Pierwsza od dekady podwyżka stóp w Wielkiej Brytanii

funt

Wielka Brytania dołącza do grona krajów podnoszących stopy procentowe, jednak zamierza dokonywać dalszych kroków z dużą dozą ostrożności. Złoty przyhamował wzrosty w okolicach 4,23 na EURPLN. Dzisiaj w centrum uwagi rządowe dane z rynku pracy w USA.

Rynek walutowy i stopy procentowej

Czwartkowa sesja przyniosła stabilizację złotego względem głównych walut. Po tym jak po otwarciu rynku kurs EURPLN spadł poniżej 4,23 kolejne godziny handlu cechowało odreagowanie prowadzące do osłabienia naszej waluty do około 4,24. Ostatecznie dzień EURPLN zakończył zaś w okolicach połowy tego przedziału.

Początkowo wsparciem dla PLN okazała się publikacja październikowego wskaźnika PMI aktywności polskiego przemysłu. Choć wynik lekko rozczarował wzrostem do 53,4 wobec 54,0 oczekiwanych, to nadal pokazuje on, że polski sektor wytwórczy jest na dobrej drodze do najlepszego rocznego wyniku od 2010 roku. W raporcie wskazano m.in. na dalsze pozytywne zmiany, jeśli chodzi o nowe zamówienia, których liczba rośnie nieprzerwanie od trzech lat, oraz na wysoką wartość indeksu dot. miejsc pracy (najwyższą od maja br.). Ten nieznaczny październikowy spadek wskaźnika w porównaniu z 53,7 odnotowanych miesiąc wcześniej odzwierciedlał zaś nieco wolniejszy w stosunku do zeszłego miesiąca wzrost wielkości produkcji, obniżenie poziomu zapasów pozycji zakupionych oraz wydłużenie czasu dostaw. W październiku odnotowano silniejszą presję inflacyjną. Inflacja cen zakupów była bowiem najwyższa od siedmiu miesięcy, a ceny wyrobów gotowych rosły w drugim najszybszym tempie od sześciu i pół roku. Do tego dochodzi jeszcze utrzymanie po wrześniu nadwyżki w budżecie centralnym, choć na nieco niższym poziomie niż miesiąc wcześniej, co w sumie musiało wesprzeć złotego.

Dane makro nasilają popyt na naszą walutę, niemniej nie zrobią one zapewne wrażenia na członkach RPP, którzy w przyszłym tygodniu odbędą posiedzenie decyzyjne. Gołębia RPP plus jastrzębi Fed i gołębi EBC (wspierające dolara do euro) nie pozwalają na silniejsze wzrosty notowań złotego i będą zapewne nadal mu ciążyć. Ewentualny negatywny impuls do dalszych zmian PLN może otrzymać ze strony piątkowej publikacji danych rządowych z rynku pracy w USA. Pozytywnie zaskoczył bowiem październikowy raport ADP pokazując przyrost nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym amerykańskiej gospodarki o 235 tys. etatów wobec 200 tys. oczekiwanych i jedynie 100 tys. odnotowanych miesiąc wcześniej. W przypadku NFP rynek liczy na 310 tys. nowych etatów w sektorach poza rolniczych. W najbliższym czasie notowania eurodolara powinny zatem zejść poniżej 1,16 i zacząć zmierzać w kierunku wsparcia na 1,15 w kolejnych okresach roku, zaś eurozłotego, jeśli nie rosnąć to z pewnością ograniczać spadek. Powrót do trendu długoterminowego, czyli powyżej 4,26 wydaje się kwestią czasu, tak jak test na dolarzłotym okolic 3,66.

Na polskim rynku stopy procentowej obserwowane było przesunięcie się w górę krzywej dochodowości, przede wszystkim na środku oraz długim końcu. Pomimo braku podwyżki stóp procentowych w USA w listopadzie, oczekuje się takiego ruchu w grudniu, co wywiera negatywny wpływ na notowania instrumentów dłużnych z rynków wschodzących. Ponadto, według wstępnych danych GUS, inflacja w październiku spowolniła jedynie nieznacznie, a podczas posiedzenia RPP w przyszłym tygodniu swoje nowe projekcje inflacyjne przedstawi NBP. Zgodnie z zapowiedziami z ostatniej konferencji prasowej, ścieżka wzrostu cen powinna zanotować wzrost w relacji do lipcowych prognoz.

Zgodnie z retoryką RPP w tym roku stopy procentowe w Polsce nie powinny ulec zmianom, jednak odmienną ścieżką podążają inne banki centralne regionu. W czwartek po raz drugi w tym roku na podwyżkę stóp procentowych zdecydował się Narodowy Bank Czeski. Władze monetarne podniosły główną stawkę o 25pb do poziomu 0,50% wskazując na możliwość dalszych działań w przypadku wyższej niż oczekiwana inflacji (CNB podniósł swoje prognozy inflacji oraz wzrosty PKB na kolejne lata). Na pierwszą od dekady podwyżkę stóp procentowych o 25pb w czwartek zdecydował się również Bank Anglii ustalając główną stopę na poziomie 0,50%. Jednak ogłoszenie BoE zostało odebrane gołębio, przez co spadki na brytyjskiej krzywej dochodowości przekraczały 5pb. Reakcja rynku była spowodowana komentarzem władz monetarnych, które zakładają jedynie umiarkowane podwyżki stóp procentowych w przyszłości. Jedynie lekkim zmianom uległy bowiem szacunki wzrostu PKB Wlk. Brytanii i inflacji na najbliższe lata. Bank utrzymał również target zakupu aktywów na dotychczasowym poziomie 435 mld funtów. W rezultacie rynek przesunął oczekiwania na kolejną podwyżkę stóp procentowych z sierpnia 2018 r. na wrzesień 2018 r. Brak pozytywnego zaskoczenia spowodował, że również funt szterling tuż po publikacji komunikatu oddał część wypracowanych w ostatnich dniach wzrostów. Notowania GBPUSD spadły poniżej 1,305 wobec 1,332 testowanych dwa dni wcześniej.

podwyżka stóp w Wielkiej Brytanii

Autorzy: Joanna Bachert i Arkadiusz Trzciołek, PKO Bank Polski