Z danych zebranych przez ADP wynika, że w trakcie pandemii możliwości rozwoju zawodowego prawie 30 proc. Polaków obniżyły się. Pracodawcy dostrzegają tę tendencję i w rozpoczynającym się roku zamierzają wspierać zatrudnionych w obszarze podnoszenia ich kompetencji.
Choć rynek pracy znajduje się obecnie w okresie bardzo dynamicznego rozwoju, wśród pracowników zapanowała stagnacja. Jak wskazują dane Santander Consumer Bank – w ciągu ostatniego roku prawie 80 proc. Polaków nie podejmowało żadnych działań w kierunku podniesienia swoich kompetencji zawodowych. Jeśli chodzi o pozostałe 20 proc. – ponad połowa tej grupy skupiała się na zdobywaniu umiejętności związanych z wykonywaną obecnie pracą. Co piąty jej przedstawiciel działał z myślą o przekwalifikowaniu, nieco mniejszy odsetek (17 proc.) postawił na kompetencje uniwersalne – naukę języków obcych.
Więcej czasu, mniej możliwości
Pracownicy nie rozwijają się przede wszystkim dlatego, że nie mają do tego warunków – potwierdzają to wyniki badania dotyczącego wpływu pandemii COVID-19 na działalność firmy przeprowadzonego przez ADP, światowego lidera usług kadrowo-płacowych. Firma zapytała respondentów o to, czy koronawirus wpłynął na możliwości rozwoju wewnątrz ich przedsiębiorstwa. Ponad połowa badanych nie odnotowała żadnego wpływu. 28 proc. ankietowanych stwierdziło, że w trakcie pandemii ich możliwości rozwoju obniżyły się. Tylko 21 proc. pracowników uważa, że w okresie pandemii poprawiły się ich możliwości rozwoju zawodowego.
– W chwili wybuchu pandemii COVID-19 cały świat się zatrzymał – w tym również segment szkoleń pracowniczych. Z dnia na dzień większość zajęć została odwołana lub przeniesiona na bliżej nieokreślony czas. Mimo że po pewnym czasie część szkoleń została przeniesiona do online-u, to jednak zwolennicy z tej formuły nie skorzystali wszyscy zainteresowani – mówi Anna Barbachowska, HR Business Partner w ADP Polska. – Z drugiej strony mamy natomiast pewien odsetek pracowników, którzy dzięki pracy zdalnej zyskali więcej wolnego czasu i mogli go poświęcić na szkolenia online, których w czasie pandemii pojawiło się znacznie więcej niż do tej pory – dodaje Barbachowska.
Młodzi muszą się rozwijać
Pracodawcy dostrzegają jednak stagnację pod względem wzrostu kompetencji pracowników
i planują kroki mające pobudzić ich rozwój. Wiele firm zamierza zacząć zmiany od góry, czyli od kadry menadżerskiej, wychodząc z założenia, że szef, który sam nie podnosi swoich kwalifikacji, nie będzie wzorem dla personelu. Z danych zebranych przez ManpowerGroup wynika, że programy rozwojowe dla menedżerów i liderów planuje wdrożyć w I połowie 2022 roku co piąty pracodawca (20 proc.), natomiast 12 proc. przedsiębiorców – mimo deklarowanej chęci organizacji szkoleń w przyszłości – nie potrafi określić ich terminu. Jest jednak również druga strona medalu – blisko czterech na dziesięciu pracodawców (41 proc.) nie przewiduje wprowadzania programów rozwojowych dla menedżerów.
– Rynek pracy, na którym już teraz widać wyraźny wpływ pandemii, w przyszłości będzie jeszcze szybciej ewoluował. Przedstawiciele pokolenia rozpoczynającego obecnie aktywność zawodową w ciągu swojej kariery statystycznie będą zmieniać miejsce zatrudnienia znacznie częściej niż ich rodzice czy dziadkowie. Kluczowe wydaje się zatem rozwijanie umiejętności uniwersalnych – interdyscyplinarnych i interpersonalnych – ponieważ przygotuje to pracowników na wyzwania przyszłości. Ważne jest także otworzenie ich na zmiany i zaadaptowanie myślenia, że zmiana obowiązków może być szansą, a nie degradacją – podkreśla Anna Barbachowska.