Moody’s ostrzega. MFW: Ceny w Polsce będą rosnąć najszybciej w Unii

Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl
Maciej Przygórzewski, główny analityk Walutomat i Internetowykantor.pl

Najnowsza prognoza Międzynarodowego Funduszu Walutowego nie wygląda dla Polaków najlepiej. Raczej nikt nie marzy o tym, żeby przez 4 lata z rzędu ceny w jego kraju rosły w najszybszym tempie w Europie. Niestety właśnie taki rozwój wydarzeń przedstawia w swoich przewidywaniach na przyszłość MFW.

Ceny zwiększą tempo wzrostu

Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaktualizował prognozę inflacyjną dla Polski. 3,5% w 2020 to górna granica celu inflacyjnego, która została ustalona przez NBP. Na pierwszy rzut oka nie wygląda to źle, aczkolwiek mogą też pojawić się pojedyncze miesiące powyżej wspomnianego celu. Niestety gorzej wygląda informacja, że według aktualnych predykcji będzie to prawdopodobnie najwyższy wynik w całej Unii Europejskiej. Do poziomu poniżej 3% inflacja ma wrócić dopiero w 2023 roku. Warto zwrócić uwagę, że prognoza zawiera w sobie pewne założenia, co do rozwoju sytuacji na świecie. Gdyby np. doszło do eskalacji napięć w Zatoce Perskiej i wzrostu cen ropy, wtedy poziom ten mógłby okazać się wyższy.

Moody’s ostrzega

Agencja ratingowa wskazała zmiany w sądownictwie oraz bardzo ekspansywną politykę socjalną jako czynniki mogące w przyszłości doprowadzić do pogorszenia naszego profilu kredytowego. Powodem jest nieuwzględnienie w planach budżetowych wielu wydatków związanych z obietnicami wyborczymi. Warto przypomnieć, że nie powinno to spowodować problemów w 2020 roku, ale w głównej mierze będzie to zasługa jednorazowych dużych wpływów budżetowych (m.in. z likwidacji OFE oraz aukcji częstotliwości 5G), a nie odpowiedzialnej polityki finansowej rządu. Powodem obaw jest fakt, że w sytuacji gorszej koniunktury w 2021 r. i braku dodatkowych sporych przychodów może się okazać, że budżet wykaże pokaźny deficyt, dochodzący nawet do konstytucyjnych poziomów. W przypadku takiego scenariusza bylibyśmy świadkami dużej przeceny na polskim złotym.

Dane z Wysp Brytyjskich

Wczoraj poznaliśmy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych z Wielkiej Brytanii. Było ich 21 tys. wobec oczekiwanych 26 tys. Możemy zatem mówić o pozytywnym zaskoczeniu, ale warto pamiętać, że przy poprzednim odczycie było ich jedynie 16 tysięcy. Należy przy tym dodać, że stopa bezrobocia wzrosła do 3,9%, ale w żadnym wypadku nie jest to pułap, który powinien martwić (szczególnie po zakończeniu okresu prac sezonowych). Pensje rosną o 3,8%, czyli symbolicznie powyżej oczekiwań, ale co najważniejsze 2% powyżej opublikowanej dzisiaj inflacji. W tle tych danych funt wyraźnie zyskuje, ale pamiętajmy, że akurat w tym kontekście odczyty nie mają większego znaczenia, a dzieje się to ze względu na coraz mniejsze szanse brexitu bez umowy.

Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:

14:30 – USA – sprzedaż detaliczna,

20:00 – USA – stenogramy z posiedzenia Fed.

Maciej Przygórzewski – główny analityk w Internetowykantor.pl