Wskaźnik Ifo, obrazujący nastroje niemieckich przedsiębiorców, spadł w sierpniu do 106,3 pkt. Analitycy spodziewali spadku, ale do poziomu 107 pkt.
W lipcu 2014 r. wskaźnik obrazujący nastroje niemieckich przedsiębiorców, czyli indeks Ifo wyniósł 106,3 pkt. W poprzednim miesiącu było to 108 pkt.
– Mimo spadku, to nadal nie jest zły wynik. Rynki nie reagują na ten spadek, nie widać ruchów na rynku walutowym. Niemcy nadal pozostają lokomotywą gospodarki Unii – komentuje Jacek Rzeźniczek, główny analityk Secus Asset Management S.A.
Jednak zdaniem Piotra Szuleca z Pioneer Pekao Investments, dane te mogą budzić niepokój.
– To już więcej niż kwartał spadku wskaźnika Ifo, można powiedzieć, że mamy już zarysowany trend, że nie jest to wypadek przy pracy – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Piotr Szulec, dyrektor ds. komunikacji inwestycyjnej Pioneer Pekao Investments. – Druga zła wiadomość jest taka, że spadek jest większy od oczekiwań, bo spodziewano się spadku o 1 pkt, a jest prawie o dwa. Ten trend może się utrzymywać, bo współgra ze słabnącym tempem rozwoju niemieckiej gospodarki. Spadki będą słabsze, ale należy się spodziewać ich kontynuacji. Słabe nastroje w niemieckiej gospodarce mogą się też przełożyć na mniejsze zamówienia dla polskich eksporterów.
Do budowy indeksu Ifo brane są odpowiedzi na pytania zamieszczone w ankietach skierowanych do około 7 tys. niemieckich przedsiębiorców. Są to firmy z sektorów przemysłu przetwórczego, budownictwa, handlu hurtowego i detalicznego.