Polimex-Mostostal spodziewa się dobrych wyników w II półroczu. Spółka większość kontraktów zamierza pozyskać z energetyki i budownictwa przemysłowego

Joanna Makowiecka-Gaca, prezes zarządu Polimeksu-Mostostalu

Polimex-Mostostal zapowiada, że zamierza się trzymać z dala od budownictwa drogowego. Firma po zagrażających bankructwem kłopotach z ubiegłych lat wyszła na prostą i poprawia wyniki. Chce utrzymać tę pozytywną tendencję, koncentrując się na pozyskaniu kontraktów w energetyce, przemyśle paliwowym oraz budownictwie przemysłowym. W sektorze naftowym szuka kontraktów za granicą i chce z kontraktów podwykonawczych iść w kierunku głównego wykonawstwa.

– Prawie każdy segment biznesowy u nas przyczynia się do tych wyników, jeden lepiej, drugi mniej – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Joanna Makowiecka-Gaca, prezes zarządu Polimeksu-Mostostalu, komentując działalność spółki w pierwszym półroczu 2015 r. – Natomiast, co jest ważne, wprowadziliśmy taki reżim wynikowy, odpowiedzialności za wyniki wszystkich naszych segmentów i obszarów biznesowych i widać tego efekty. Muszę przyznać, że dużym kontrybutorem jest działalność produkcyjna, ale nie tylko. Nowo postawione spółki zaczęły zarabiać pieniądze i widzę tutaj trend.

W I półroczu grupa miała 1,12 mld zł przychodów, czyli o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. Zysk operacyjny sięgnął niemal 59 mln zł wobec przeszło 92 mln zł straty rok wcześniej. Na czysto Polimex zarobił ponad 37,5 mln zł, podczas gdy przed rokiem miał 84,6 mln zł straty netto.

– Inwestycji jest sporo, zresztą rynki energetyczne, na które się orientujemy, sporo przetarły, jesteśmy już w prekwalifikacjach, spodziewam się i mam nadzieję na jakieś rozstrzygnięcia. Być może te procesy wyboru będą jeszcze w tym roku prowadzone i składamy tutaj sporo ofert. Jeśli chodzi o ciekawy rynek, to na pewno nafta, gaz i chemia, on się rozwija. Tu należy powiedzieć, że też będziemy wchodzi na obce rynki, bo Polimex może być dobrem eksportowym.

Polimex-Mostostal zaznacza jednak, że obecnie spółka będzie się koncentrować na tym, na czym zna się najlepiej. Nie zamierza więc walczyć o kontrakty w każdej branży budowlanej, tym bardziej że są dziedziny, w których konkurencja jest tak duża, że trudno o zyski. Te segmenty, na które spółka postawiła, powinny jednak generować duże marże.

– Orientując je w kierunku budownictwa przemysłowego, tam, gdzie jest trochę technologii, tam, gdzie ten biznes po stronie inwestora kreuje bardziej partnerskie relacje zwraca uwagę prezes zarządu Polimeksu-Mostostalu. – On w ogóle jest lepszy niż budownictwo infrastrukturalne czy liniowe, a nawet budownictwo ogólne, gdzie nie chcemy stawiać nóg. Przeorientowaliśmy biznes i mam nadzieję, że zaczniemy być polskim liderem w budownictwie przemysłowym, a w efekcie oceniamy wszystkie te rynki perspektywicznie, również jeśli chodzi o marże.

Szefowa spółki liczy, że kolejne kwartały będą potwierdzały, że Polimex-Mostostal obrał właściwą strategię, że firma już jest nowym organizmem, strukturalnie poukładanym i konkurencyjnym cenowo. Chce, by stała się biznesem, który będzie bardziej stabilny i przewidywalny, o stałych bądź stabilnie rosnących przychodach.

Poza zamówieniami krajowymi Polimex-Mostostal zamierza też walczyć o kontrakty na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w biznesie naftowym.

– Nafta i gaz to branża, w której już funkcjonujemy, i to w dużej mierze w Europie Zachodniej – deklaruje prezes Joanna Makowiecka-Gaca z Polimeksu-Mostostalu. Mamy tam już kilka kontraktów i muszę przyznać, że jest duży sentyment do Polimeksu. W momencie, kiedy już widać, że następuje stabilizacja grupy i kłopoty przeszłości są za nami, coraz więcej partnerów zagranicznych zaprasza nas do złożenia ofert i spodziewam się, że będziemy wychodzić z modelu podwykonawczego w kierunku generalnego wykonawstwa, co tym bardziej może generować lepsze marże.