Polska gospodarka jest w gronie tych, które najbardziej ucierpią na rosyjskim embargu na dostawy żywności z UE. Producenci owoców czy mięsa już ponoszą straty, dlatego rynek obawia się, że przestaną spłacać kredyty. Bank BGŻ, który specjalizuje się w finansowaniu rolnictwa i sektora spożywczego, nie spodziewa się silnego spadku wyników, druga połowa roku będzie jednak trudniejsza niż pierwsza.
– Druga połowa roku jest pod znakiem zapytania dla sektora bankowego ze względu na wydarzenie ekonomiczne, polityczne i sankcje rosyjskie, które dotykają bardzo również naszych klientów – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Józef Wancer, prezes zarządu Banku BGŻ.
Ze względu na profil swojej działalności BGŻ jest szczególnie narażony na konsekwencje embarga, jakie Rosja nałożyła na produkty żywnościowe z UE. Józef Wancer zapowiada, że BGŻ będzie pracował wspólnie ze swoimi klientami nad optymalnymi rozwiązaniami, jeśli pojawią się problemy ze spłatą zobowiązań wobec banku.
– Jaki to będzie miało wpływ, trudno jeszcze powiedzieć, bo to są dopiero początki. Opierając się na wydarzeniach sprzed kilku lat, kiedy również był kryzys, mogę powiedzieć, że BGŻ wtedy i dzisiaj po prostu wspiera swoich klientów i w trudnych momentach nie odwraca się od nich – mówi Józef Wancer.
Prezes BGŻ nie spodziewa się, by rosyjskie embargo silnie wpłynęło na wyniki banku w drugim półroczu.
Dodatkowym negatywnym czynnikiem dla sektora bankowego jest możliwość obniżki stóp procentowych przez RPP we wrześniu lub w październiku. Wstępny szacunek wzrostu PKB za II kwartał 2014 r. nie zmniejsza prawdopodobieństwa cięcia stóp procentowych. Choć wzrost gospodarczy w ujęciu rok do roku był zgodny z prognozami analityków (3,2 proc.), to wyrównany sezonowo w relacji do I kwartału wyniósł tylko 0,6 proc., najmniej od I kwartału 2013 r. Ponadto w lipcu br. po raz pierwszy w najnowszej historii Polski miał miejsce spadek cen o 0,2 proc. rok do roku, co zwiększa szanse na poluzowanie polityki pieniężnej.
– Jeżeli RPP obetnie stopy procentowe, oczywiście wpłynie to na wyniki całego sektora bankowego, w tym również na wyniki BGŻ. Cały sektor bankowy będzie musiał zaadresować ten temat i nie wiem jeszcze dokładnie, w jaki sposób banki to zrobią, bo to zależy od struktury bilansowej każdego banku. Uważam, że druga połowa roku będzie dużo trudniejsza niż pierwsza, co nie oznacza, że będzie duży spadek dochodowości lub zysku całego sektora bankowego – twierdzi Wancer.
W trudniejszym otoczeniu ekonomicznym Bank BGŻ planuje trzymać się kluczowych usług i produktów, dbając o wzrost wolumenów udzielanych kredytów oraz wzrost klientów. Zdaniem Wancera celem banku jest wzrost zrównoważony, który nie będzie zwiększał ryzyka w portfelu kredytowym.
– Zwracamy również uwagę na stronę niszową naszej działalności, czyli na naszych klientów rolników i całą branżę spożywczą. Niewątpliwie współpraca z różnymi organizacjami unijnymi czy z BGK będzie bardzo ważnym bodźcem dla naszego rozwoju – ocenia prezes BGŻ.
Pierwsze 6 miesięcy 2014 r. było w jego ocenie bardzo udane, ponieważ udało się poprawić zysk netto o 31,5 proc. w ujęciu rocznym. Wynik odsetkowy w tym samym okresie wzrósł o 14,2 proc., z kolei wynik prowizyjny zwiększył się o 15,7 proc.
– Bank BGŻ jest w czołówce banków pod względem dynamiki rozwoju. Opublikowano niedawno wyniki siedmiu banków giełdowych i czytając je, byłem bardzo mile zaskoczony, że znajdujemy się w tej grupie. Nasze wzrosty są takie same, albo i bardzo często przekraczają średnie dla tych siedmiu notowanych instytucji – wskazuje prezes BGŻ.