Skutki bankructwa Archegos nie są jeszcze policzone

Skutki bankructwa Archegos nie są jeszcze policzone. To jednak już potężny sygnał, że z powodu polityki banków centralnych koniunktura jest przegrzana, a skłonność do ryzyka rekordowa.

Giełdami wstrząsnęła wielka wyprzedaż aktywów Archegos Capital Management, oceniana na ponad 20 mld USD, która zaczęła się 26 marca. Pośrednim powodem wyprzedaży jest działanie banków, które przez kilka lat kredytowały inwestycje funduszu Archegos.

Inwestycje spółki okazały się prawdopodobnie nietrafione, a ponieważ posiadany przez nią kapitał nie pokrywa pożyczonych przez banki środków na lewarowane transakcje. I to z tego powodu brokerzy obsługujący Archegos Capital Management wezwali firmę do uzupełnienia kapitałów. Banki musiały upłynnić posiadane przez Archegos akcje warte 20 mld USD.

Na rynek rzucono akcje m.in. dwóch koncernów mediowych, co spowodowało przecenę ich wartości o ponad 25 proc., a jednym z nich jest Discovery, amerykański właściciel telewizji TVN.

– Jest to kolejny przykład, że w cieniu Wall Street dzieją się rzeczy, o których opinia publiczna wie nader niewiele – mówi w rozmowie z MarketNews24 dr Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB. – Bo okazuje się, że w tym cieniu wyrósł nagle gracz, który trząsł rynkiem dokonując transakcji, także na rynku spółek, które są właścicielem mediów, a poprzez jego działania kursy akcji niektórych z nich w ciągu kilku miesięcy wzrosły aż o 100-200 proc.

W ocenie działań Archegos pomyliły się tak renomowane banki, jak Goldman Sachs, Morgan Stanley czy Credit Suisse, które lewarowały inwestycje, pożyczając pieniądze na przedsięwzięcia realizowane przez fundusz.

– Teraz okazuje się, że ten gracz ma olbrzymie problemy, musiał ogłosić bankructwo, a miliardowe straty obciąża banki, które robiły biznes z Archegos – dodaje ekspert XTB. – Co jednak najważniejsze, jest to nie pierwszy przypadek pokazujący ciemną stronę polityki pieniężnej, którą dziś uprawia Fed wraz z innymi bankami centralnymi, prowadzącymi sztuczną politykę zerowych stóp procentowych. Przy zerowych stopach inwestorzy chcą chronić swój kapitał decydują się na dziką spekulację, a to nie służy gospodarce, nie przyczynia się do wzrostu liczby miejsc pracy.

Kim jest Bill Hwang, twórca funduszu Archegos? To inwestor i trader z Korei Południowej, który przez lata zarządzał funduszem hedgingowym Tiger Asia. W 2012 r. przyznał się do nielegalnych transakcji i zgodził się na grzywnę rzędu 44 mln USD nałożoną przez SEC. Do 2018 r. Goldman Sachs nie chciał robić interesów z Hwangiem, a jednak zdjął tradera z „czarnej listy”.

To jednak nie oznacza, że trzeba wprowadzić czy zmienić regulacje prawne dotyczące giełd.

– Nie uda się zastąpić ludzkiej uczciwości dodatkowymi regulacjami – ocenia P.Kwiecień. – Jednak rynkiem coraz bardziej rządzi chciwość i strach.

Co jest tego potwierdzeniem? Gdy dług wyemitowany na zakup akcji dochodził w USA do 3 proc. PKB, zawsze oznaczało to sygnał ostrzegawczy dostrzegany na całym świecie, dotyczący przegrzania giełdowej koniunktury, a teraz zbliżamy się do 4 proc.