Polski Fundusz Rozwoju realizuje zakrojony na szeroką skalę program wsparcia eksportu, który ma ośmielić rodzime firmy do podbijania zagranicznych rynków. Po ubiegłorocznym nieznacznym wzroście teraz ma nastąpić odbicie. Mają się do tego przyczynić warte 60 mld zł instrumenty wsparcia w postaci gwarancji, ubezpieczeń i kredytów eksportowych oraz działalność Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, która na całym świecie otwiera biura handlowe. Prezes PFR ocenia, że największy sukces na zagranicznych rynkach mogą odnieść polskie meble, przemysł maszynowy, elektronika, AGD i usługi.
– Polska ma mało globalnych marek, ale widać już pierwsze sukcesy. Dotyczy to nie tylko eksportu, lecz także bardziej śmiałych inwestycji zagranicznych. Jednak małe i średnie firmy cały czas zbyt mało eksportują i decydują się wychodzić z inwestycjami za granicę. Dlatego koncentrujemy się na instrumentach wsparcia – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który był jednym z gości debaty „Polacy na podbój światowych rynków” zorganizowanej przez Executive Club.
Polski Fundusz Rozwoju ma być głównym narzędziem realizacji planu Morawieckiego przyjętego w lutym przez rząd. Jednym z filarów strategii jest właśnie eksport i ekspansja międzynarodowa polskich przedsiębiorstw. Działająca w strukturach funduszu Polska Agencja Inwestycji i Handlu (dawniej PAIiIZ) realizuje nowy program, który ma zapewnić polskim eksporterom dostęp do szeregu instrumentów wsparcia ich ekspansji – takich samych, z jakich korzystają zagraniczni konkurenci.
W ciągu kilku najbliższych lat agencja otworzy na całym świecie blisko 70 swoich przedstawicielstw, czyli tzw. Zagranicznych Biur Handlowych. Te będą powstawały na rynkach, które stwarzają największy potencjał polskim inwestorom i eksporterom. Już w tej chwili działa 12 takich placówek (m.in. w Nairobi, San Francisco, Singapurze, Teheranie, Szanghaju i Meksyku), a do 2020 roku ma ich być około 20. Zadaniem Zagranicznych Biur Handlowych będzie dostarczanie wiedzy i wspieranie polskich firm, które stawiają pierwsze kroki na obcym rynku, pomoc w szukaniu partnerów biznesowych, organizacja kampanii promocyjnych i misji gospodarczych, a także przyciąganie inwestorów w drugą stronę – do Polski.
Jak zauważa Paweł Borys, w wartym kilkadziesiąt miliardów złotych planie wsparcia polskiego eksportu znaczącą rolę odgrywa też KUKE, która zabezpiecza finansowanie projektów eksportowych. Z pomocy państwowej spółki mogą skorzystać przedsiębiorstwa, które obawiają się ryzyka związanego z rozpoczęciem działalności na zagranicznych rynkach.
– Daje to większy komfort przedsiębiorcom przy realizacji eksportu na trudniejsze, ale szybko rozwijające się rynki w Azji, Afryce czy Ameryce Południowej – mówi Paweł Borys.
W ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku wartość ubezpieczonego obrotu eksportowego w ramach krótkoterminowych ubezpieczeń gwarantowanych przez Skarb Państwa wzrosła o 12 proc. i sięgnęła 451 mln zł. Natomiast wartość udzielonych gwarancji ubezpieczeniowych była wyższa o 22 proc., osiągając wartość 61 mln zł. W ubiegłym roku wzrost ubezpieczeń KUKE wyniósł blisko 10 proc., co również było rekordowym wynikiem.
Wyniki działalności Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (również działającej w ramach grupy Polskiego Funduszu Rozwoju) za I kwartał 2017 roku pokazują, że aktywność eksportowa polskich przedsiębiorców wzrasta, a wielu z nich decyduje się na rozpoczęcie ekspansji nawet na tych rynkach, które uważane są za bardziej ryzykowne.
Maksymalna wartość limitu na ubezpieczenia gwarantowane przez Skarb Państwa wynosi w tym roku 15 mld zł. Natomiast wartość nowoczesnych instrumentów finansowania eksportu, które Polski Fundusz Rozwoju udostępni polskim eksporterom w postaci gwarancji, ubezpieczeń i kredytów eksportowych oraz inwestycji Funduszu Ekspansji Zagranicznej, wynosi 60 mld zł.
– Fundusz Ekspansji Zagranicznej zaczyna realizować coraz więcej projektów z przedsiębiorcami, którzy są zainteresowani akwizycjami na rynkach międzynarodowych. Musimy pamiętać, że inwestycje zagraniczne i przejęcia są szalenie ważne w ekspansji międzynarodowej, ponieważ za ich pośrednictwem często kupuje się cały rynek dystrybucji. Dobrym tego przykładem jest Amica – mówi Paweł Borys.
Spółka Amica, polski producent sprzętu AGD, ponad dwie trzecie swoich przychodów generuje dzięki sprzedaży na 50 zagranicznych rynkach, z których najważniejsze to m.in. Niemcy, Wielka Brytania i Skandynawia. W portfolio grupy Amica znajdują się też zagraniczne brandy: Gram, duńska marka znana w całej Skandynawii przejęta przez Amicę w 2001 roku, oraz CDA, kupiona dwa lata temu brytyjska firma, dobrze rozpoznawalna na tamtejszym rynku.
Zdaniem prezesa PFR w Polsce jest szereg branż, które mają ogromny potencjał eksportowy. Jedną z najbardziej obiecujących gałęzi jest meblarstwo, dla którego PFR realizuje program sektorowy Polskie Meble. W ubiegłym roku polscy producenci mebli wyeksportowali wyroby o wartości blisko 42 mld zł (10-procentowy wzrost rdr.).
– Mamy szereg branż, w których możemy odnosić sukcesy. Są to między innymi przemysł maszynowy, elektronika, przemysł AGD, polskie meble, dla których realizujemy program sektorowy, branża motoryzacyjna i oczywiście usługi, w których Polska ma wiele przewag, takich jak bardzo wysokie kompetencje pracowników – wylicza Paweł Borys.
Według danych GUS w 2016 roku polski eksport zwiększył się o 2,3 proc., osiągając wartość 183,6 mld euro. Polska jest gospodarczo najmocniej związana z rynkiem niemieckim, który ma prawie 30-procentowy udział w eksporcie. KUKE negatywnie oceniła poprzedni rok dla polskiego eksportu, ale z jej szacunków wynika, że w tym roku może on wzrosnąć nawet o 8 proc.