Ile gier komputerowych może kupić statystyczny Polak?

gaming gracz gra

Statystyczny Polak za swoje wynagrodzenie może teoretycznie zakupić 142 gry na platformie Steam. To blisko dwa razy więcej niż 15 lat temu, ale też prawie pięć razy mniej niż obecnie może nabyć statystyczny Islandczyk – wyjaśniają eksperci z wydawnictwa gier komputerowych, All in! Games.

Ceny gier na przestrzeni lat nie zmieniły się znacząco. Zmieniało się natomiast wynagrodzenie oraz kursy walut, czyli czynniki, które wpływają na to jak kształtuje się „indeks gier video” (nawiązując do indeksu Big Maka lub Coca-Coli).

– Polska wypada w tym rankingu kiepsko, ponieważ zajmuje ostatnie miejsce wśród europejskich krajów należących do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), której dane dot. wynagrodzeń brutto, do 2019 roku, zostały wykorzystane do obliczeń. W ustaleniu wartości indeksu wzięliśmy również pod uwagę średnią cenę gry na Steam według spysteam.com, a także kurs dolara i euro z ostatniego dnia roku w latach 2004-2019 – tłumaczy Chris Bain senior strategy advisor z notowanego na GPW wydawnictwa gier komputerowych, All in! Games.

Kto liderem?

Najbliżej Polski w tym zestawieniu jest Litwa i Łotwa, gdzie kupimy odpowiednio o 6 i 22 gry więcej miesięcznie. Te bałtyckie kraje, uwzględniając też Estonię, plasują się przed biało-czerwonymi również w rankingu tempa wzrostu, choć tym razem zajmujemy w nim jedną z czołowych pozycji, bo czwartą. Wobec 2004 roku statystyczny Polak może kupić dwukrotnie więcej gier (dokładnie o 104%), a w prowadzącej w tym zestawieniu Łotwie obywatel może poszerzyć swoją kolekcję aż o 257% więcej gier niż 15 lat wcześniej. Jedynym krajem, w którym odnotowano ujemny wynik (-7%) jest Grecja, gdzie za wynagrodzenie z 2019 można było pozyskać 180 tytułów (wobec 195 w 2004).

Najwięcej gier za miesięczną pensję kupią obywatele USA (601), Szwajcarii (608), Luksemburga (673) oraz Islandii (695).

– Są to wartości teoretyczne, gdyż do obliczeń przyjęto wynagrodzenie brutto, które jest obniżane w zależności od stawek podatkowych obowiązujących w poszczególnych krajach – tłumaczy Chris Bain.

Gry nie drożeją

Średnie nominalne ceny gier utrzymują się na podobnym poziomie od 15 lat, pomimo znaczących wzrostów kosztów produkcji. Wynika to m.in. przyzwyczajeń rynku i faktu, że ceny największych tytułów praktycznie się nie zmieniły i wynoszą 60 dolarów. Co prawda wydawanych jest ich więcej niż w 2004 roku, ale też rośnie liczba tańszych gier, produkcji mniejszych studiów.

W związku z ogólnym wzrostem wynagrodzeń gracze mogą sobie pozwolić na większe zakupy, choć np. w przypadku Polski ten wzrost mógłby być jeszcze większy, gdyby nie silny dolar w ostatnich kilku latach, gdy utrzymywał się on na poziomie powyżej 3,75zł. W 2004 roku był warty 3,1zł i w późniejszym okresie nie przekraczał granicy 3zł.

– Co ciekawe, realna wartość złotówki, uwzględniająca inflację spadła wobec 2004 roku o blisko 34%.Oznacza to, że w 2019 za tę samą nominalną kwotę można było kupić ok. 1.34 mniej produktów. W przypadku gier komputerowych ta tendencja jest odwrotna. Za mniejszą kwotą możemy zapewnić sobie jeszcze więcej rozrywki – podsumowuje ekspert z All in! Games.