Kontrakty publiczne są zagrożone – waloryzacja jest konieczna

Marek Kowalski prezes Federacji Przedsiębiorców Polskich
Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich

Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) wskazuje, że konieczne jest zwiększenie wynagrodzeń wykonawców zamówień publicznych, w sposób równoważący wzrost kosztów realizacji umów wskutek nadzwyczajnej inflacji. W przeciwnym razie wykonawcy bardziej opłaci się zerwać umowę i wejść w spór sądowy z zamawiającym, niż dokładać  przez wiele miesięcy do kontraktu. Na największe ryzyko utraty wykonawców narażone są szpitale czy przedszkola i szkoły. Takie placówki muszą prowadzić działalność w sposób bezpieczny i nieprzerwany a brak dostaw czy usług niezbędnych do ich działania oznacza ich zamknięcie. Dlatego rozwiązania waloryzacyjne są pilnie potrzebne – wprowadzono je już dzięki szybkiej decyzji Ministra Infrastruktury w branży budowlanej – teraz kolej na pozostałe zamówienia publiczne.

Brak szybkiej i skutecznej interwencji nie uchroni finansów publicznych przed poniesieniem dodatkowych kosztów, a jedynie spowoduje większe zakłócenia w realizacji zamówień.

„Nasilająca się presja inflacyjna powoduje, że wykonawcy zamówień publicznych ponoszą znacznie wyższe niż zakładane koszty realizacji zamówień. W wypadku kontraktów wieloletnich oferty były kalkulowane w zupełnie innych warunkach ekonomicznych – często jeszcze przed pandemią COVID-19. Poza utrudnieniami operacyjnymi wynikającymi z pandemii, czy rosyjskiej agresji na Ukrainę, takimi jak brak pracowników, konieczność finansowania dodatkowych środków ochronnych itp. – kluczową przeszkodą dla wykonawców stał się gwałtowny wzrost cen towarów i usług. Sztywne ramy prawne powodują, że wykonawcy zamówień publicznych mają znacznie bardziej ograniczone możliwości renegocjowania umów, w porównaniu do umów rynkowych. Pisane jednostronnie przez zamawiających umowy nie przewidują zazwyczaj postanowień niwelujących wpływ inflacji, przerzucają całość ryzyk na wykonawców – a równocześnie zastrzegają wysokie kary umowne za ich rozwiązanie. Zamawiający nadal wybierają oferty głównie w oparciu o najniższą cenę – co powoduje, że umowy realizują wykonawcy, który zgodzili się realizować je z najniższą marżą. Wykonawcy ci nie mają więc rezerw na pokrycie kosztów nadzwyczajnej inflacji. Prowadzi to do braku możliwości pokrywania kosztów zakupu środków niezbędnych do wykonania zamówienia i płac pracowników, którzy jednocześnie również oczekują waloryzacji swoich wynagrodzeń. W tej sytuacji interwencja państwa wydaje się niezbędna. Całościowe uregulowanie kwestii waloryzacji w odpowiedzi na wzrost inflacji pozwoli uczytelnić i zobiektywizować zmiany umów, zachować ciągłość realizacji dostaw i usług dla zamawiających oraz uniknąć sporów sądowych między wykonawcami a zamawiającymi” – podkreśla Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich oraz przewodniczący Rady Zamówień Publicznych.

Waloryzacja oparta o wskaźniki publikowane przez Główny Urząd Statystyczny jest rozwiązaniem niezadawalającym dla części wykonawców, których dotknęły wyższe wzrosty kosztów. Za jej zastosowaniem przemawia jednak jego transparentność i prostota. Pozwala ona na sprawne, w miarę sprawiedliwe i skuteczne przeprowadzenie procesu dla zdecydowanej większości umów. Wyjątkiem są umowy o roboty budowlane, które są objęte odrębną regulacją.