Kurs euro poniżej 4,75 zł

Maciej Przygórzewski, InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk InternetowyKantor.pl i Walutomat

Dzielna postawa Ukraińców w wojnie obronnej, zmuszająca Rosjan do szukania rozwiązań dyplomatycznych, powoduje coraz większe uspokojenie na rynkach. Beneficjentem jest polski złoty, który znacząco stracił na rosyjskiej inwazji.

Euro najtańsze od 2 marca

Spokojniejszy niż oczekiwano, weekend przyniósł nam poranne umocnienia złotego. W piątek rynki zamykały się, wyceniając euro na 4,78 zł, dzisiaj jesteśmy już 4 grosze niżej i nie wykluczone, że to nie ostatnie słowo. Ciekawiej jest na dolarze, który od rana spadł z okolic 4,39 zł na 4,32 zł. Tutaj powodem jest odreagowanie na głównej parze walutowej. Jeszcze w piątek dolar wyraźnie zyskiwał, gdy inwestorzy chcieli schować swoje środki bezpiecznie na weekend. Dzisiaj od rana mamy korektę i kapitał wraca na naszą stronę oceanu. W dalszej perspektywie można oczekiwać lepszej passy dolara, biorąc pod uwagę bardzo prawdopodobną podwyżkę stóp procentowych na najbliższym posiedzeniu FED.

Ropa znów wraca na niższe poziomy

Dzisiaj od rana czarne złoto ponownie stara się ustabilizować poniżej granicy 110 dolarów za baryłkę. Wraz z opuszczeniem przez ropę okolic 130 dolarów i korektą kursu dolara widać też wyraźny spadek cen paliw w hurcie. To z kolei powinno się wkrótce przełożyć na spadek cen na stacjach paliw. Z drugiej strony nie wiadomo, jak uda się ustabilizować rynek. Jeżeli nie powiedzie się przywrócenie eksportu ropy z Wenezueli i Iranu, w dłuższym okresie możemy znów oglądać wzrosty. Jest to możliwe, gdyż świat obecnie stoi na rozdrożu, zastanawiając się, od których dyktatorów jeszcze można ropę importować, a od których już nie.

Czy giełdę w ogóle trzeba otwierać?

Patrząc na sytuację, w której znajduje się obecnie rosyjska giełda, wiele osób zastanawia się, jak długo to może potrwać. Pytanie jest zdecydowanie słuszne, tym bardziej że pierwotne kilka dni rozciąga się obecnie na trzeci pełny tydzień. Wiadomo, otwarcie giełdy w tej chwili pozwoli ludziom zrealizować w panice sprzedaż akcji. Pytanie, czy przetrzymanie zamkniętego rynku przez kolejne dni spowoduje, że ludzie nagle postanowią kupować akcje, zamiast je sprzedawać? Zdaniem części analityków Rosjanie chcą wyczekać porozumienie pokojowe, by ograniczyć skalę spadków. Z drugiej strony przy tak drogich surowcach otwarcie tej giełdy będzie dobrym momentem dla władz i zaprzyjaźnionego kapitału, by zwiększyć kontrolę nad rosyjską gospodarką.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych brak ważnych odczytów.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w InternetowyKantor.pl i Walutomat.pl