Fed robi dużo zamieszania na rynku, ale na razie nie wiadomo, czy to świadoma gra Rezerwy Federalnej, czy efekt wewnętrznych napięć targających tym czcigodnym gremium. Wczoraj John C. Williams i Dennis Lockhart licytowali się w liczbie koniecznych podwyżek stóp, zobaczymy, co jutro powiedzą William Dudley i Stanley Fisher. Rynek na razie dość chłodno traktuje wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej, chyba, że dojdzie do wniosku, że to początek jakiejś skoordynowanej kampanii. Dzisiejsza publikacja minutes z ostatniego posiedzenia FOMC powinna rzucić trochę światła na układ sił w tym gronie.
Londyn ma dziś kolejny sondaż, korzystny dla zwolenników pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, a funt właśnie przetrawia dane z rynku pracy (traktowane również pod kątem Breksitu, czyli reakcji na niepewność związaną z oczekiwanym referendum). Brytyjczycy czekają jeszcze na mowę tronową Elżbiety II. Ceremonia odbędzie się w tym roku wcześniej niż zwykle, ze względu na czerwcowe głosowanie. Królowa odczyta przygotowane przez premiera Camerona exposé rządu, nie dodając od siebie ani słowa.
Rynki będą zdominowane dziś przez Amerykę i popołudniowe dane o zapasach ropy w USA, ale Europa też dorzuci swoje trzy grosze. A właściwie już to zrobiła, bo dane o inflacji zostały opublikowane, a ponieważ nie różniły się od prognoz, rynki specjalnie nimi się nie przejęły.
dr Maciej Jędrzejak, Dyrektor Zarządzający Saxo Bank Polska