Kiełbasa wyborcza w Grecji. Bitcoin na celowniku

Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

Niespodziewany spadek nadwyżki handlowej Chin. Grecka Syriza de facto kupuje głosy, by zwyciężyć w tegorocznych podwójnych wyborach. Bitcoin ponownie stał się ofiarą dużego ataku.

Handel zagraniczny za murem

W nocy poznaliśmy dane z Chin na temat handlu zagranicznego. Nadwyżka spadła z oczekiwanych 35 miliardów dolarów do zaledwie 13,8 miliarda USD. Taki rezultat wynika ze spadku eksportu o 2,7% wobec oczekiwanego wzrostu w wysokości 2,3% oraz ze wzrostu importu o 4% wobec przewidywanego spadku o 3,6%. Dane te są spójne z dwiema ważnymi tendencjami w Chinach. Jedną z nich jest przestawianie się kraju na konsumpcję, a druga to konsekwencje wojny handlowej z USA. Spadek eksportu został na rynkach zinterpretowany jako słabość gospodarki, w związku z czym juan osłabił się o około 1%.

Grecy znów wydają

Spadek wpływów budżetowych oraz wzrost wydatków to typowa sytuacja dla okresów przedwyborczych. Nie inaczej dzieje się w Grecji. Kraj zadłużony na 180% PKB postanowił obniżyć podatki i podnieść wysokość emerytur. Równocześnie tłumaczy te zmiany dobrymi rezultatami we wdrażaniu oszczędności. Obniżany jest VAT na podstawowe produkty takie jak żywność oraz energia elektryczna. W sposób widoczny jest to ruch, który ma pomóc jak najszerszej grupie wyborców. W październiku odbywają się tam wybory parlamentarne, a rządząca Syriza nie prowadzi w sondażach. W rezultacie możemy spodziewać się kolejnych ruchów, które znów zaprowadzą Grecję na nieciekawą ścieżkę. Warto zwrócić uwagę na zmianę podejścia Unii w ostatnim czasie, która przestała mocno naciskać na Hellenów w sprawie dyscypliny budżetowej. Jednak jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli, to skutki mogą być gorsze niż przy poprzednim kryzysie.

Bitcoin ponownie w nieciekawym kontekście

Najpopularniejsza kryptowaluta świata, która jeszcze na początku roku testowała, czy nie spadnie poniżej 3000 dolarów, dziś próbuje przełamać 6000 USD. W mediach zrobiło się głośno nie z okazji wzrostów, ale z powodu kolejnego udanego ataku hakerskiego. Z jednej z największych giełd wyciekła równowartość około 40 milionów dolarów. Taka kwota nie zaburza stabilności podmiotu, a fundusz rezerwowy podobno ma pokryć stratę. Nie zmienia to jednak faktu, że mamy do czynienia z ciosem w wizerunek branży.

Dzisiaj dzień wolny w Czechach i na Słowacji, a w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl