Kryzys ekonomiczny nie omija branży farmaceutycznej

farmacja

Firmy z branży farmaceutycznej zmagają się ze spadającą rentownością wynikającą m.in. ze spowolnienia gospodarczego, presji cenowej na produkowane przez nie leki oraz ogromnej konkurencji – podaje firma doradcza Deloitte w najnowszym globalnym raporcie „2013 Global life sciences outlook: Optimism tempered by reality in a ‘new normal’”. Według Deloitte kluczowym czynnikiem, który zrewolucjonizuje już niebawem strategie firm farmaceutycznych są jednak wygasające w tym roku patenty na leki. Ich wartość oceniania jest na 29 mld dolarów. Leki innowacyjne będą wypierane przez preparaty generyczne, których produkcja jest tańsza nawet o 80 proc. W Polsce ten rok prawdopodobnie będzie zdominowany przez nowelizację ustawy refundacyjnej i presję na obniżkę cen leków refundowanych.

Od lat branża farmaceutyczna uznawana jest za jedną z bardziej dochodowych, choć także za wyjątkowo konkurencyjną. W 2011 r. przychody spółek z tego sektora wyniosły 1,1 biliona dolarów, z czego 798 mld przypadło producentom leków, a 289 mld firmom biotechnologicznym. W latach pomiędzy 2007 a 2011 średnia roczna stopa wzrostu tego rynku wyniosła 6,7 proc. Według wstępnych szacunków w 2012 r. sprzedaż farmaceutyków wzrosła o 4 proc. (do około biliona dolarów). Ale już w samych Stanach Zjednoczonych (największym rynku w tej branży – 46 proc. udziałów) wzrost ten szacowany jest tylko na około 1 proc.

Co wpływa na słabnące wyniki finansowe w tej branży?
„Największym problemem są wygasające patenty leków innowacyjnych. Wartość rynkowa leków, których patenty wygasły pomiędzy rokiem 2009 a 2012 wyniosła ponad 100 mld dolarów. Jednak kluczowy dla wielu największych graczy, zwłaszcza w USA i Europie, będzie ten rok. W najbliższych miesiącach ochrona patentowa zostanie zdjęta z produktów wycenianych na 29 mld dolarów” – wyjaśnia Michał Kłos, Dyrektor w Zespole Doradztwa dla Sektora Farmaceutycznego i Ochrony Zdrowia, Deloitte. Skutkiem tych przemian jest ogromny wzrost konkurencji cenowej i spadek rentowności całego sektora. W 2013 r. przewidywana marża operacyjna wyniesie około 20 proc., podczas gdy jeszcze cztery lata wynosiła 24 proc.

W związku ze spadającą rentownością firmy farmaceutyczne coraz mniej pieniędzy przeznaczają na badania i rozwój. W 2009 r. na ten cel wydano 70 mld dolarów, rok później już o 2 mld mniej. Szacuje się, że w 2012 r wydatki te obcięto o kolejne 5,7 proc. Najwięksi gracze sektora szukają środków finansowych na innych polach. W wyniku pogarszającej się sytuacji finansowej, firmy w pierwszej kolejności redukują zatrudnienie. Przykładowo w ostatnich dwunastu latach zlikwidowano 300 tys. miejsc pracy w sektorze farmaceutycznym na całym świecie. A tylko od 2009 r. pracę straciło aż 150 tys. osób.

Beneficjentami wygasających patentów będą producenci leków generycznych, czyli zamienników leków innowacyjnych. Koszt ich produkcji jest zwykle niższy od oryginałów od 30 do 80 proc. Według ekspertów Deloitte w 2015 r. rynek generyków będzie wart ponad 140 mld dolarów. W Niemczech już w 2010 r. stanowiły one 45 proc. wszystkich sprzedawanych medykamentów i aż 80 proc. tych przepisywanych na receptę.

