RPP zgodnie z oczekiwaniami utrzymuje stopy procentowe bez zmian. Oczywiście obserwujemy dosyć wyraźny spadek inflacji do poziomu 13% za maj, a czynnik wysokiej bazy z zeszłego roku sugeruje, że jeszcze w III kwartale jest szansa do zejścia do poziomu jednocyfrowego. Czy to zostanie wykorzystane do sugestii na temat potencjalnej obniżki stóp procentowych w tym roku?
Inflacja jest wciąż bardzo wysoka, choć jednocześnie widać też szanse na to, że inflacja bazowa również dokona wyraźnego zwrotu w dół. W poprzednich tygodniach mogliśmy słyszeć wielokrotnie ze strony członków RPP, że może pojawić się podstawa do obniżek stóp procentowych na końcu tego roku. Z drugiej strony przy ostatnim spadku inflacji, dosyć gołębi członkowie nie byli już tak pewni podstaw do obniżki w tym roku. Do rozpoczęcia ewentualnych spekulacji musimy poczekać do lipcowej projekcji inflacyjnej. Istnieje szansa na to, że nowa projekcja pokaże szybsze i bardziej prawdopodobne dojście do celu inflacyjnego. Na ten moment oczekuje się dojścia do celu dopiero na koniec 2025 roku, a do tego jedynie z 50% prawdopodobieństwem. Nowa projekcja z pewnością pokaże wyraźnie spadkowy wpływ surowców energetycznych oraz niższych cen żywności. Z drugiej strony warto pamiętać, że obecne ceny benzyny są nieco wyższe niż na koniec poprzedniego roku, dlatego jest też spora szansa na to, że inflacja zaliczy odbicie w ostatnim kwartale tego roku.
Nie można również wykluczyć możliwości sugestii obniżek stóp procentowych ze względu na zbliżające się wybory w Polsce. Oczywiście najprawdopodobniej skończyłoby się jedynie na obietnicach, aczkolwiek ostatni bardzo mocny spadek inflacji może być wykorzystany przez profesora Glapińskiego podczas konferencji na wskazanie, że scenariusz obniżki staje się coraz bardziej prawdopodobny. Trzeba jednocześnie pamiętać, że solidne podstawy do obniżek miałyby miejsce wtedy, kiedy inflacja spadłaby w okolice poziomów obecnych stóp procentowych, czyli do zakresu 6-7%. W najbardziej optymistycznym scenariuszu zakładającym dalszy spadek cen benzyny, taki poziom jest możliwy na koniec tego roku, co otworzyłoby drogę do obniżki w pierwszym kwartale roku przyszłego.
Złoty jest dzisiaj nieco słabszy, aczkolwiek jest to najprawdopodobniej realizacja zysków po ostatnim umocnieniu. Po decyzji obserwujemy minimalne próby odrabiania strat przez złotego. Za euro płacimy 4,4879 zł, za dolara 4,2028 zł, za funta 5,2129 zł, za franka 4,6263 zł.
Autor: Michał Stajniak CFA, starszy analityk XTB