Minister finansów planuje wyciśnięcie dodatkowych milionów z prowadzących działalność gospodarczą – pisze portal Money.pl. Od 1 stycznia 2015 roku kosztowne zmiany czekają około 70 tysięcy Polaków.
Po wejściu w życie rozporządzenia przygotowanego przez resort finansów, prawo do zwolnienia z obowiązku posiadania kas fiskalnych stracą między innymi lekarze, prawnicy, właściciele warsztatów samochodowych, fryzjerzy, kosmetyczki oraz świadczący usługi gastronomiczne. Rząd obiecuje zwrot pieniędzy za kupione kasy, ale tylko do 700 złotych. Resztę – średnio drugie tyle – trzeba wyłożyć z własnej kieszeni. Ostatecznie – jak przewiduje portal Money.pl, wyższe rachunki zapłacą pacjenci i klienci.
Ministerstwo Finansów przedstawiło już projekt zmian dotyczących zasad stosowania kas fiskalnych w latach 2015-2016 oraz listę podmiotów ustawowo zobowiązanych do stosowania kas fiskalnych niezależnie od osiągniętego obrotu.
Z projektu wynika, że zostanie utrzymany limit obrotu – 20 tys. zł rocznie – powyżej którego przedsiębiorca jest zobowiązany do stosowania kasy fiskalnej oraz sposób jego proporcjonalnego obliczania. Niestety znacznie obcięta została lista usług, które są zwolnione z tego obowiązku.
Od 1 stycznia 2015 kasa fiskalna musi być obowiązkowym wyposażeniem firm świadczących usługi (niezależnie od osiągniętego obrotu): |
|
Jeszcze dłuższa jest lista dostawców towarów, którzy będą musieli kupić kasę fiskalną.
Od 1 stycznia 2015 kasa fiskalna musi być obowiązkowym wyposażeniem firm realizujących dostawy (niezależnie od osiągniętego obrotu): |
|
Jak wynika z szacunków Ministerstwa Finansów, zmiany w przepisach obejmą 70 tysięcy osób. Resort obiecuje zwrócić koszty zakupu kasy, ale tylko maksymalnie do 90 procent jej wartości netto i to do kwoty nie większej niż 700 złotych.
Podwładni ministra Mateusza Szczurka liczą, że w tylko w przyszłym roku, dzięki wprowadzeniu kas, do budżetu państwa wpłynie co najmniej 94 mln złotych. Należny przedsiębiorcom zwrot części pieniędzy za urządzenia oszacowano na co najmniej 48 mln złotych. Na czysto, jak wylicza Money.pl, budżet zyska więc w 2015 roku około 46 mln złotych. W kolejnym – 2016 roku – resort liczy na dodatkowych 125 mln złotych w budżecie z tytułu zmiany przepisów.
Źródło: Money.pl na podstawie szacunków Ministerstwa Finansów.
Fiskus liczy po cichu nawet na więcej, bo jak urzędnicy argumentują, że w wyliczeniach nie wzięto pod uwagę wzrostu wpływów z tytułu podatku dochodowego oraz zmniejszenia kosztów kontroli skarbowej. Wprowadzenie kas powinno zapewnić wyższą wiarygodność ewidencji obrotu, co powinno umożliwić rezygnację z niektórych pracochłonnych procedur kontroli – czytamy w uzasadnieniu. Fiskus daje czas na kupno i zainstalowanie kas. Wszyscy wyżej wymienieni będą musieli to zrobić najpóźniej do 1 marca 2015 roku.