Piotr Gąsiorowski: Faktoring rośnie w kryzysie i podczas hossy

analizy raporty

W 2018 roku branża faktoringowa zarządzała wierzytelnościami przedsiębiorców o łącznej wartości 242,8 mld zł. To wzrost o 26,7 % w stosunku do 2017 roku. Z faktoringu skorzystało w ubiegłym roku blisko 17 tys. przedsiębiorców, faktorzy sfinansowali 14,5 mln faktur.*

Piotr Gąsiorowski - Prezes Zarządu eFaktor S.A.
Piotr Gąsiorowski – Prezes Zarządu eFaktor S.A.

Po wzrostach blisko 17% na koniec 2017 roku wydawało się, że trudno będzie ten wynik przebić, tymczasem potrzeby przedsiębiorców odnośnie elastycznego finansowania są tak duże, że na koniec 2018 roku mówimy o wzroście blisko 27%. To największy wzrost obrotów w ciągu ostatnich ośmiu lat. To także absolutnie wyjątkowy i rekordowy wynik, jeśli chodzi o produkty finansowe dla firm. W rzeczywistości wzrost branży faktoringowej jest jeszcze większy, bo duża część nowych firm na tym rynku pozostaje poza Polskim Związkiem Faktorów i ich wyniki nie są wliczane do zbiorczych danych. Uzyskany wzrost zadaje kłam opiniom tradycjonalistów uważających, że faktoring to usługa wyłącznie na czas bessy i regresu gospodarczego. Okazuje się – o czym ja od dawna mówiłem – że w wielu branżach faktoring może być narzędziem wzrostu i rozsądnej polityki przedsiębiorstwa także w czasie dobrej koniunktury gospodarczejPKB Polski wzrósł w 2018 r. o 5,1 proc. Czas przestać myśleć o faktoringu wyłącznie jako o ratunku w trudnej sytuacji i narzędziu awaryjnego ratowania płynności.

Branża mocno się rozwija, a potencjał do wzrostu w kolejnych latach jest w Polsce ciągle duży. Gonimy standardy wielu krajów UE i choć na rynkach Zachodniej Europy z faktoringu korzysta znacznie większy odsetek przedsiębiorców niż w Polsce, wzrosty takie jak w 2018 roku zbliżają nas do tamtych poziomów. Na mocne wyniki i popularności usługi najbardziej wpływają zwiększające się opóźnienia w płatnościach, powszechne w polskim obrocie gospodarczym, częściowo także ustawa o podzielonej płatności VAT czy problemy z brakiem siły roboczej i rosnące koszty płacowe. Do potrzeb przedsiębiorców dostosowują się też faktorzy przyspieszając czas rozpatrywania wniosków, czy zmniejszając koszty i prowizje.

Na rynku pojawiają się kolejne fintechy, które starają się zagospodarować coraz większą niszę.Obecnie można spotkać oferty faktoringowe na finansowanie faktur o wartości już od 100 zł.

Niewątpliwie kolejny rok będzie równie dobry dla faktoringu. Chociażby z tego względu, że polityka banków będzie nadal ostrożna, a może się zaostrzać w związku z prawdopodobnie zbliżającym się spowolnieniem gospodarczym. Efekt spowolnienia, jeśli zadziała, to na pewno z opóźnieniem wykraczającym poza obecny rok. Z tej perspektywy, przynajmniej przejściowo, rynek faktoringu skorzysta, gdyż firmy faktoringowe są z definicji w rzeczywistości bardziej elastyczne niż banki. Dopóki kredyty bankowe są dość drogie i trudno dostępne dla małych lub krótko funkcjonujących na rynku firm, faktoring będzie zyskiwał na popularności. Obecnie banki raczej poszerzają tzw. „czarne listy” branż, które z akcji kredytowej są wyłączone. W takich zestawieniach są firmy transportowe, budowlane, czy IT.

W 2019 roku prawdopodobnie relatywnie najszybciej będą rozwijać się mali faktorzy pozabankowi, bo ich oferta jest dostępna dla najszerszej grupy odbiorców, także tych dla których oferty nie mają banki, a różnice w kosztach finansowania nie będą odgrywać decydującej roli. Faktorzy związani z bankami stawiają zazwyczaj wyższe wymagania, raczej nie wykupują też pojedynczych wierzytelności, wolą pakiety faktur, oczekują większej ilości kontrahentów zgłaszanych do faktoringu.

* Pełne dane znajdują się na stronie Polskiego Związku Faktorów – www.faktoring.pl

Blisko ćwierć biliona złotych obrotów polskich faktorów w 2018 r.