Polska ma coraz lepszą cyfrową administrację. E-recepta strzałem w dziesiątkę

Poziom rozwoju cyfrowej administracji w państwie to ważny wskaźnik cywilizacyjny. Jest on mierzony na kilka sposobów – między innymi przez Organizację Narodów Zjednoczonych. W ubiegłym roku w zestawieniu United Nations E-governments Development Index Polska zajęła 24 miejsce. Oznacza to, że nasz kraj awansował o aż 9 pozycji w porównaniu z rokiem poprzednim. Dane użyte do zestawienia ONZ zebrane zostały jeszcze przed pandemią i dotyczą dostępu obywateli do usług telekomunikacyjnych oraz poziomu rozwoju narzędzi cyfrowych w administracji państw. Polska w każdym z tych obszarów notuje dobre wyniki – zarówno na poziomie światowym, jak i europejskim. Tutaj warto wspomnieć o tym, na ile Polacy z tej administracji korzystają – szczególnie w ubiegłym roku, kiedy to dostęp do urzędów na normalnych zasadach był w zasadzie niemożliwy. Przywołać można więc dane Ministerstwa Cyfryzacji – zgodnie z którymi w ubiegłym, 2020 roku, ponad 4 miliony osób założyło profil zaufany. Stanowi to niemal połowę wszystkich profili zaufanych, jakie obecnie są w użytku. Około połowy nowo nazwanych dzieci zostało zarejestrowanych drogą elektroniczną. Widać więc, że wykorzystanie cyfrowych usług administracyjnych rośnie.

– Największy postęp zanotowaliśmy w filarze dostępu do infrastruktury telekomunikacyjnej. Oprócz tego zestawienia, stworzonego dla krajów całego świata, warto przyjrzeć się corocznemu rankingowi DESI (Digital Economy Society Index), stworzonemu przez Komisję Europejską. W obszarze usług i administracji Polska zajmuje 20 miejsce – co również jest awansem w porównaniu z 2019 rokiem, kiedy było to miejsce 23, i 2018, który przyniósł nam 25 miejsce – powiedział serwisowi e-Newsroom Ignacy Święcicki, kierownik zespołu gospodarki cyfrowej w PIE. – Od tego stopniowego przesuwania się na tle innych krajów ważniejsze jest jednak to, że cały czas poprawiamy dystans zarówno do średniej unijnej, jak i do krajów liderów. Jednak z usług wprowadzonych w Polsce tuż przez wybuchem epidemii okazała się strzałem w dziesiątkę. Mowa o e-recepcie, która pomogła Polakom w zakupie leków – gdy każdorazowa wizyta u lekarza wiązała się z dużą obawą zarażenia się. E-recepta okazała się rozwiązaniem bardzo dobrze trafiającym w swój czas. To pokazuje, jak cyfrowa administracja jest potrzebna. Szczególnie w kryzysowych sytuacjach, z jaką mamy cały czas do czynienia – wskazuje Święcicki.