Pozyskiwanie klientów z branży FMCG w pięciu krokach

Katarzyna Syta KAES Logistics
Katarzyna Syta, Prezes Zarządu KAES Logistics

Pozyskiwanie klientów z branży FMCG nie jest proste, a oczekiwania wobec przewoźnika są wysokie na każdym poziomie: prawnym, technicznym oraz organizacyjnym – podkreśla Katarzyna Syta, Prezes Zarządu KAES Logistics.

Branża FMCG (Fast Moving Consumer Goods), czyli towarów szybkozbywalnych, dobrze poradziła sobie w obliczu pandemii z bardzo prostej przyczyny: popyt na produkty, wchodzące w skład FMCG, czyli żywność, napoje, kosmetyki, chemia gospodarcza, artykuły higieniczne czy nawet drobne AGD, w ogóle nie uległ osłabieniu. Wręcz przeciwnie! „Niezatapialność” branży FMCG stanowi jej ogromną przewagę w stosunku do innych sektorów, przez co stała się jeszcze atrakcyjniejszym kierunkiem dla potencjalnych partnerów biznesowych, a więc spedytorów i przewoźników. Tam bowiem, gdzie popyt na produkty FMCG, tam zapotrzebowanie na wsparcie na poziomie logistycznym, spedycyjnym i transportowym. Oczywiście nasycenie rynku zaczęło wiązać się z podniesioną konkurencyjnością, co z kolei przełożyło się na zwiększone wymagania. O klienta z branży FMCG trzeba się bowiem starać i oferować przewagę na każdym poziomie działania.

Po pierwsze – sprawny tabor

Bez odpowiednio przygotowanych i bezpiecznych środków transportu przewóz towarów szybkozbywalnych jest niemożliwy. To głównie od zaplecza, jakim dysponujemy albo jakie jesteśmy w stanie zorganizować, zależy jakość usługi transportowej oraz bezpieczeństwo przewożonych towarów. Nie bez znaczenia jest również optymalna wielkość floty – powinna być taka, by zapewnić skuteczność i terminowość tzw. linii, czyli dostaw stałych, ale jednocześnie zabezpieczy klienta na wypadek przewozu nadprogramowej ilości towaru.

Po drugie – doświadczenie i wiedza

Oczywiście, równie istotne jest nie tylko to, czym wieziemy produkty, ale także – kto odpowiada za ich bezpieczeństwo. Doświadczenie kierowców i wiedza są fundamentalne i nieodzowne w procesie transportu FMCG. Pozwalają one kierowcy ocenić jakość ładunku przygotowanego do transportu, wnikliwiej sprawdzać zarówno świeżość towaru, jak i optymalną temperaturę oraz inne warunki przewozu. Kluczowa jest tutaj odpowiednia komunikacja i doświadczenie.

Po trzecie – terminowość i elastyczność

Lwią część produktów w sektorze FMCG stanowią produkty spożywcze, a w ich przypadku należy bazować na podstawowej zasadzie: do celu, na czas, bezpiecznie. Warzywa, owoce czy produkty mrożone wymagają jak najszybszej dostawy na możliwie jak najkrótszym odcinku, by zachowały świeżość, nie doznały uszkodzeń lub, co gorsza, nie popsuły się. Trasy muszą być więc optymalnie zaplanowane, by zminimalizować ewentualne ryzyko opóźnienia, a systemy służące do utrzymywania kontrolowanej temperatury muszą być zawsze i bezwzględnie w stu procentach sprawne. Kluczem są szybkość oraz eliminacja lub minimalizacja wszystkich potencjalnych ryzyk.

Po czwarte – certyfikaty, zaświadczenia, dokumenty

Kwestią oczywistą są – rzecz jasna – sprawy proceduralne, czyli niezbędne zezwolenia, certyfikaty i dokumentacje, związane na przykład z rejestracją temperatury przewożonych artykułów. W przypadku przewożonej żywności nieodzowne jest świadectwo zgodności środka transportu, dopasowane do wzoru ATP i tabliczkę na nadwoziu pojazdu. Kwestii proceduralnych nie można pominąć, zignorować ani zaniedbać – to de facto gwarancja bezpieczeństwa zarówno dla przewoźnika, jak i spedytora, klienta czy odbiorcy końcowego.

Po piąte – konkurencyjność w przetargach

Wreszcie – choć nie jest to najmniej istotna kwestia – ofertę determinują też po prostu… pieniądze. Korzystne warunki finansowe i właściwie oszacowane koszty transportu pomagają zarówno w przypadku pozyskiwania nowych klientów, jak i podnoszą konkurencyjność przewoźników w przetargach.

Katarzyna Syta, Prezes Zarządu KAES Logistics