Odczyt Barometru EFL na II kwartał 2019 roku, w odróżnieniu od wyników trzech poprzednich kwartałów, wskazuje na niewielką poprawę nastrojów w sektorze MŚP. Wyniósł on 54,5 pkt., co oznacza wzrost o 4,6 pkt. kw./kw., nieco wyższy od prognozowanego. Eksperci EFL wskazują, że dynamika wskaźnika nie jest zaskoczeniem, ponieważ od początku realizacji pomiarów (od 2015 roku) wyniki II kwartału są zawsze lepsze od pierwszych wyników rocznych. Jednocześnie zwracają uwagę, że pomiar jest mniej optymistyczny niż odczyty II kwartału z poprzednich lat, co może wskazywać, że miko, mali i średni przedsiębiorcy obawiają się wyhamowywania koniunktury.
Trwająca od II kwartału minionego roku tendencja spadkowa, która sprawiła, że w poprzednim pomiarze po raz pierwszy główny odczyt Barometru EFL spadł poniżej granicy OR[2] 50 pkt. (49,9 pkt.), została przerwana. Jednak pomimo wzrostu głównego indeksu Barometru EFL o 4,6 pkt. kw./kw., warto odnotować, że w porównaniu z II kw. 2018 roku, obecny wynik jest niższy o 6,7 pkt.
Prezes EFL podkreśla, że w porównaniu do analogicznych okresów rok do roku, wciąż utrzymuje się różnica ok. 6,8-6,9 pkt. – W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, obserwujemy wzrost nastrojów pomiędzy I kwartałem, najbardziej pesymistycznym, a kwartałem II, który jest najbardziej optymistyczny w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Obecny odczyt głównego indeksu Barometru EFL, który jest wyższy od prognozowanego, to zasługa przede wszystkim dobrych sygnałów płynących z polskiej gospodarki. Spowolnienie, o którym mówili ekonomiści powinno być znacznie łagodniejsze niż się wydawało. Podwyższona została prognoza PKB dla Polski z zapowiadanego poziomu 3,7 do 4,3 proc. Ponadto, już po pierwszym kwartale widzimy, że polski przemysł wykazuje się znaczącą odpornością na spowolnienie za granicą, co ma stabilizować koniunkturę w najbliższych miesiącach. Do tego pozytywnie zaskoczyły dane miesięczne dotyczące produkcji i sprzedaży detalicznej za pierwsze trzy miesiące – powiedział Radosław Kuczyński, prezes EFL.
Jednocześnie dodaje: – Dla nas jednak kluczowe będą wyniki odczytów z nadchodzących kwartałów, aby stwierdzić, czy mamy do czynienia z chwilową poprawą nastrojów wśród przedsiębiorców czy stałym trendem. Tym bardziej, że dane historyczne wskazują na to, że wyniki III i IV kwartału są zazwyczaj niższe od wyników II kwartału – dodał prezes EFL.
Sprzedaż nakręca przedsiębiorców
O wzroście poziomu głównego indeksu Barometru EFL zdecydował wysoki odsetek przedsiębiorców spodziewających się wzrostu sprzedaży – jeden z trzech najwyższych w historii badania. Wynosi on 40 proc. , co oznacza, że jest niemal dwa razy wyższy od tego z I kwartału br. (17 proc.), ale równocześnie jest wciąż o 4,2 pkt. proc. niższy od rekordowego wyniku z początku ubiegłego roku.
Optymizm w kontekście sprzedaży deklarują wszystkie firmy z sektora MŚP. Przy czym należy zwrócić uwagę, że największy wykazują firmy średnie. Blisko 50 proc. (48,3 proc.) przewiduje wzrost sprzedaży. W przypadku małych firm na większe zamówienia liczy prawie 40 proc. (39,3 proc.), a w mikro 36 proc.
Inwestycje jeszcze nie ruszą
W przypadku oceny planowanych inwestycji odsetek optymistów wyniósł 21,2 proc.. Oznacza to blisko 3 pkt. wzrost w stosunku do poprzedniego kwartału i odwrócenie trwającej od II kw. 2018 roku tendencji spadkowej. Jednak nadal jest to jeden z najniższych wskaźników w historii badania. Porównując z najwyższym wskaźnikiem z IV kw. 2017 roku różnica ta wynosi ponad 20 pkt. (41,4 proc.). Największymi optymistami w kontekście inwestycji są firmy średnie (25,8 proc.), następnie firmy mikro (24,2 proc.). Firmy małe charakteryzują się najniższym odsetkiem optymistów (17 proc.).
Warto dodać, że największa część firm nie spodziewa się żadnych zmian w obszarze inwestycji (43,4 proc.), a co czwarta oczekuje ich zmniejszenia (28 proc.). Odsetek pesymistów jest największy wśród małych firm – taką deklarację złożyło blisko 40 proc. respondentów.