Inflacja w Polsce najwyższa od blisko siedmiu lat

Roman Ziruk, analityk Ebury
Roman Ziruk, analityk Ebury

W lipcu niespodziewanie podbiła dynamika cen. Konsensus spodziewał się dużo niższego wyniku.

Zgodnie z „szybkim szacunkiem” GUS, inflacja CPI w lipcu podbiła do 2,9% w ujęciu rocznym w porównaniu z poziomem 2,6% odnotowanym miesiąc temu. Tym samym znalazła się na najwyższym poziomie od października 2012 roku. Jest to bardzo znaczący i nieoczekiwany wzrost. Konsensus Bloomberga wskazywał na to, że inflacja CPI powinna pozostać na poziomie z poprzedniego miesiąca.

Nie znamy jeszcze zbyt wielu szczegółów dotyczących publikacji – te poznamy w okolicy połowy sierpnia. Już teraz jednak wiemy, że na podbicie inflacji miał wpływ wysoki wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych (6,8% r/r), które w 2019 roku stanowiły blisko 25% koszyka inflacyjnego GUS. Wygląda również na to, iż w ostatnim okresie pomiarów wyraźnie wzrosła również inflacja bazowa.

Rynek na dane zareagował dość spokojnie. Wprawdzie obserwujemy umocnienie złotego, które można byłoby częściowo powiązać z publikacją, jednak nie jest to zachowanie istotnie odbiegające od zachowania walut regionu (wyraźniejszego umocnienia doświadcza dziś forint węgierski). Co tyczy się rynkowych wycen prawdopodobieństwa zmian stóp procentowych w Polsce – rynek w nieco mniejszym stopniu zaczął wyceniać obniżki stóp procentowych (do których częściowo skłaniał się wcześniej). Jest to jednak zmiana dość niewielka, dochodząca do kilku punktów bazowych w horyzoncie rocznym.

Jak na wzrost cen zareaguje Rada Polityki Pieniężnej? Najpewniej będzie podkreślać symetryczność celu inflacyjnego i zwracać uwagę na zagrożenia zewnętrzne. Grono jastrzębi może jednak sugerować, że w niedługim czasie zasadne byłoby podniesienie stóp procentowych.

SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY

EUR

Kurs EUR/PLN we wtorek wzrósł o 0,2%, wahając się w widełkach 4,29-4,30. Wspólna europejska waluta zakończyła dzień na plusie również w parze z dolarem amerykańskim. Ostatnie godziny przyniosły prawdziwe zatrzęsienie danych ze strefy euro i kluczowych europejskich gospodarek, jednak warto wyróżnić szczególnie dwie publikacje: o inflacji oraz wzroście gospodarczym.

Co tyczy się tej pierwszej, zgodnie z oczekiwaniami, inflacja CPI w strefie euro w lipcu odnotowała spadek w porównaniu do odczytu z poprzedniego miesiąca i znalazła się na poziomie 1,1% w ujęciu rocznym, najniższym od lutego 2018 roku. Zawiodła z kolei inflacja bazowa, która odnotowała głębszy spadek od oczekiwanego, schodząc z poziomu 1,1% r/r notowanego w czerwcu do 0,9% w lipcu. Wzrost gospodarczy z kolei zaskoczył lekko in plus. Gospodarki strefy euro w drugim kwartale rosły o 1,1% w ujęciu rocznym wobec poziomu 1,2% notowanego w poprzednim kwartale (oczekiwano wzrostu o 1%). W ujęciu kwartał do kwartału wzrost wyniósł jednak oczekiwane 0,2%, czyli połowę tego, co kwartał wcześniej.

Dzisiejsze dane, mimo, iż bardzo nie odbiegały od oczekiwań, zdają się jednak potwierdzać potrzebę zwiększenia stymulacji ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Większa część rynku jest przekonana, że EBC zrealizuje ten cel poprzez obcięcie stóp procentowych już podczas następnego spotkania banku centralnego zaplanowanego na wrzesień. Nie można wykluczyć jednak również dodatkowych działań.

GBP

Kurs GBP/PLN we wtorek spadł o 0,4%, wahając się w widełkach 4,67-4,70. Brytyjska waluta traciła również w relacji do głównych walut. Funt kontynuował wyprzedaż z ostatnich dni, cały czas będąc poddanym presji w związku z niepokojem dotyczącym tego, czy Wielkiej Brytanii uda się uniknąć Brexitu bez umowy. Skala wyprzedaży jednak wyhamowała, kurs GBP/PLN obecnie zdaje się stabilizować na niższych poziomach.

USD

Kurs USD/PLN we wtorek wzrósł o 0,1%, wahając się w widełkach 3,85-3,86. Wczorajsze dane o bazowej inflacji PCE w USA rozczarowały. W czerwcu indeks wprawdzie wzrósł z poziomu 1,5% r/r notowanego w maju do 1,6% r/r, jednak był to poziom niższy od oczekiwanego przez konsensus. W dół również zrewidowano odczyt z poprzedniego miesiąca. Gorsze dane o inflacji zdają się wspierać potrzebę działań ze strony FOMC.

Dziś właśnie na tym skupią się inwestorzy. Zgodnie z oczekiwaniami rynku stopy procentowe mają zostać obniżone o co najmniej 25 punktów bazowych. Od samej decyzji (która jest oczekiwana), istotniejsza będzie komunikacja ze strony banku centralnego względem perspektyw działań w przyszłości. Z tego względu warto będzie obserwować szczególnie konferencję po spotkaniu FOMC podczas której przemawiać będzie prezes Fed, Jerome Powell.

KLUCZOWE PUBLIKACJE

  • 14:15 – zmiana zatrudnienia pozarolniczego ADP w USA w lipcu
  • 15:45 – indeks Chicago PMI w USA w lipcu
  • 20:00 – decyzja o poziomie stóp procentowych FOMC
  • 20:30 – przemawia prezes FOMC, Jerome Powell

Autor: Roman Ziruk, Ebury Polska