Kiedy odbicie w polskiej gospodarce?

Polska gospodarka skurczyła się w pierwszym kwartale według danych GUS o 0,2% w ujęciu rocznym – ale trzeba podkreślić, że to są dane sporo lepsze od prognoz analityków. Prognozy dotyczące kurczenia się PKB w pierwszym kwartale oscylowały w okolicach jednego procenta. A więc spadek jest naprawdę nieznaczny. Przede wszystkim jest to wynik kurczenia się konsumpcji. Gospodarstwa domowe mniej wydają w obliczu wysokiej inflacji, wysokich kosztów życia oraz spadku realnych wynagrodzeń. Chociaż płace w przedsiębiorstwach rosną w dwucyfrowym tempie – to inflacja jest wyższa niż ten wzrost, w związku z czym realnie tracimy. I to powoduje, że gospodarstwa domowe ograniczają zakupy – a to wpływa bezpośrednio na dynamikę produktu krajowego brutto.

– Ale są też pozytywne informacje. Mamy całkiem przyzwoity wzrost inwestycji. Dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej sugerują, że te inwestycje nadal rosną w drugim kwartale – powiedziała serwisowi eNewsroom.pl Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego. – No i jeszcze jeden element utrzymuje wzrost gospodarczy na dobrym poziomie. To jest eksport – który odbił się po okresie pandemii i zawirowań wokół wojny w Ukrainie. Oczywiście oczekiwalibyśmy, żeby eksport rósł w szybszym tempie. Ale trudno to osiągnąć w związku ze spowolnieniem gospodarczym u naszych głównych partnerów handlowych – czyli w szczególności w gospodarce niemieckiej. Spodziewamy się, że już w drugim kwartale polska gospodarka może zanotować niewielkie, ale jednak dodatnie tempo wzrostu gospodarczego. A druga połowa roku powinna być już wyraźnie lepsza. Szybszy wzrost gospodarczy czeka nas w latach kolejnych, czyli od 2024 roku. Oczywiście ważne będzie odbicie gospodarcze na świecie, na które czekamy – ocenia Kurtek.