Nie bez wpływu na sytuację firm farmaceutycznych pozostaje również spowolnienie gospodarcze, które zmusiło koncerny do obniżania cen za leki i zaostrzyło presję wywieraną przez administracje rządowe.. Zjawisko to wystąpiło w wielu krajach, m.in. Brazylii, Turcji czy Niemczech, w których reforma systemu ochrony zdrowia nałożyła na koncerny obowiązek negocjacji cen leków innowacyjnych (wchodzących na rynek) oraz udowodnienia ich szerokiego zastosowania, a tym samym sensu ich wprowadzania. Starzejące się społeczeństwo, a co się z tym wiąże rosnąca liczba osób cierpiących na choroby przewlekłe zmusza rządy do ciągłego zwiększania wydatków na opiekę zdrowotną. W 2000 r. w krajach UE na ten cel przekazano środki odpowiadające równowartości średnio 8 proc. PKB tych krajów, w 2030 r. będzie to już 14 proc.

Kurczące się przychody koncernów farmaceutycznych w krajach rozwiniętych zmusiły je do szukania nowych źródeł przychodu na rynkach wschodzących. W 2011 r. już jedną piątą leków sprzedano w krajach rozwijających się. Zdaniem ekspertów Deloitte najbardziej obiecujące pod tym względem są Chiny, Indie, Brazylia, ale też Rosja i Ukraina. Bogacąca się klasa średnia oraz starzejące się społeczeństwo powodują, że państwa te są doskonałym miejscem ekspansji koncernów farmaceutycznych.

A jak na tym tle wypada Polska?
„Odnotowujemy spadek sprzedaży leków. Przykładowo w październiku 2012 r. liczba nowych aptek była mniejsza, niż tych zamkniętych. Zjawisko to oraz ustawa refundacyjna mają przełożenie na działalność zarówno zagranicznych, farmaceutycznych firm innowacyjnych, jak i lokalnych producentów” – tłumaczy Krystyna Palka-Ichas, Dyrektor w Zespole Doradztwa dla Sektora Farmaceutycznego i Ochrony Zdrowia, Deloitte. „Obszar, który na tle innych państw jest u nas w małym stopniu wykorzystany są badania kliniczne. A właśnie dzięki nim otwiera się dostęp pacjentów do nowych leków oraz zwiększa świadomość nowych rozwiązań w środowisku medycznym” – dodaje. Na sytuację producentów wpłyną też zmiany regulacji. W 2013 r. spodziewana jest nowelizacja ustawy refundacyjnej. Eksperci Deloitte przewidują dalsze naciski mające skłonić producentów leków znajdujących się na listach refundacyjnych do obniżek ich cen.

Kryzys ekonomiczny wpłynął na większą liczbę transakcji fuzji i przejęć w tym sektorze. W 2010 r. według firmy Thomson Reuters wartość transakcji M&A w branży farmaceutycznej na świecie wyniosła 99,4 mld dolarów, a rok później prawie 104 mld dolarów. W ostatnich latach do największych transakcji można zaliczyć zakup przez Sanofi firmy Genzyme czy przejęcie przez Johnson and Johnson spółki Synthes. W Polsce jedną z największych transakcji na tym rynku było przejęcie Polfy Warszawa przez Polpharmę. „Oszczędności kosztów osiągnięte dzięki fuzjom i przejęciom istotnie zwiększają poziom zysków firm farmaceutycznych” – zauważa John Rhodes, Partner, Globalny Lider Sektora Farmaceutycznego i Ochrony Zdrowia, Deloitte USA.

Zdaniem ekspertów Deloitte branża farmaceutyczna mimo chwilowej „zadyszki” ma przed sobą dobre perspektywy. Konieczny jest jednak rozwój innowacyjności, choćby poprzez współpracę z akademickimi ośrodkami badawczymi, ale także zmiana strategii marketingowej i sprzedaży. „Koncerny powinny wcielić się w rolę adwokata coraz bardziej świadomych grup chorych, oraz walczyć o większy wpływ oddziałów klinicznych na decyzje zakupowe szpitali. Nie zmienia to jednak faktu, że nie mogą liczyć na zmniejszenie presji cenowej na produkowane przez siebie leki, gdyż przynajmniej na razie nie widać oznak poprawy sytuacji gospodarczej” – podsumowuje Michał Kłos.