„Krzyż śmierci” na Nasdaq Composite

giełda

Po ubiegłotygodniowych nerwowych ruchach związanych z napiętą sytuacją na granicy z Ukrainą dziś rano ceny kontraktów na indeksy akcyjne odbijały w górę (S&P 500 futures +0,87 proc.), a cena ropy spadała (WTI -1,63 proc.) reagując na łikendową informację o pojawieniu się możliwości spotkania Biden-Putin. Ze strony amerykańskiej warunkiem takiego spotkania jest brak ataku Rosji na Ukrainę. Równocześnie w niedzielę Amerykanie po raz kolejny potwierdzili, że zgodnie z ich źródłami wywiadowczymi decyzja o agresji Rosji już zapadła, ale oczywiście trudno te informacje zweryfikować.

Obserwatorzy amerykańskiego rynku zwracali uwagę na sygnał wygenerowany przez wykres Nasdaq Composite w piątek. Doszło tam mianowicie do spadku wartości średniej 50-sesyjnej poniżej poziomu średniej 200-sesyjnej. Taki sygnał tradycyjnie określany jest złowrogą nazwą „Krzyża Śmierci”. Oczywiście nie należy tego traktować zbyt dosłownie: pesymistyczna interpretacja poprzedniego takiego sygnału z kwietnia 2020 okazała się bowiem zupełnie błędna.

Na rynkach akcji Azji i Oceanii w poniedziałkowy poranek brak było dominującej tendencji. Najsilniej – o +0,4 proc rósł Shanghai B-Share Index, najmocniej – o 1,43 proc. – spadał główny indeks giełdy w Malezji. Indonezyjski JCI ustanowił w poniedziałek swe nowe historyczne maksimum.

Przedłużenie nadziei na jakieś pokojowe rozwiązania na wschodzie Europy spowodowały pozytywne otwarcia na giełdach europejskich (po 9-tej DAX rósł +0,92 proc., CAC 40 +0,61 proc., a WIG-20 +0,4 proc.). Dla odmiany rosyjski RTS tracił dziś rano 2,36 proc. spadając do najniższego poziomu w lutym.

Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych krajów strefy euro lekko rosły w poniedziałkowy poranek. Amerykański dolar słabł na otwarciu dzisiejszej sesji (EUR/USD +0,48 proc.). Jego kurs do chińskiego juana spadł dziś na nowy najniższy poziom od 2018 roku. Dziś Amerykanie świętują urodziny George’a Waszyngtona i giełdy będą zamknięte.

Wojciech Białek, analityk DM TMS Brokers