Łódź w momencie przełomowym

Michał M. Styś Dyrektor OPG
Michał M. Styś Dyrektor Zarządzający OPG Orange Property Group

Pozytywny kurs, jakim od dłuższego czasu porusza się biurowa Łódź, znalazł w ubiegłym roku odzwierciedlenie w dwóch dużych kamieniach milowych. Jak wynika z najnowszego raportu firmy OPG Property Professionals, dynamiczny rozwój rynku nie tylko zaowocował przekroczeniem bariery 500.000 mkw. powierzchni biurowej na wynajem. Również po raz pierwszy obiekty klasy A stanowią ponad połowę całkowitego zasobu miasta.

Najnowszy raport łódzkiego rynku biurowego to kolejny efekt długoletniej kooperacji OPG Property Professionals z Katedrą Inwestycji i Nieruchomości na Uniwersytecie Łódzkim, Studenckim Kołem Naukowym „Real Estate” oraz Biurem Rozwoju Gospodarczego i Współpracy z Zagranicą. Badania, na podstawie których powstała publikacja, objęły łącznie 105 nieruchomości, w tym budynki często pomijane w tego typu opracowaniach – m.in. biurowce niższej klasy, a także obiekty wielofunkcyjne z powierzchnią biurową minimum 1000 mkw. Pełny raport RYNEK BIUROWY W ŁODZI 2019 można pobrać ze strony OPG: www.opg.com.pl/publications.

Podaż z perspektywami

Za sprawą dwóch ważnych dla miasta inwestycji – Ogrodowa Office oraz Symetris Business Park – w 2018 do użytku oddano w Łodzi 44 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej. Pod koniec roku łączny zasób miasta wynosił 525 tys. mkw. i wiele wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dwóch lat liczba ta wzrośnie o około 25% Aktualnie realizowane oraz zaplanowane projekty powinny wprowadzić na łódzki rynek kolejne 130 tys. mkw. powierzchni na wynajem. Najemcy mogą dziś przebierać w ofertach biur o najwyższym standardzie – udział w rynku obiektów klasy A, zlokalizowanych głównie w centralnej części Łodzi, wyniósł rekordowe 52% (275 tys. mkw.).

Stabilny popyt

Wyniki badań wskazują na względną równowagę pomiędzy popytem i podażą. W sektorach BPO, SSC, ITO oraz R&D, czyli głównych odbiorcach powierzchni biurowej, w ubiegłym roku w Łodzi pracowało łącznie 20,5 tys. osób, co stanowi wzrost o 13% w skali roku. Wraz ze wzrostem podaży rośnie nasycenie rynku. W 2018 roku w Łodzi na 1000 osób zatrudnionych w sektorze usług przypadało 3250 mkw., co pozwoliło miastu włókniarzy wyprzedzić już m.in. Poznań i Katowice. Średni wskaźnik pustostanów dla rynku łódzkiego wyniósł 9,9%, co oznacza wzrost o 1,3% w ujęciu rok-do-roku. Dane wskazują na rosnącą migrację biznesu w kierunku centrum. Najemców szczególnie ubyło na Bałutach, gdzie pomimo braku nowych inwestycji, wskaźnik pustostanów wzrósł z 5,8% do 11,1%.

Na cennikach bez zmian

W związku z utrzymującą się na łódzkim rynku biurowym względną równowagą popytu i podaży, w 2018 roku nie zaobserwowaliśmy znaczących zmian wysokości stawek czynszu. Dla obiektów klasy A położonych w centralnej strefie miasta ceny kształtowały się w granicach od 11 do 15,5 EUR/mkw., w segmencie B+/B odpowiednio 6-12,5 EUR/mkw., natomiast dla powierzchni o najniższej jakości B- w przedziale 5-7,5 EUR/mkw. Stawki opłat eksploatacyjnych w całej Łodzi kształtowały się w granicach 8-17 PLN/mkw. miesięcznie.

Stabilny rozwój

Zmiany zachodzące na łódzkim rynku biurowym wpisują się w obserwowaną od kilku lat fazę ożywienia gospodarczego miasta. Z drugiej strony nowym inwestycjom mogą towarzyszyć pytania o możliwość nadpodaży.

Michał M. Styś Dyrektor OPG
Michał M. Styś
Dyrektor Zarządzający
OPG Orange Property Group

– Biurowa Łódź złapała wiatr w żagle. Do niedawno siódmy rynek w Polsce dziś nawiązuje kontakt z czołówką, choć do statusu takich regionalnych potęg, jak Wrocław czy Kraków oczywiście jeszcze daleka droga. Biorąc pod uwagę liczby, Łódź wciąż pozostaje rynkiem stosunkowo płytkim – ocenia Michał Styś, prezes zarządu OPG Property Professionals. – Nie oznacza to jednak, że Łódź nie podąża z duchem czasu. Wręcz przeciwnie, wyznacza pewne trendy poprzez ambitne projekty rewitalizacyjne, takie jak OFF Piotrkowska Center, Monopolis czy Fabryka Scheiblera. Utrzymujące się wskaźniki pustostanów przy stabilnej podaży, dobry dostęp do wykwalifikowanych pracowników oraz niższe, niż w Trójmieście, Katowicach czy Poznaniu stawki czynszu wróżą lokalnemu rynkowi stabilny rozwój, na przekór rosnącym kosztom budowy oraz sygnałom ogólnego spowolnienia gospodarczego – podsumowuje.