Nowelizacji Kodeksu Pracy. Czy jesteśmy gotowi na jawne wynagrodzenia?

Michał Młynarczyk
Michał Młynarczyk, prezes devire

Projekt nowelizacji Kodeksu Pracy zakłada umieszczenie przez pracodawców informacji o wysokości oferowanego wynagrodzenia już w ogłoszeniu. Dokument trafił do sejmowej komisji, która zajmie się szczegółami nowelizacji. Taka transparentność nie jest niczym nowym za granicą. Czy w Polsce tego typu zmiany mają rację bytu?

Michał Młynarczyk
Michał Młynarczyk, prezes devire

W sposób oczywisty przeszłość historyczna wpłynęła na sposób w jaki Polacy (nie) mówią o swoich zarobkach, a firmy nie czują konieczności kwestionowania zastanego stanu rzeczy. Jednak niechęć organizacji do ujawnienia siatek płac wynika według mnie także z konieczności wprowadzenia szeregu zmian uspójniających, często chaotyczną, politykę płacową wielu organizacji. Pełna transparentność wynagrodzeń wprowadzona bez wcześniejszego przygotowania i planu jest bowiem książkowym wręcz zarzewiem potencjalnego kryzysu, a pokazywanie widełek płac w ogłoszeniach o pracę może dodatkowo taki proces katalizować.

Mimo tego, ze jestem orędownikiem transparentności wynagrodzeń, to wierzę, ze przed wdrożeniem tego typu zmian konieczne jest ich precyzyjne zaplanowanie. Zacząć warto od jednego z najbardziej newralgicznych obszarów – wyrównania wysokości wynagrodzeń na tych samych stanowiskach, opracowując jednocześnie zbiór klarownych wytycznych, do których menedżerowie będą mogli odwołać się podczas rozmów z pracownikami. A do tych z pewnością dojdzie.

Osobiście, jestem zwolennikiem pełnej transparentności wynagrodzeń. W Devire ponad dwa lata temu wprowadziliśmy przejrzysty system wynagrodzeń, w którym każdy z pracowników może dowiedzieć się ile zarabia się na każdym ze stanowisk w organizacji.

A co z co z ogłoszeniami?

Szacuje się, że jedynie 19% ofert pracy publikowanych w Polsce zawiera informacje o oferowanych widełkach wynagrodzeń. Na stronie Devire około połowa wszystkich ogłoszeń zawiera tego typu informacje. Czy to wystarczający wynik? Z pewnością nie. Dlatego nadal będziemy rozmawiać i przekonywać naszych klientów (ale też pracowników), jak udostępnienie tego typu informacji na początkowym etapie może im pomóc. Dla mnie jednym z głównych argumentów „za” jest przyśpieszenie procesu rekrutacyjnego oraz lepsze dopasowanie kandydatów. Na takim układzie zyskują wszyscy: kandydat, który jest w stanie ocenić czy dana oferta jest dla niego atrakcyjna i pracodawca, który otrzymuje bardziej adekwatne aplikacje.

Zapewne ile osób tyle opinii. Obawy pracodawców, szczególnie tych, którzy wcześniej o tym nie myśleli, przed ujawnianiem wynagrodzeń są zrozumiałe. Czy powinniśmy jednak zaakceptować obecny stan rzeczy i przejść nad nim po porządku dziennego? Niezależnie od kierunku w jakim potoczą się dalsze prace nad nowelizacją KP, wierzę że transparentność – także ta w wymiarze finansowym – może być jednym z filarów budowy nowoczesnego biznesu.

Michał Młynarczyk