Société Générale: W Polsce zostało już niewiele firm do prywatyzacji. Na pewno znaleźliby się chętni na porty lotnicze

Andrzej Olszewski

W Polsce zostało już niewiele przedsiębiorstw nadających się do prywatyzacji. Według banku Société Générale, gdy ceny prądu pójdą w górę, Skarb Państwa będzie bardziej skłonny do przekształceń własnościowych sektora energetycznego. Inwestorzy mogliby się zainteresować krajowymi portami lotniczymi, głównie ze względu na rosnącą liczbę pasażerów.

Porty lotnicze to obecnie własność państwa albo miast, województw, ewentualnie jakichś funduszy lokalnych – zauważa dyrektor zarządzający Société Générale. – Nikt nie powiedział, że tak musi być zawsze. Nie ma powodu, żeby lotniska w Polsce nie były prywatne, tak jak w zachodniej Europie.

Jak wynika z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego w ubiegłym roku z warszawskiego lotniska Fryderyka Chopina skorzystało 10,5 mln pasażerów, w krakowskich Balicach odprawiono 3,8 mln osób, w gdańskim porcie lotniczym Rębiechowo – 3,2 mln, a w Międzynarodowym Porcie Lotniczym Katowice w Pyrzowicach – 2,7 mln pasażerów.

Porty lotnicze to dla mnie po prostu samograj – przekonuje Andrzej Olszewski. – Ruch lotniczy w Polsce rośnie, pasażerów przybywa, więc apetyt ze strony inwestorów na pewno byłby duży. W Polsce od mniej więcej roku, dwóch widać coraz większą aktywność zagranicznych funduszy infrastrukturalnych, które pojawiają się w różnych transakcjach.

Zostało mało firm, które można jeszcze w Polsce sprywatyzować – mówi w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor Andrzej Olszewski, dyrektor zarządzający banku Société Générale. – Oczywiście rząd ma ciągle udziały w wielu spółkach, które są na przykład na giełdzie. W sektorze finansowym to choćby PZU i PKO BP, ale jest też energetyka. Myślę, że jest tylko kwestią czasu, żeby Skarb zszedł z obecnych pakietów.

Szczególnie, że sektor energetyczny – zdaniem Andrzeja Olszewskiego – znajduje się w pewnej stagnacji i korzystna dla niego byłaby konsolidacja. Firmy mają ogromne programy inwestycyjne i łączenie ich w większe organizmy ułatwiłoby ich finalizowane, a także zwiększyłoby możliwości inwestycji poza granicami kraju, na co przynajmniej niektóre z nich mają apetyt. Są jednak sektory polskiej gospodarki, które nie zostały w ogóle sprywatyzowane.

Nie dlatego, że spółki są złe czy coś niedobrego się w nich dzieje, tylko dlatego, że ceny prądu nie są wysokie – precyzuje Olszewski. – Myślę, że jak ruszą w górę, to skłonność rządu do sprzedawania pakietów w PGE, Tauronie czy w jakimkolwiek innym przedsiębiorstwie będzie większa.

Spore jest też zaangażowanie Skarbu Państwa, jak zauważa Olszewski, w sektorze nieruchomości. W 2011 roku w wyniku konsolidacji spółek należących do SP powstała Grupa Polski Holding Nieruchomości. Obecnie jest ona jednym z największych, pod względem wartości portfela, podmiotów w sektorze komercyjnym. Dzisiaj spółka posiada 140 tego rodzaju nieruchomości i blisko 700 ha gruntów na terenie całej Polski (m.in. w Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście). Od lutego 2013 roku PHN notowany jest na giełdzie.

Z różnych powodów było to umiarkowanym sukcesem, sprzedało się, ale pewnie mogło się sprzedać lepiej – uważa Andrzej Olszewski. – Także spółki kolejowe mają mnóstwo nieruchomości. PKP w tej chwili stworzyło firmę, do której wkłada swoje aktywa, ale istnieje szereg przeszkód formalnych, które wstrzymują prywatyzację należących do nich nieruchomości.