Pracownik ujawniający nadużycia w firmie musi pozostać anonimowy

1474992840_lewiatan.jpg

Koniecznie trzeba uregulować problematykę dotyczącą wewnętrznego systemu informowania o nieprawidłowościach w firmie (ang. whistleblowing scheme). Chodzi o zjawisko ujawniania przez pracownika w interesie publicznym działań nielegalnych i nieetycznych (np. malwersacje finansowe, korupcja, ustawianie przetargów), które wpływają negatywnie na organizację życia gospodarczego, kondycję i renomę przedsiębiorstwa – uważa PKPP Lewiatan.

„Należy wprowadzić przejrzyste i szczegółowe rozwiązania, aby skutecznie zapobiegać nadużyciom, zwłaszcza że społeczna akceptacja tej formy prewencji jest niewielka i wiąże się z różnymi dylematami moralnymi i obyczajowymi. W celu zachęcenia do demaskowania nieprawidłowości w miejscu pracy, sprawą kluczową jest zapewnienie właściwej ochrony informatorowi, jak też stworzenie bezpiecznej procedury ujawniania pozyskanych przez niego wiadomości.

Istniejące w tym zakresie regulacje prawne są niewystarczające. Zgodnie z art. 25 ustawy o ochronie danych osobowych, w przypadku zbierania danych nie od osoby, której one dotyczą, pracodawca jest zobowiązany poinformować tę osobę między innymi o źródle danych, celu i zakresie gromadzenia danych, odbiorcach lub ich kategoriach.

W systemie whistleblowing wskazanie źródła danych stoi w sprzeczności z podstawową zasadą wykrywania działań nielegalnych i nieetycznych, która polega na zapewnieniu całkowitej anonimowości demaskatorowi. Poufność musi być bezwzględnie zachowana, aby pracownik wiedzący o nadużyciach chciał je dobrowolnie ujawniać i nie obawiał się ujemnych następstw swej decyzji w środowisku pracy”

– mówi dr Grażyna Spytek-Bandurska, za-ca dyrektora Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy PKPP Lewiatan.

Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan