Zatrudnienie osób niepełnosprawnych można podzielić na dwa segmenty – chroniony i otwarty. Do pierwszego wchodzą zakłady pracy chronionej i zakłady aktywności zawodowej. Obecnie jest łącznie ich nieco ponad tysiąc. Pozostałe to rynek otwarty, czyli wszyscy pozostali pracodawcy zatrudniający osoby niepełnosprawne. PFRON i rząd starają się, aby pracę podejmowało jak najwięcej z nich.Współczynnik zatrudnienia cały czas jest poniżej średniej unijnej, która oscyluje w granicach 45 proc. W Polsce to zaledwie 27 proc. – w związku z tym jest jeszcze wiele do zrobienia w tym zakresie.
– Główną zachętą dla pracodawców jest wysokość dofinansowania. Od jakiegoś czasu pozostaje ona na niezmienionym poziomie, oczywiście w zależności od stopnia niepełnosprawności – powiedział serwisowi eNewsroom Tomasz Maruszewski, zastępca prezesa PFRON – Największe dotacje uzyskiwane są w przypadku niepełnosprawności znacznej i wynoszą 1800 złotych. Stopień umiarkowany to już 1125 złotych, a dla lekkiego przewidziane jest 450 złotych. Przedsiębiorcy w dużej mierze korzystają z tej zachęty finansowej. Obecnie takie dofinansowanie udzielane jest blisko 250 tysiącom niepełnosprawnych pracowników. PFRON prowadzi specjalne, prozatrudnieniowe programy – takie jak Praca i Integracja czy Stabilne Zatrudnienie. Pierwszy jest skierowany do pracodawców państwowych, dużych spółek. Umowa została podpisana m.in. z Pocztą Polską i zakłada zatrudnienie 400 pracowników. Realizowane jest także porozumienie z PKP SA, w ramach którego pracę znajdzie znaczna liczba niepełnosprawnych. Program Stabilne Zatrudnienie powstał z myślą o administracji państwowej, w tym także samorządowej. Wskaźnik zatrudnienia w tym sektorze jest również wielce niezadowalający i wynosi teraz niecałe 4,5 proc. W służbie cywilnej to zaledwie 2,5 proc.Prowadzone przez PFRON programy mają to zmienić – podsumował Maruszewski.