Oczekiwana globalna poprawa nastrojów powinna wspierać złotego

forex giełda

Przy sporej dawce impulsów informacyjnych zarówno politycznych, jak i gospodarczych oraz EUR/USD notowanym powyżej 1,13; kurs EUR/PLN w ostatnich dniach pozostawał w okolicach 4,33-4,34 . Uwagę rynku przyciągały kolejne rozczarowujące dane z Europy nasilające obawy, szczególnie o słabą kondycję Niemiec (naszego głównego partnera handlowego), które mogą przełożyć się na łagodniejsze wyniki polskiej gospodarki w kolejnych kwartałach. Nasilanie się tendencji recesyjnych w największej gospodarce strefy euro pokazał czwartkowy PMI dla przemysłu (w lutym zaliczył nieoczekiwany spadek do 47,6 pkt, najsilniejszy od grudnia 2012 roku), a potwierdził piątkowy silniejszy od oczekiwanych spadek indeksu Ifo nastrojów gospodarczych. Kilka dni wcześniej rozczarowały też dane produkcyjne.

Na razie te ponure wyniki nie przenoszą się na odczyty dla polskiej gospodarki, ale obawa o możliwe spowolnienie rodzimej produkcji zaczyna rosnąć (w styczniu dynamika produkcji budowlano-montażowej obniżyła się do 3,2% r/r wobec 12,2% r/r w grudniu). Choć to głównie efekty bazy odniesienia zadecydował o spadku dynamiki wzrostu, to jednak przyglądając się wynikom zmian miesięcznych widać dalsze spowolnienie aktywności w budownictwie zanotowane już w ostatnich miesiącach 2018r.

Nieoczekiwanie negatywny wpływ na złotego (EUR/PLN chwilowo wzrósł w okolice 4,345) wywarły zaskakujące wypowiedzi prezesa NBP podczas wystąpienia w Krajowej Izbie Gospodarczej. Od czasu, gdy trzy lata temu A.Glapiński został przewodniczącym RPP jedynie przedłużał oczekiwania na utrzymanie bez zmian kosztu pieniądz w Polsce. W ub. tygodniu, ku zaskoczeniu rynków, prezes zwrócił uwagę, że chociaż RPP nie musi teraz nic robić ze stopami (z uwagi na zakotwiczoną inflację), to jednak, jeśli nastąpiłby „katastrofalny spadek aktywności biznesowej”, stopy procentowe mogłyby zostać obniżone. Choć scenariusz zakładający obniżki stóp w Polsce wydaje się daleki od bazowego, złoty na tak gołębie słowa zareagował osłabieniem. Wysoce prawdopodobne wydaje się bowiem, że zeszłotygodniowa wypowiedź A.Glapiskiego, to jedynie dołączenie NBP do gołębiej retoryki przekazu innych banków centralnych (w tym Fed, EBC BoJ), co nie powinno stanowić istotnego czynnika ryzyka dla złotego w najbliższych kwartałach. Potwierdzenie zakładanej, dalszej stabilizacji kosztu pieniądza NBP dały zapiski z ostatniego posiedzenia RPP.

W tym tygodniu wsparcie złotemu powinny dać weekendowe zapowiedzi D.Trumpa przesunięcia w czasie planowanego na marzec terminu ponownego nałożenia ceł na sprowadzane do USA chińskie towary w związku z „nader istotnymi postępem”, jakie osiągnięto podczas chińsko-amerykańskich rozmów handlowych. Trump wyraził też nadzieję, że w przypadku, gdyby udało się „osiągnąć dodatkowy progres” negocjacjach, można byłoby przystąpić do planowania ceremonii oficjalnego podpisanie porozumienia z udziałem prezydenta Xi. Pozytywnie dla EM powinno też brzmieć przemówienie prezesa Fed-u J.Powella w Kongresie oraz solidny odczyt polskiego PKB. W raporcie dla Kongresu Fed ujawniono, że choć gospodarka USA zakończyła 2018 solidnym wzrostem, to jednak perspektywy polityki pieniężnej są „bardziej niepewne niż wcześniej”. Prezes J.Powell wystąpi przed komisjami Kongresu we wtorek i w środę. W rezultacie kurs EUR/PLN stanie więc przed szansą na powrót poniżej 4,32.

Wykres dnia: Pozytywne nastroje wokół kwestii handlowych USA-Chiny wspierają chińskiego juana, co ogranicza wzrosty EUR/PLN w reakcji na obawy związane ze spowalnianiem europejskiej gospodarki.

Pozytywne nastroje wokół kwestii handlowych USA-Chiny wspierają chińskiego juana
Źródło: Thomson Reuters

Autor / Źródła: Joanna Bachert / PKO Bank Polski