Coface prowadzi oceny ryzyka krajów dla ponad 160 państw. Dotyczą one sektora przedsiębiorstw – ocenianych jest więc wiele aspektów związanych z prowadzeniem działalności firm w danych miejscach na świecie. Należą do nich otoczenie makroekonomiczne, ale także biznesowe czy ryzyko niewypłacalności przedsiębiorstw.
W ramach ostatniej rewizji ocen zdecydowano o podwyższeniu ryzyka w dość istotnych – z punktu widzenia polskiego eksportu – gospodarkach: niemieckiej, czeskiej, słowackiej i austriackiej. Bezpośrednio zagraża im słabnąca koniunktura w Strefie Euro. W dużej mierze są one uzależnione od eksportu. Wpływa na nie zatem globalne spowolnienie gospodarcze oraz rosnący protekcjonizm i zawirowania w handlu światowym. Te czynniki przyczynią się do pogorszenia strony makroekonomicznej, jak również sytuacji płynnościowej przedsiębiorstw.
– W ocenie Coface duże znaczenie ma pogorszenie sytuacji w sektorze motoryzacyjnym, spowodowane niższym popytem na samochody w Unii Europejskiej – powiedział serwisowi eNewsroom Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface – Przyczyną jest także konieczność dostosowywania się do nowych norm emisji spalin. Powoduje to widoczną już, niższą rejestrację nowych pojazdów. Należy pamiętać, że Czechy, Austria, Niemcy czy Słowacja są bardzo powiązane z branżą motoryzacyjną. Obecna sytuacja na tym rynku była jedną z przyczyn podwyższenia poziomu ryzyka tych krajów. Ocena Polski pozostaje tymczasem na stabilnym poziomie A3, chociaż istnieje wiele rodzimych firm aktywnych w sektorze motoryzacyjnym. Dla nich rosnące ryzyko na rynkach zewnętrznych – zwłaszcza w Europie Zachodniej – jest istotne. Patrząc ogólnie na sektor przedsiębiorstw w Polsce, widać dosyć stabilny popyt wewnętrzny. To czynnik rekompensujący sytuację za granicą. W drugiej połowie roku oczekiwane jest zwiększenie obrotów firm na skutek wprowadzenia tzw. pakietu fiskalnego. Chociaż ich sytuacja płynnościowa nie będzie idealna – nie ulegnie takiemu pogorszeniu, jak w przypadku gospodarek dużo bardziej zależnych od sytuacji na rynkach zagranicznych – zapowiada Sielewicz.
Wojna handlowa – konsekwencje dla firm i gospodarki
Napięcia handlowe między Chinami a Stanami Zjednoczonymi przyczynią się, wraz z niższym popytem krajowym, do spowolnienia gospodarki USA, gdzie wzrost gospodarczy szacuje się na 2,5% w roku bieżącym i zaledwie 1,3% w roku 2020, w porównaniu do 2,9% w roku 2018. W przypadku Chin, wojna handlowa doprowadziła w szczególności do 10-procentowego spadku eksportu do Stanów Zjednoczonych w ciągu pierwszych czterech miesięcy roku.
Ogólnie rzecz biorąc niepewność co do wyników negocjacji między rządami Chin i USA oraz atmosfera napięcia wynikająca z tej wojny handlowej wciąż rzutuje na poziom zaufania przedsiębiorstw. W roku ubiegłym wartości wskaźników zaufania przedsiębiorstw spadły w wielu krajach na całym świecie, zwłaszcza w sektorach produkcyjnych.
Dotyczy to Niemiec, gdzie w czerwcu odnotowano najniższy od pięciu lat poziom wskaźników zaufania przedsiębiorstw, takich jak IFO. Roczna stopa produkcji przemysłowej wykazuje tendencję spadkową. Na rok bieżący Coface przewiduje wzrost gospodarczy na poziomie 0,8% w porównaniu do 1,5% w roku ubiegłym.
Coface obniża ocenę ryzyka kraju dla Niemiec z A1 do A2. Obniżono również oceny trzech gospodarek zależnych od gospodarki niemieckiej. Stało się tak w przypadku Czech i Słowacji (w obu przypadkach obniżenie z A2 do A3), a także Austrii (obniżenie z A1 do A2). Ryzyko biznesowe wzrasta również w Islandii (obniżenie do A3).
Bardziej pozytywnym akcentem jest fakt, że spółki w Uzbekistanie (wzrost z C do B) i Kirgistanie (wzrost z D do C) odnoszą korzyści z utrzymującej się względnej otwartości politycznej i gospodarczej.