Po polskich drogach jeździ już prawie 50 tys. samochodów całkowicie elektrycznych

Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego
Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego

Według danych z końca sierpnia 2023 r., w Polsce były zarejestrowane łącznie 48 533 osobowe i użytkowe samochody całkowcie elektryczne (BEV). Przez pierwsze osiem miesięcy b.r. ich liczba zwiększyła się o 15 137 sztuk, tj. o 67% więcej niż w analogicznym okresie 2022 r. – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez PZPM i PSPA.

Pod koniec sierpnia 2023 r. po polskich drogach jeździło 84 947 samochodów osobowych z napędem elektrycznym. Flota w pełni elektrycznych, osobowych aut (BEV, ang. battery electric vehicles) liczyła 43 567 szt., a park hybryd typu plug-in (PHEV, ang. plug-in hybrid electric vehicles) – 41 380 szt. Liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 5 010 szt., z czego BEV stanowiły ponad 99%. Stale rośnie też flota elektrycznych motorowerów i motocykli, która na koniec sierpnia składała się z 18 506 szt., jak również liczba osobowych i dostawczych aut hybrydowych, która powiększyła się do 600 742 szt. Pod koniec ubiegłego miesiąca park autobusów elektrycznych w Polsce wzrósł do 984 szt.

Równolegle do floty pojazdów z napędem elektrycznym, rozwija się również infrastruktura ładowania. Pod koniec sierpnia 2023 r. w Polsce funkcjonowały 3003 ogólnodostępne stacje ładowania pojazdów elektrycznych (6006 punktów). 33% z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 67% – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW. W sierpniu uruchomiono 50 nowych, ogólnodostępnych stacji ładowania (122 punkty).

Zwykle okrągłe liczby są powodem do świętowania, cieszymy się zatem, bo ostatnie dane dają taką możliwość. Niebawem po polskich drogach będzie jeździło 50 tysięcy wszystkich rodzajów samochodów bateryjnych – w tym 5 tysięcy samochodów dostawczych i ciężarowych, 1 000 autobusów, 200 pojazdów wodorowych, 600 tysięcy hybryd a także 18,5 tysiąca motocykli i motorowerów. Do tego dochodzą 3 tysiące stacji z 6 tysiącami ogólnodostępnych punktów ładowania. Oczywiście porównując się do tak rozwiniętych krajów jak Francja czy Niemcy mamy jeszcze sporo do zrobienia, ale dynamika wzrostów jednoznacznie pokazuje, że nisko- i zeroemisyjność to kierunek, w którym polska branża motoryzacyjna będzie podążała. Jednak już dziś musimy zrobić wszystko, żeby ten trend nie spowodował pojawienia się Europy dwóch prędkości, w której Polska pozostanie w grupie krajów wolniej rozwijających się w tym obszarze – mówi Jakub Faryś, Prezes PZPM.

W 15 miastach z największą liczbą ogólnodostępnych stacji ładowania znajduje się niemal połowa (1337) wszystkich takich urządzeń w Polsce. W samej tylko Warszawie funkcjonuje więcej stacji niż w województwach świętokrzyskim, lubelskim, lubuskim, podlaskim i podkarpackim łącznie. Instrumenty sprzyjające wyrównywaniu dysproporcji pomiędzy poszczególnymi regionami Polski w zakresie rozbudowy infrastruktury ładowania będą jednym z tematów, które omówimy w gronie kluczowych intersariuszy (w tym przedstawicieli administracji publicznej i samorządowej, OSD oraz wiodących opertorów) podczas rozpoczynającego się już dziś Kongresu Nowej Mobilności – mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.