Geopolityka nie daje o sobie zapomnieć

Krzysztof Pawlak, dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Krzysztof Pawlak, dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl

Chciałoby się powiedzieć o czymś innym, ale się nie da, ryzyko eskalacji konfliktu na granicy Rosja-Ukraina nadal dominującym tematem. Złoto łapie wiatr w żagle, “tradycja” w przypadku możliwych działań militarnych. Naczelny jastrząb Fed widzi podwyżkę stóp w USA o 1% do połowy tego roku.

Szansa na kilka dni uspokojenia

Nie da się tak po prostu uciec od tego tematu, ryzyko inwazji Rosji na tereny Ukrainy jest wciąż na tyle duże, że hamuje apetyt na ryzyko. Niemal co chwilę docierają informacje z tego frontu i są trzeba przyznać z dwóch biegunów. Z jednej strony wojska rosyjskie w liczbie prawie 200 tys. nadal stacjonują tuż przy granicy i są gotowe do ataku. Z drugiej strony kolejni ważni w świecie oficjele rozmawiają z Kremlem i potwierdzają, że do eskalacji konfliktu nie dojdzie. Dziś rano pojawił się news, że Moskwa odpowiedziała pozytywnie na spotkanie sekretarza stanu USA Blinkena z vice ministrem zagranicznym Ławrowem. Spotkanie ma się odbyć na koniec przyszłego tygodnia i jest spora szansa na to, że do tego czasu do działań wojsk rosyjskich nie dojdzie. Może to oznaczać, że rynki choć przez kilka dni będą żyć innymi tematami.

Złoto świeci blaskiem tylko na chwilę?

Napięcia geopolityczne na świecie mają zazwyczaj jednego zwycięzcę i tym razem jest podobnie. Złoto znów świeci jasnym blaskiem. Notowania tego surowca wzrosło do poziomów widzianych ostatnio w połowie 2021 roku. W warunkach niepewności na świecie, szczególnie zagrożenia wojną złoto zawsze jest w cenie. Trzeba przyznać, że ten surowiec jest również dobrą lokatą kapitału w przypadku wysokiej inflacji, co widzimy obecnie. Bądź co bądź jednak sytuacja obecnie na rynkach i możliwe podwyżki stóp procentowych w Stanach będą działać na niekorzyść notowań złota. Póki jednak faktycznie nie dojdzie do wzrostu kosztu pieniądza, bo cały czas mówimy tylko o spekulacjach, ile ruchów w tym roku wykona Fed, to ten surowiec może kontynuować dobrą passę, szczególnie że nic nie wskazuje na to, żeby konflikt Rosja-Ukraina szybko się skończył.

Jastrzębie głosy z Fed

Jeśli już pojawił się temat podwyżek stóp w USA, to nie można nie wspomnieć o wczorajszym wystąpieniu naczelnego jastrzębia z Fed. Bullar, bo o nim mowa, co rusz głosi tezę, że z tak wysoką inflacją w Stanach trzeba walczyć ostro i podnieść stopy w marcu o min. 50 pkt bazowych, a ogólnie podwyższyć koszt pieniądza o 1% do połowy roku 2022. Tylko takie działanie da jasny sygnał rynkom, że czas taniego pieniądza się skończył i pozwoli utrzymać w ryzach wzrosty cen. Również w tonie jastrzębim wypowiedziała się Mester z tym, że o konkretach nie było mowy. Reakcji na notowaniach USD specjalnie nie było, a czynnikiem, który decyduje o handlu teraz jest nie kwestia polityki monetarnej, a informacje o deeskalacji, bądź eskalacji konfliktu.

Krzysztof Pawlak, analityk walutowy w InternetowyKantor.pl