Przegląd wydarzeń tygodnia 13.09 – 17.09.2021

forex

Bieżący tydzień upłynął pod znakiem słabości indeksów akcji i stabilizacji notowań dolara na rynkach finansowych. Krótszy tydzień pracy w Stanach Zjednoczonych implikował relatywny spokój, a w kolejnym tygodniu uwaga inwestorów powinna skupić się na danych o inflacji z USA. Wprawdzie kwestia zacieśniania warunków finansowych zdaje się być przesądzona, niemniej dane o inflacji mogą rzucić więcej światła na to, kiedy się ona rozpocznie. Dane z rynku pracy zachęcają raczej do odłożenia w czasie redukcji QE, jednak presja inflacyjna w większości części świata zdaje się nie słabnąć. Wyższa inflacja może ponownie wzniecić oczekiwania szybszej normalizacji polityki pieniężnej i umacniać dolara, niemniej ewentualny ruch powinien być równie szybko wygaszony, gdyż Fed (przede wszystkim prezes Powell) pozostaje raczej gołębio nastawiony. Również wskaźniki koniunktury mogą, zdaniem rynku, nieco schłodzić nastroje, co powinno działać przeciwko dolarowi. Interesująco zapowiada się tydzień w Wielkiej Brytanii, gdzie poznamy zarówno dane z rynku pracy, jak i sprzedaż detaliczną, a także inflacje CPI. Dane istotne dla funta z uwagi na mieszany sentyment do waluty. Na koniec dane z Polski wskażą na dalszy wzrost inflacji bazowej, co z kolei działa przeciw gołębiej retoryce NBP.

Najważniejsze wydarzenia: Inflacja CPI z USA i Wielkiej Brytanii, produkcja przemysłowa ze strefy euro, sprzedaż detaliczna z USA, inflacja bazowa z Polski

Spis treści:

USA

Kluczowym rynkiem do obserwacji w nadchodzącym tygodniu będą Stany Zjednoczone. Już we wtorek opublikowane zostaną szacunki inflacji konsumenckiej za sierpień. Z konsensusu rynkowego wynika, że obniży się ona do 5,3 proc. r/r, ale dotychczasowe odczyty z innych gospodarek (mniej rozwiniętych) na to nie wskazują. Z tego powodu możliwe jest zaskoczenie w górę, co ponownie podsyci oczekiwania szybszego zacieśniania monetarnego. Inflacja, zgodnie z tezami banków centralnych, ma charakter podażowy, ale najważniejszym pytaniem jest to, czy banki centralne w porę zakotwiczą oczekiwania tak, aby wzrost cen napędzany czynnikami podażowymi nie przerodził się w typową inflację popytową. Przeciwko dolarowi mogą oddziaływać indeksy koniunktury. Zdaniem rynku, indeks NY Empire pokaże lokalne schłodzenie gospodarki, choć konsensus przed publikacją indeksu Uniwersytetu Michigan kształtują się powyżej poziomów notowanych poprzednio.

Wielka Brytania

Nastroje wokół funta brytyjskiego są mieszane. W kolejnym tygodniu poznamy m.in. inflację CPI oraz stopę bezrobocia, które rzucą więcej światła na to, w jakim momencie odbicia znajduje się brytyjska gospodarka. Bank centralny wydaje się być minimalnie bardziej jastrzębi, ale wciąż niezdecydowany na wyraźne ruchy. W krótkim terminie kluczową role odgrywa pandemia, natomiast nie wolne zapominać o ryzyku Brexitu, które w ostatnim czasie zeszło na dalszy plan.

Polska

Po mocno zmiennym tygodniu na rynku złotego oraz pracowitym dla banku centralnego kolejny powinien przynieść relatywną stabilizację. Z ważnych danych poznamy jedynie odczyt inflacji bazowej. Szacuję, że podskoczy ona do 3,9 proc. r/r, co byłoby niekorzystne dla retoryki NBP. Przypomnijmy, że inflacja bazowa jest oczyszczona z części z szoków podażowych i jej trwałe utrwalenie się powyżej celu inflacyjnego może wskazywać na przejście w popytowy charakter wzrostu cen. Złoty jest relatywnie słaby po konferencji prezesa NBP, choć w mojej opinii nie padło tam żadne, nieznane dotychczas stwierdzenie. Problemem pozostaje sposób komunikacji. Prezes NBP wydawał się być absolutnie przekonany o słuszności swoich tez i odrzucał argumenty za zacieśnianiem monetarnym, co wystraszyło część inwestorów i sprokurowało słabszego złotego. Presja na złotego zdaje się jednak słabnąć, co może wskazywać na koniec krótkoterminowego osłabienia.

Łukasz Zembik, Kierownik Departamentu Analiz w TMS Brokers