kosztów. Notowany na GPW producent i wydawca gier konsekwentnie realizuje założenia zaktualizowanej strategii rozwoju i planuje intensywne działania w zakresie swoich najważniejszych gier.
– Pod koniec ubiegłego roku podjęliśmy szereg istotnych decyzji, wśród nich znalazło się odpisanie słabo rokujących projektów. W perspektywie czasu powinno to pozytywnie wpłynąć na dalszy rozwój spółki. Pierwsze efekty pracy widać to już teraz. Nasza wiodąca produkcja, czyli Electrician Simulator, przekroczyła 80 tys. sprzedanych kopii i znacząco wpłynęła na aktualne wyniki finansowe Gaming Factory. Niebawem wprowadzamy dodatek, który powinien jeszcze mocniej zainteresować graczy tytułem i w efekcie pobudzić sprzedaż. – informuje Mateusz Adamkiewicz, prezes Gaming Factory SA.
W raportowanym okresie jednostkowe przychody Gaming Factory ze sprzedaży wzrosły o ponad 260 proc. w porównaniu z pierwszym kwartałem 2022 r. Wyraźną poprawę widać również w danych dotyczących EBITDA oraz w zysku netto. W obu pozycjach rok wcześniej spółka wykazała stratę.
31 maja na Steam pojawi się dodatek Electrician Simulator: Smart Devices, który otrzyma od platformy wsparcie premierowe i będzie widoczny na głównej stronie sklepu. Symulator elektryka jest najlepiej sprzedającym się tytułem w portfolio spółki. Zapowiedziany dodatek rozbuduje grę o urządzenia typu „smart”, zapewniając nowe możliwości naprawy sprzętu oraz wprowadzając dodatkowe misje. Twórcy pracują jednocześnie nad portem tytułu, który wraz z dodatkiem pojawi się na konsolach na przełomie 2023/2024 r.
Kolejną znaczącą grą, która została zapowiedziana pod koniec kwietnia jest Japanese Drift Master. Tytuł jest obecnie na zaawansowanym etapie produkcyjnym. To również największy projekt finansowy w historii Gaming Factory, który bardzo szybko zyskał zainteresowanie wśród graczy w Polsce i zagranicą. Jeszcze w tym roku gracze będą mogli zapoznać się z wersją demo.
– Zainteresowanie grą przerosło nasze oczekiwania, to dla nas ogromna szansa, którą chcemy jak najlepiej wykorzystać. Japanese Drift Master rozpala wyobraźnię graczy na całym świecie, a wishlista w niespełna trzy tygodnie przekroczyła 50 tys. zapisów i rosła głównie w sposób organiczny. Nasz tytuł jest już grywalny i obecnie skupiamy się na dopracowaniu szczegółów. W tym roku planujemy jeszcze wypuszczenie wersji demo gry, aby wzmocnić zainteresowanie tytułem, a kilka miesięcy przed premierą chcemy ruszyć z intensywną kampanią marketingową – dodaje prezes Gaming Factory.