Jak zachować konkurencyjność na rynku online?

ecommerce

E-commerce odpowiada już za 20 proc. przychodów globalnego handlu. Według różnych szacunków na świecie działa obecnie od 12 do 24 milionów sklepów internetowych. W Polsce na początku 2021 r. było ich prawie 45 tys. – o ponad 20 proc. więcej niż rok wcześniej. W związku z pandemią część firm musiała wejść w handel internetowy. Inne, już działające  na rynku, adaptowały strategie sprzedażowe, zwiększając działania w internecie. W jaki sposób zachować konkurencyjność firmy na rynku online?

Coraz liczniejsze grono kupujących przez internet czy ogólnie internautów, coroczne wzrosty przychodów e-handlu i liczby e-sklepów – to argumenty, które przekonują do prowadzenia sprzedaży online. Sklep internetowy oznacza też lepszy kontakt z klientami i ofertę dostępną na wyciągnięcie ręki, o każdej porze. Dzięki e-sklepowi sprzedawca ma realną opcję personalizacji asortymentu, poznania zachowań i preferencji swoich klientów. Dodatkowo, przy odpowiedniej analizie sytuacji firmy oraz doborze właściwych narzędzi, wejście na rynek i konkurowanie z globalnymi graczami ciągle jest możliwe.

Klienci sklepów internetowych konsumują treści poprzez wiele punktów styku. Od mobile, przez IoT, aż po progresywne aplikacje webowe (PWA). Ludzie przyzwyczajają się do nowoczesnych technologii, oczekują lepszych doświadczeń i odchodzą od tradycyjnych platform internetowych. Nie wystarczy już zaopatrywać ich w produkty, trzeba także zachwycać klientów i być w stanie realizować zamówienia w możliwie najszybszy i najbardziej przystępny sposób. W rezultacie niektóre e-sklepy nie radzą sobie z dopasowywaniem się do rosnących potrzeb klientów. Jeśli biznes chce przetrwać, musi adaptować nowoczesne technologie – co może być bardzo kosztowne. W jaki więc sposób dostarczyć konsumentom najlepsze doświadczenia, nie generując przy tym długu technologicznego? Odpowiedzią jest headless.

Już od dawno nie tworzy się sklepów od podszewki, bo po co wymyślać koło od nowa? Różnorodność opcji, koszty i czas przemawiają za skorzystaniem z gotowych rozwiązań, takich jak platformy oparte na architekturze headless. Charakteryzują się one elastycznością, ponieważ oddzielają od siebie frontend (część wizualną) i backend (część odpowiedzialną za zapis i obróbkę danych, której użytkownicy e-sklepów nie widzą) aplikacji. Dzięki temu programista może swobodnie dostosowywać jeden wybrany obszar aplikacji bez konieczności wywracania do góry nogami całego e-sklepu.

Dzięki platformie headless możesz szybciej wprowadzać zmiany, dodawać funkcjonalności i narzędzia, tworzyć lepszy user experience, a co za tym idzie – zwiększać konwersję. Jest to konieczne, aby  zachować konkurencyjność firmy, szczególnie w obliczu korzystających z nowoczesnych systemów i coraz szybciej rozwijających się, międzynarodowych graczy, takich jak Shein czy Shoope. – mówi Emil Waszkowski, Head of Digital Consulting w Future Mind.

Wybór oraz następnie wdrożenie nowego rozwiązania e-commerce jest dla większości firm strategicznym przedsięwzięciem. Zazwyczaj wiąże się to ze zmianą technologii, a także m.in. restrukturyzacją zespołu, integracją systemów ERP oraz logistycznych i marketingowych. Odpowiednie rozwiązanie umożliwia jednak usprawnienie operacji, wprowadzanie szybszych modyfikacji, możliwość kreowania lepszego UX, a co za tym idzie zwiększenie sprzedaży. Dodatkowo, efektem jego wprowadzenia jest krótszy czas developmentu, co przedkłada się na oszczędności. Choć proces wyboru odpowiednich narzędzi jest wyzwaniem i wymaga przeanalizowania wielu istotnych kwestii z punktu widzenia  funkcjonalności, technologii oraz kosztów całkowitych, to inwestycja w technologię jest konieczna i zdecydowanie tego warta.