Obawy o Brexit zwiększyły popyt na obligacje skarbowe

brexit

Odczyt inflacji powinien sprzyjać stabilizacji notowań polskich obligacji z krótkiego końca krzywej dochodowości. W oczekiwaniu na wtorkowe głosowanie dot. brexitu rynek stabilizuje się. W poniedziałek przy EUR/USD notowanym w okolicach 1,145 kurs EUR/PLN „trzymał się” poziomów 4,287-4,297.

Rynek walutowy i stopy procentowej

Na rynku walutowym poniedziałkową sesję cechowała relatywna stabilizacja w oczekiwaniu na dzisiejsze głosowanie w parlamencie brytyjskim dot. wynegocjowanej umowy Brexitu. Przy EUR/USD notowanym w okolicach 1,145 kurs EUR/PLN „trzymał się” poziomów 4,287-4,297. Po południu lekkie wsparcie dały złotemu krajowe dane dot. rachunku obrotów handlowych, wskazujące na listopadowy deficyt na poziomie 221 mln euro wobec oczekiwanych -484 mln. Szczególnie pozytywnie zaskoczył eksport, słabszym niż oczekiwano spowolnieniem dynamiki. W ostatnich miesiącach obserwujemy spadek aktywności przemysłowej w krajach strefy euro, w tym silny w Niemczech, co wpływa na słabsze wyniki w Polsce, choć jak pokazała publikacja NBP w nieporównywalnie mniejszej skali. To pokazuje, że dane dot. Niemiec (naszego największego partnera handlowego) i dane dot. Polski rozkorelowały się, co jest pozytywnym sygnałem, stad to niewielkie popołudniowe umocnienie złotego. Trudno jest jednak oczekiwać, aby spadki kursu EUR/PLN utrzymywały się w kolejnych dniach tygodnia.

Z ostatnich doniesień wynika, że premier T. May będzie miała duże trudności z uzyskaniem poparcia i ostatecznie wtorkowe głosowanie może zakończyć się niepowodzeniem rządu, zwiększając jednocześnie ryzyko „niekontrolowanego” opuszczenia UE przez Wielką Brytanię. Na rynku finansowym może to doprowadzić do wzrostu awersji do ryzyka, podbijając wyceny bezpiecznych walut kosztem tych ryzykowniejszych. Taki scenariusz wspiera też ciągły brak porozumienia pomiędzy USA a Chinami w sprawie współpracy handlowej, pomimo docierających na rynek pozytywnych sygnałów. Opublikowane w poniedziałek fatalne dane handlowe z Chin mogą wskazywać na poważne konsekwencje globalnego sporu i zwiastować głębsze spowolnienie Państwa Środka (w grudniu chiński eksport spadł o 4,4% a import zmniejszył się o 7,6% wobec oczekiwanych odpowiednio: +3% i +5%). W efekcie, w najbliższych dniach utrzymać się może popyt na dolara, co nie będzie sprzyjać złotemu. Biorąc dodatkowo pod uwagę, że krajowe dane dot. rynku pracy i sfery realnej (produkcja przemysłowa + płace) zapewne potwierdzą umiarkowany wzrost aktywności pod koniec ub. roku oraz brak presji inflacyjnej i płacowej, a gołębie publikacje ze strefy euro m.in. wskażą na utrzymującą się słabą presję wzrostową cen, kurs EUR/PLN powinien powrócić w okolice 4,30.

Wspomniane gorsze dane z Chin oraz obawy o głosowanie Brexitowe dały podstawę do zwiększonego popytu na obligacje skarbowe. Nie oznacza to, że w pełni zostały odwrócone globalne wzrosty rentowności (po tym jak inwestorzy śmielej interesowali się aktywami bardziej ryzykownymi w związku z możliwym spowolnieniem zacieśniania polityki monetarnej przez Fed), jednak ich skala została w przeciągu ostatnich dwóch sesji wyraźnie zredukowana. W takim otoczeniu publikacje z lokalnej gospodarki schodzą tymczasowo na drugim plan w kontekście notowań instrumentów dłużnych. Do wzrostu zmienności nie powinna się więc przyczynić publikacja finalnych danych CPI za grudzień, gdzie prawdopodobnie potwierdzony pozostanie wstępny odczyt na poziomie 1,1% r/r. W takim wypadku notowania papierów 2-letnich powinny pozostawać w okolicy 1,40%, czemu sprzyja również nieoficjalnie rozszerzenie forward guidance prezesa Glapińskiego o braku zmian stóp nawet do końca kadencji obecnej RPP (wygasa w 2022 r.).

Wykres dnia: Obawy o losy umowy Brexitowej przyczyniają się do wzrostu ryzyka kredytowego.

Obawy o losy umowy Brexitowej przyczyniają się do wzrostu ryzyka kredytowego
Źródło: Thomson Reuters

Autorzy / Źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek / PKO Bank Polski